Kiedy zacząć i jak wychować psa krok po kroku – porady

Tresura czy szkolenie szczeniaka

Pojęcie „tresura” obecnie wychodzi z użytku, aczkolwiek na temat metod wychowania psa wciąż toczą się spory. Jedni uważają, że nauka posłuszeństwa psa zdaje egzamin jedynie wówczas, kiedy prowadzona jest twardą ręką. Inni preferują układanie szczeniaka metodą pozytywnych bodźców i taki trend dominuje w przeważającej większości ośrodków szkolenia.

Podstawową różnicą pomiędzy tresurą a układaniem jest wykorzystanie odmiennego rodzaju bodźców. W tradycyjnie pojmowanej tresurze wykorzystuje się wzmocnienie negatywne, a wycisza pozytywne w celu wyuczenia konkretnych zachowań lub wyeliminowania tych, których sobie nie życzymy. W praktyce sprowadza się to do wymuszenia określonego zachowania psa za pomocą bólu lub dyskomfortu psychicznego. Przykładem jest nauka chodzenia przy nodze na luźnej smyczy z pomocą kolczatki. Pies, który ciągnie w kolczatce, odczuwa ból i duszenie się. Kiedy przestaje ciągnąć, ból ustępuje i tym samym pies zaczyna kojarzyć, że kiedy nie napina smyczy, ból nie pojawia się. Jest to typowa metoda awersyjna. Zakłada bowiem, że najważniejsze jest osiągnięcie celu, bez zwracania uwagi na to, czy psu dzieje się krzywda.

Z kolei wyciszanie (wygaszanie) pozytywne polega na karaniu za niechciane zachowania. Przykładem jest odzwyczajanie od skakania na powitanie za pomocą uderzenia kolanem w klatkę piersiową. Jest ono bolesne, poza tym jeżeli stosuje je właściciel psa, ten będzie kojarzył go z możliwością nieprzyjemnych doznań. A przecież nie o to chodzi w zagadnieniu, jak wychować psa. Jeśli chcesz nauczyć psa higieny, sprawdź także ten artykuł z poradami, jak nauczyć psa załatwiania się na dworze.

Takie tresowanie psa przynosi zdecydowanie więcej negatywnych niż pozytywnych skutków. Przede wszystkim jest niehumanitarne, gdyż powoduje fizyczne i psychiczne cierpienie zwierzęcia. Oprócz tego wychowanie za pomocą awersji może spowodować problemy behawioralne, wśród których najczęściej pojawiają się:

  • Agresja – spowodowana obroną przed przemocą – u psów dominujących
  • Bierność – u psów uległych i lękliwych
  • Brak więzi emocjonalnej z psem
  • Brak zaufania ze strony psa i posłuszeństwo wymuszone strachem – pies niechętnie podejmuje kontakt z właścicielem, ale wie, że kiedy go nie podejmie, zostanie ukarany.

Objawów może być więcej, w zależności od psychiki i usposobienia psa. Wszystkie sprawiają, że obecnie odchodzi się od tradycyjnie rozumianej tresury, a układa się psa w oparciu o emocje, zrozumienie jego psychiki i uczuć oraz traktowanie go po przyjacielsku, stosując metodę motywacji pozytywnej – nagrody.

Układanie szczeniaka: jak nauczyć psa posłuszeństwa, jak oduczyć psa sikania w domu

  1. Podstawy posłuszeństwa szczeniak powinien opanować w domu, kiedy jeszcze nie wychodzi na spacery w związku z kwarantanną w okresie szczepień ochronnych. Na częste pytanie, kiedy zacząć tresować szczeniaka (oczywiście nie w negatywnym sensie tego określenia), odpowiedź jest jedna: jak najszybciej.
  2. Szkolenie szczeniaka powinno dotyczyć zarówno chodzenia na smyczy, jak i czystości. Osoba, która stale jest z pieskiem w domu, powinna obserwować, kiedy zaczyna on się kręcić i  podwąchiwać – jest to znak, że trzeba niezwłocznie zanieść go na matę. Kiedy się załatwi, natychmiast trzeba go pochwalić i pogłaskać.
  3. Jeżeli zdarzy się szczeniakowi załatwić poza wyznaczonym miejscem, nie karcimy, nie krzyczymy, a tym bardziej nie zanurzamy psiego nosa w moczu czy odchodach! Po prostu ignorujemy psa.
  4. Podobnie jest z nauką chodzenia na smyczy. Trenujemy ze szczeniakiem w domu, aby umiał już chodzić, kiedy zaczną się spacery.  Kiedy piesek idzie na smyczy przy lewej nodze, chwalimy i dajemy smakołyk. Kiedy ciągnie – nie zwracamy uwagi ani nie karcimy.
  5. A jak oduczyć psa sikania w domu, kiedy przyzwyczajony jest do maty? Po okresie kwarantanny wychodzimy z psiakiem na smyczy i wynosimy matę. Za załatwienie się poza domem nagradzamy smakołykiem.
  6. Zanim zaczniemy wyprowadzać naszego pupila na spacery, warto go też nauczyć komendy „zostań”. Dobrze jest połączyć ją z komendą „siad”, którą pies powinien opanować jako pierwszą. Jest ona najprostsza do wyuczenia. Powtarzając słowo „siad” lekko uciskamy zad psa, aby usiadł. Kiedy usiądzie, nagradzamy smakołykiem i chwalimy („dobry piesek”).
  7. Po opanowaniu „siad” wydajemy komendę „zostań” i odchodzimy od psa w drugi koniec pokoju. Pie pozostaje w pozycji siedzącej. Odwracamy się przodem do niego i przywołujemy „do mnie”. Kiedy przyjdzie – dostaje pochwałę i smakołyk.
  8. Jednorazowo nie ćwiczymy dłużej niż 5 minut. Po półgodzinnej przerwie ćwiczymy kolejne 5 minut. W drugiej połowie dnia powtarzamy dwie pięciominutowe sesje.

