Trochę historii

W styczniu 1925 roku w Nome małym miasteczku na Alasce groziła epidemia błonicy. Początkowo choroba została stwierdzona u 12 dzieci, a liczba zakażonych oraz zgonów szybko rosła. Błonica jest groźną chorobą zakaźną, która prowadzi do poważnych problemów z oddychaniem. Prowadzi m.in. do obrzęków szyi, a tym samym do zablokowania przepływu powietrza do płuc oraz uduszenia się. Dodatkowo trucizna uwalniana przez bakterie błonicy atakuje mózg oraz nerwy co prowadzi do ataków padaczki, które ciężko zatrzymać. Choroba ta stanowiła poważne zagrożenie dla życia mieszkańców, zwłaszcza tych najmłodszych. Epidemia w Nome była prawdziwym zagrożeniem, które wymagało pilnego dostarczenia antytoksyny do miasta, aby zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby. Dodatkowo sytuacja była o tyle trudna, że zima wspomnianego roku na Alasce była tak sroga, że miasteczko było odcięte od reszty świata.

Problemy z dostarczeniem leku. Na ratunek wysłano psy

Najbliższy szpital z potrzebną antytoksyną znajdował się 1600 km od Nome. Droga kolejowa umożliwiła dostarczenie leku jedynie do Nenana, czyli miasta położonego od Nome ponad 1000 km. Stamtąd miały ruszyć środki transportu lotniczego bądź wodnego, lecz przez warunki pogodowe stało się to niemożliwe. Szalały burze śniegowe, lód pękał, temperatura spadła do minus 40 stopni Celsjusza, a wiatr osiągał prędkość 100 km/h.

Jedyną szansą na dostarczenie leków, były psie zaprzęgi. Na pomoc ruszyło 20 maszerów, czyli przewodników zaprzęgów oraz 150 psów ras husky syberyjski i alaskański malamut. Wydarzenie to zostało nazwane Wielkim Wyścigiem Miłosierdzia (ang. Great Race of Mercy). W zasadzie nie był to jednak wyścig psich zaprzęgów, lecz sztafeta. Trasę podzielono na kilka odcinków, gdzie przekazywano lek z jednego psiego zespołu do kolejnego, aby możliwie maksymalnie skrócić czas podróży.

Na ostatniej prostej, czyli na końcowym odcinku biegł zaprzęg Gunnara Kaasena, którego liderem był właśnie 6-letni Balto. Co ciekawe, był to debiut psa Balto jako przywódcy zaprzęgu.

Zaprzęg Dzikiego Billa Shannona

Zanim przystąpimy do opisu ostatniego odcinka trasy, rozpocznijmy od początku. Warto o tym wspomnieć, abyśmy byli świadomi, jakim wielkim trudnością i skrajnym warunkom musiały stawić czoła wszystkie psie zaprzęgi i ich ludzcy przewodnicy. To niesamowite, z jakim poświęceniem walczyli od pierwszych chwil, aż do końca, aby uratować życie mieszkańcom miasta Nome, mimo wszystkich przeciwności losu.

Tamta zima była najbardziej surową od dwóch dekad.

Sztafeta wyruszyła 27 stycznia z Nenany wraz z 9-kilogramowym pakunkiem z antytoksyną. Pierwszym maszerem jest William “Wild Bill” Shannon i towarzyszy mu 9 psów. Jego zespół musi pokonać odcinek ponad 80 km, do Tolovana, gdzie czeka na nich kolejny zespół. W Normalnych warunkach psie zaprzęgi robią taką trasę w dwa dni wraz z noclegiem. Jednak nie w tym przypadku…

Zgodnie z decyzją gubernatora psy miały biec bez żadnych przerw, niezależnie od pogody. Nad ranem, Dziki Bill z twarzą czarną od odmrożeń, postanawia jednak zatrzymać się w gospodzie po drodze do Tolovana. Jego psom kapie krew z pysków, z powodu krwotoku płuc przez mroźne powietrze. Na zewnątrz jest -52°C. Maszer, ogrzewa w piecyku surowicę, by nie zamarzła. Zostawia w gospodzie trzy psy w najcięższym stanie, które chwilę później umierają i dokańcza odcinek swojej trasy, przekazując leki dalej.

Historyczna podróż zaprzęgu Kaasena

Chwila prawdy nadeszła na końcowym odcinku biegu. 1 lutego Balto, świeżo mianowany lider zaprzęgu, stanął na czele swojego zespołu, gotowy do ostatniego etapu Wielkiego Wyścigu Miłosierdzia. W powietrzu unosiła się duma i determinacja tych odważnych psów i ich przewodników.

