Dlaczego warto nauczyć psa przychodzenia na zawołanie

Umiejętność przychodzenia psa na zawołanie stanowi jedną z najważniejszych i niezwykle istotnych zdolności, które powinien opanować Twój pupil. Przede wszystkim zapewnia bezpieczeństwo na spacerach, ale także komfort i swobodę w życiu codziennym. Umiejętność reagowania na wezwanie może uratować psu życie. Gdy znajduje się w potencjalnie niebezpiecznej sytuacji, np. nadchodzi samochód, jest agresywny pies w okolicy lub istnieje inne zagrożenie, umiejętne reagowanie na komendę pozwala uniknąć ryzyka.

Dodatkowo pies może swobodnie biegać, w bezpiecznych miejscach. To pozwala mu zaspokoić potrzebę ruchu i eksploracji, jednocześnie pozostając pod kontrolą.

Większa kontrola nad zachowaniem psa w różnych sytuacjach to kolejna z zalet. Bez względu na to, czy jesteście w miejscach publicznych, czy w towarzystwie innych zwierząt.

Każdy opiekun powinien zrozumieć wagę nauki psa reagowania na zawołanie, tym bardziej, jeśli zamierza on puszczać pupila ze smyczy. Jak niejednokrotnie udowodniono, umożliwienie psu swobodnego przemieszczania się po terenie, eksploracji, węszenia itp. wpływa korzystnie na jego ogólny stan i zaspokajanie codziennych potrzeb. Oczywiście, istnieje możliwość zapewnienia psu takiej swobody poprzez wykorzystanie specjalnych linek dla psów, na przykład o długości 15 metrów. Niemniej jednak nawet w obecności takich udogodnień, kluczową rolę odgrywa umiejętność psa przychodzenia do nas na komendę, szczególnie w sytuacjach awaryjnych.

Nauka przychodzenia psa na zawołanie to proces wymagający cierpliwości, konsekwencji i zrozumienia dla natury zwierzęcia. Jednak efekty tego wysiłku są bezcenne.

Przed rozpoczęciem treningu

Dobranie komendy — ważne, abyśmy wybrali jedną komendę, którą będą używali wszyscy domownicy. Najczęściej wybierane hasła to np. “do mnie”, “wróć”, “chodź tutaj”. Nie używamy imienia psa, choć mamy do tego skłonności podczas przywoływania go do nas. A dlaczego nie? Imię psa jest powtarzane przez nas w ciągu dnia bardzo wiele razy i to w różnych kontekstach, dlatego najlepiej jest używać uniwersalnej komendy, która będzie oznaczała tylko jedno — powrót psa do mnie.

Odpowiednia nagroda — dobieraj najbardziej wartościowe nagrody podczas szkolenia swojego psa. Pamiętaj, że w tym przypadku będziesz rywalizował z przeróżnymi bodźcami napotykanymi na spacerze, takimi jak pyszne śmieci na trawniku, pogoń za wiewiórką, interakcja z innym psem. Musisz więc być bardzo atrakcyjny w oczach swojego psa, aby w ogóle mieć szansę z tymi rozpraszaczami. Po co pies miałby chcieć do Ciebie wracać, jeżeli ma do Ciebie stały dostęp w mieszkaniu, a na spacerze nie oferujesz mu nic nowego ani fajnego? Nic dziwnego, że pies nie przychodzi do Ciebie na zawołanie lub ucieka. O wiele ciekawsze będą atrakcje napotkane przez psa na dworze.

Tylko pozytywne skojarzenie — twój psiak musi zawsze pozytywnie kojarzyć sobie powrót do Ciebie. Chyba nikt nie chciałby przychodzić do opiekuna, który krzyczy, jest zły i stoi naburmuszony. O wiele lepszą opcją wtedy jest, pozostanie w oddali na trawce i węszenie ciekawych rzeczy.

Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!

Nigdy nie karaj psa, nawet jeśli nie wróci do Ciebie od razu, ucieka albo zdąży zjeść jakieś paskudztwo. W takich okolicznościach jeżeli tylko wróci do Ciebie, też należy go nagrodzić. Jeżeli, ktoś stosuje kary po tym jak pies do niego wróci, to nie dziwmy się, że taki psiak później nie chce przychodzić do właściciela.

Stopniowe utrudnienia — nie używamy na początku nauki, komendy przywołania np. gdy pies się bawi z psimi kumplami czy wpadł w gonitwę za kotem, bo nie mamy szans.

Zaczynamy trening od miejsc, gdzie nie ma żadnych rozproszeń, np. puste pole, park czy wolny wybieg dla psów.