Jak wytresować psa – rasy a szkolenie, utrwalanie umiejętności

Jak wychować psa według predyspozycji

Trzeba pamiętać, że różne rasy mają różne skłonności, a także różną percepcję (tj. możliwości przyswajania i pojętność). Za najłatwiejszą rasę do układania uchodzi border collie, stawiany we wszystkich rankingach światowych na pierwszym miejscu pod względem inteligencji. Nabywając psa określonej rasy warto zapoznać się z literaturą kynologiczną na jej temat: czy jest to pies obrończy, myśliwski, czy może do towarzystwa. Jest to konieczne także i po to, żeby uniknąć późniejszych rozczarowań.

Pies leżący na trawie z piłką oraz tresowanie psa i porady jak wytresować psa
Tresowanie psa krok po kroku, czyli porady jak wytresować psa

Jeeli chodzi o podstawowe posłuszeństwo, każdą rasę można wyszkolić podobnie, z zastosowaniem tych samych metod. Tak samo układa się małego psa (yorka, jamnika) i większego (labradora, amstaffa). Oczywiście jedna rasa będzie łatwiejsza do ułożenia (np. golden retriever), inna będzie wymagać większej cierpliwości (np. terier niemiecki). Jednak tresować szczeniaka trzeba każdego tak samo, krok po kroku. Dopiero po opanowaniu posłuszeństwa można przejść do wyższych etapów układania.

Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!

Często właściciele pytają, jak wytresować psa w kierunku obrony. Co niepokojące, pyta o to wielu posiadaczy ras tzw. niebezpiecznych, np. amstaffa. Zasadą jest, że nie szkoli się psa obrończego samodzielnie. Niezbędne jest szkolenie pod okiem wykwalifikowanego instruktora z udziałem licencjonowanego pozoranta. Szkolenia takie prowadzi Związek Kynologiczny w Polsce lub prywatne szkoły posiadające licencję związkową. Po zakończonym kursie obrony (jest kilka stopni kursu) odbywa się egzamin, prowadzony przez posiadającego odpowiednie uprawnienia sędziego kynologicznego, a potwierdzenie zaliczenia egzaminu wpisuje się do rodowodu psa. Szkolenie jest na ogół fakultatywne, choć w przypadku niektórych ras (np. owczarek niemiecki) do uzyskania kwalifikacji hodowlanej wymagany jest egzamin IPO (psa obrończego) minimum I stopnia.

Labradora, wyżła, jamnika czy teriera myśliwskiego układa się pod kątem pomocy myśliwemu w łowisku. Małego psa (jamnik) szkoli się do wypłaszania zwierzyny z nory, wyżła do okładania pola i przynoszenia ptactwa, labrador jest typowym aporterem z wody, natomiast terier niemiecki to wybitny dzikarz, ale także i norowiec o ogromnej pasji. Porady, jak nauczyć psa aportować, można zasięgnąć u doświadczonego myśliwego, który poluje z psem, lub u kierownika sekcji ras myśliwskich w oddziale Związku Kynologicznego. Z pewnością podpowiedzą, jak szkolić psa.

Repetitio est mater studiorum – wyszkolić psa i powtarzać

Powyższa maksyma oznacza: powtarzanie jest matką nauki. I jest to prawda, także w odniesieniu do układania psa. Długość szkolenia zależy od jego rodzaju. Najdłużej trwa układanie psów ratowniczych i przewodników – około dwóch lat. Szkolenie podstawowego posłuszeństwa trwa kilka tygodni, tyle samo kurs psa obrończego (jeden stopień). Zazwyczaj najkrócej układa się psy myśliwskie, bowiem posiadają one wrodzone cechy łowieckie, które należy jedynie odpowiednio ukierunkować.

Niezależnie od tego, w jakim kierunku nasz pies został wyszkolony, nie można spocząć na laurach, bo „przecież wykonuje wszystkie komendy”. Nawet najlepiej ułożony pies, jeżeli nie będzie regularnie ćwiczył, nie zapamięta do końca życia tego, czego z takim trudem go nauczyliśmy. Dlatego, mając już wyszkolonego psa, trzeba, mniej więcej dwa razy w tygodniu, najlepiej podczas długiego spaceru w ciągu dnia, ćwiczyć z nim około 10 minut, powtarzając wszystkie przyswojone wcześniej komendy.

Warto też wiedzieć, że nawet posiadanie przez psa najwyższego stopnia wyszkolenia obrończego nie zwalnia właściciela od przestrzegania obowiązujących przepisów bezpieczeństwa. W mieście należy prowadzić go wyłącznie na smyczy, w środkach komunikacji publicznej dodatkowo w kagańcu. Trzeba również pamiętać, że pies może wyczuć sukę, zobaczyć kota, ptaka, itp. i pobiec, niekiedy na własną zgubę. Instynkt zawsze może okazać się silniejszy od wyszkolenia. Za zachowanie psa w każdej sytuacji bez wyjątku odpowiedzialny jest właściciel.

ikona podziel się Przekaż dalej