Tego dnia warunki na trasie były absolutnie okrutne. Temperatura spadła do mroźnych minus 50 stopni Celsjusza. Szalały burze śnieżne, lód na rzekach pękał pod stopami zaprzęgów, a wiatr hulał z prędkością 100 kilometrów na godzinę, chłodząc wszystko do granicy wytrzymałości. Jednak Balto i jego zespół nie zamierzali się poddać.

Ich trasa obejmowała 200 km wyścigu o życie dzieci. Niestety po paru godzinach maszer doznał śnieżnej ślepoty. Musiał polegać tylko na instynkcie psa Balto, licząc, że doprowadzi cały zaprzęg oraz antytoksynę do Nome. Wszystko zależało teraz od Balto.

Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!

W ciemnościach arktycznej nocy Balto prowadził swoją drużynę przez nieprzebyte obszary, gdzie życie zależało od każdego kroku. To była walka nie tylko o zdrowie i życie dzieci w Nome, ale także walka o własne życie tych odważnych psów.

Przez kolejne 20 godzin podróży, ślepy maszer modlił się, aby niedoświadczony psiak dotarł do swojego rodzinnego miasta. Balto bezbłędnie odnalazł samodzielnie drogę w mroku śnieżycy. Wycieńczone psy dotarły z lekiem do Nome o 5:50 dnia 2 lutego, ratując życie setek dzieci.

Balto stał się bohaterem Ameryki.

Podróż psich zaprzęgów, która pierwotnie była przewidywana na 13 dni, zakończyła się po mniej niż sześciu dniach. Powstrzymano wybuch epidemii, a wszyscy chorzy wyzdrowieli. Niestety liczba psów, które straciły życie podczas tej wyprawy, wynosiła około 20. To wydarzenie było trudne i niebezpieczne zarówno dla poganiaczy, jak i dzielnych psiaków uczestniczących w misji ratunkowej. Sprawdź także ten artykuł: TOP 10 ras psów znanych z filmów i książek. Oto nasz ranking.

Po zakończeniu misji

Losy Balto i jego niesamowitej przygody nadal były tematem rozmów na całym świecie. Media i gazety huczały od doniesień o odwadze tego niesamowitego psa i jego nieustraszonego przewodnika Gunnara Kaasena. Ich historia stała się symbolem poświęcenia i odwagi, którą wszyscy podziwiali.

Balto i Gunnar Kaasen nie tylko zdobyli sławę w prasie, ale także stali się gwiazdami kina. Ich fascynująca opowieść o ratunku dzieci z Nome przyciągnęła uwagę twórców filmowych, co zaowocowało filmem opartym na ich historii.

Ich sława wykraczała poza granice Hollywood. Balto i Kaasen podróżowali po Stanach Zjednoczonych, goszcząc na pokazach i spotkaniach z fanami. Ludzie z całego kraju mieli okazję spotkać swoich bohaterów osobiście i podziękować im za odwagę i poświęcenie.

Najtrwalszym symbolem uznania dla Balto była budowa pomnika w słynnym Central Parku w Nowym Jorku. Ten pomnik jest nie tylko hołdem dla psa-Bohatera, ale także wiecznym przypomnieniem o potędze więzi między ludźmi a psami oraz o heroizmie, który nigdy nie zostanie zapomniany.

Niestety Balto jak i większość psów z zaprzęgu trafiła do cyrku w Los Angeles.

Były tam głodzone i trzymane na łańcuchach. Na szczęście ktoś zareagował. Developer George Kimble, podczas wizyty w LA, rozpoznał psa Balto. Był zszokowany, w jakim stanie są trzymane psy. Dzięki jego wysiłkowi i współpracy z gazetą Plain Dealer, udało się sprowadzić psy do zoo w Cleveland, gdzie psy miały o niebo lepsze warunki.

Niestety, jak każda legenda, Balto nie uniknął starości. Po wielu latach służby i sławy Balto odszedł w 1933 roku, w wieku 14 lat. Jego odejście było smutnym momentem. Balto zawsze będzie symbolem odwagi i poświęcenia, który nadal wpływa na serca ludzi na całym świecie. Mieszkańcy Cleveland, postanowili spreparować ciało Balto i do dziś można go spotkać w Cleveland Museum of Natural History.

Autor: Julia Przewoźna

Źródła:

  1. “Okrutny szlak” - Gay Salisbury, Laney Salisbury
  2. “Step into Reading Bravest Dog Ever” - Standiford Natalie
ikona podziel się Przekaż dalej