Nie nadużywany komendy — nie przywołuj psa do siebie zbyt często, tym bardziej jeżeli sytuacja tego zbyt szczególnie nie wymaga. Pozwalaj psu na spokojne węszenie, badanie terenu i hasanie w trawie. Ciągłe chodzenie przy nodze i trzymanie się nas jest męczące dla psiaka.

Jak nauczyć psa przychodzenia na zawołanie

Pierwsze kroki

Przygotuj ulubione smakołyki, spokojne miejsce i dobry humor.

Najbezpieczniej będzie zacząć trening, trzymając psa na długiej lince np. 5-metrowej.

Miej w ręce kilka smaczków i żwawo odbiegnij do tyłu (przodem do psa) kilka kroków, dodając komendę “do mnie” lub inną. Zainteresowany pies twoim energicznym truchtem powinien podążyć za tobą. Nagródź go od razu, jak tylko będzie już przy tobie. Następnie znowu odbiegnij w przeciwnym kierunku i jeżeli pies ponownie podąży za tobą, nagrodź go. Zrób kilka takich powtórzeń. Za każde przyjście do Ciebie, możesz nagrodzić psa także szarpakiem i chwilę się z nim pobawić.

Innym sposobem, do którego będzie natomiast potrzeba co najmniej dwóch osób jest metoda przypominająca zabawę w “głupiego Jasia”. Im więcej osób tym lepiej. Polega to na tym, że każdy musi się rozstawić w odpowiedniej odległości od siebie i trzymać w ręce super nagrody. Osoby na przemian używają tej samej komendy np. “chodź tutaj” czy “do mnie”, a pies ma za zadanie podejść właśnie do tej osoby, która go w tym momencie przywołuje. Gdy tak się stanie — dostaje nagrodę. Ważne, żeby sesja takiego treningu nie trwała zbyt długo. Ćwiczmy po kilka/kilkanaście minut. Sprawdź także ten artykuł z poradami: Jak nauczyć psa posłuszeństwa? 5 praktycznych wskazówek.

Po opanowaniu podstaw

Gdy twój pies już rozumie, co oznacza komenda przywołania, możesz teraz przystąpić do treningu z utrudnieniem. Polega to na tym, że rozsypujemy mniej atrakcyjne przysmaki, (na przykład suchą karmę), na płaskiej powierzchni lub niewysokiej trawie. Pies zaczyna węszyć i szukać smakołyków, a my oddalamy się i wołamy go do nas: "Do mnie!". Kluczowym elementem w tym przypadku jest posiadanie znacznie lepszego smaczka, którego pies naprawdę uwielbia, lub ulubionej zabawki. W ten sposób pies uczy się, że jesteśmy bardziej atrakcyjni niż otoczenie i różne rozpraszacze, na jakie można natrafić podczas spaceru. Czyli nieważne co — warto do nas wracać.

Gdy twój pies w warunkach takiego treningu świetnie opanuje przychodzenie na zawołanie, możesz zacząć praktykować tę komendę podczas spacerów w obecności rozpraszaczy. Na przykład, gdy w oddali pojawi się inny pies, przejedzie rowerzysta, czy biegnące dzieci na plac zabaw. Stopniowo dodawaj utrudnienia i stawiaj coraz wyższe wymagania.

Jeśli będziesz konsekwentnie zwiększał poziom trudności, korzystając z coraz bardziej rozbudowanych rozpraszaczy, oraz nadal oferując nagrody o wysokiej wartości dla psa, sukces jest zagwarantowany. Nawet podczas takich sytuacji jak zabawa z psimi kumplami, czy zauważenie kota na horyzoncie, twój pies będzie reagować na twoje wezwanie.

Nagradzaj mądrze

Bardzo ważne jest to, że nawet gdy mamy już perfekcyjnie opanowaną tę umiejętność i pies wraca do nas na każde zawołanie, aby nadal atrakcyjnie go nagradzać. Pamiętaj, żeby używać tych nagród, które są dla psa najbardziej wartościowe. Dla jednego psa najlepszą na świecie nagrodą będzie przepyszny smaczek, dla innego pobawienie się szarpakiem z właścicielem, czy rzucenie piłki, inny pies będzie najbardziej sobie cenił pozwolenie na swobodne bieganie i penetrację terenu. Możesz także, używać na przemian tych nagród dobierając je odpowiednio do sytuacji i otoczenia. Możesz również wykorzystywać okazje do nagradzania swojego psa. Na przykład, gdy przywołasz psa do siebie, a następnie pokażesz mu psiego przyjaciela, który stoi niedaleko i którego zdążyłeś zauważyć wcześniej, dając mu zgodę na wspólną zabawę. Twój psiak byłby bardzo miło zaskoczony i takie sytuacje właśnie wzmacniają tę komendę. Pole do popisu jest bardzo duże, a wzmacnianie i utrwalanie tego zachowania bardzo ważne.

ikona podziel się Przekaż dalej