Jak nauczyć psa aportować? Praktyczne porady trenera psów
Aportowanie jest jedną z najczęściej opanowywanych przez psa umiejętności obok siadania, podawania łapy i warowania. W zasadzie każdy pies posiada wrodzoną umiejętność aportowania, choć jedne rasy uczą się go szybciej, inne wolniej. Tak czy owak, przynoszenia aportu trzeba psa nauczyć, aby oddawał nam go do ręki. Jak to zrobić?
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z pytaniami o psy.
Czym jest aport, rasy psów aportujących
Aport – co to jest, rodzaje aportów
Określenie „aport” pochodzi z języka francuskiego, w którym oznacza przynoszenie lub wnoszenie. Popularnie tak określa się również czynność aportowania (przynoszenia) przez psa różnych przedmiotów. W języku szkoleniowców aport to przedmiot, który pies ma za zadanie przynosić właścicielowi (przewodnikowi).
Aportem może być teoretycznie każdy przedmiot przynoszony przez psa. W sklepach zoologicznych sprzedawane są różne przedmioty do aportowania, aczkolwiek niewiele z nich nadaje się do profesjonalnego szkolenia (jak piłka czy piszcząca zabawka). Najlepsze są klasyczne drewniane koziołki, dostosowane wymiarami do wielkości psa. Ostatecznie może to być zabawka z litej gumy o podłużnym kształcie, bez jakichkolwiek „atrakcji”, jak piszczałka, frędzle czy sznurki.
Stosunkowo nowym rodzajem aportu jest dummy na przysmaki. Jest to podłużny pojemnik zamykany na suwak. Wkłada się do niego przysmak, którego zapach pies wyczuwa, ale nie umie samodzielnie dostać się do środka, aby go wydobyć. Jest to pomocne podczas szkolenia – pies szybko pojmie, że przyniesienie aportu po wydaniu komendy równa się otrzymaniu smakołyku. Dummy na przysmaki powinien być wykonany z trwałego tworzywa, być łatwy do utrzymania w czystości i jak inne aporty – dostosowany do wielkości psa.
Niewskazane jako zabawki do nauki aportowania ani dla szczeniaka, ani dla psa dorosłego, są przypadkowe przedmioty jak patyk lub kamień. Po pierwsze, patyk może się złamać i zaklinować się pomiędzy zębami w poprzek szczęki, może też doprowadzić do przebicia podniebienia lub pokaleczenia pyska. Po drugie, kamień jest ciężki i można niechcący uderzyć psa. Po trzecie, przypadkowo znalezione „zabawki” bynajmniej nie są czyste i pozbawione bakterii. Jeżeli zatem zastanawiamy się, jak nauczyć psa aportować – wybierzmy aport w sklepie zoologicznym. Na pewno pies będzie mógł go bezpiecznie przynosić.
Rasy psów podatne na szkolenie aportowania
W systematyce ras FCI wyróżniona jest grupa VIII – aportery, płochacze i psy dowodne. Obejmuje ona wszystkie rasy myśliwskie, których zadaniem jest podjęcie i przyniesienie postrzałka myśliwemu. Oznacza to, że są one genetycznie bardziej usposobione do wykonywania komendy „aport” niż inne rasy. Jednak w innych grupach również są rasy, które kochają przynosić zabawki właścicielowi, nosić gazetę czy np. koszyk z niewielkimi zakupami.
Oto kilka ras, którym nauka aportowania sprawia wyjątkową przyjemność i jest dla nich łatwa do przyswojenia:
- Nova scotia duck tolling retriever (toller) – rasa ta należy do grupy VIII. Nie jest u nas zbyt popularna, bardziej znana jest po drugiej stronie Atlantyku jako pochodząca z Kanady. Jest to ładny, czerwonopomarańczowo umaszczony pies o średniej długości włosa, bardzo łatwo układający się i uwielbiający wodę, z której doskonale aportuje. Bardzo dobrze poradzi sobie z dummy ze względu na wspaniale rozwinięty węch
- Jack Russell terrier – wprawdzie przedstawiciel grupy III (teriery), ale pełen temperamentu, mały, „kompaktowy” piesek. Wesoło usposobiony, inteligentny i szybko uczy się przynosić aport. Ale uwaga – równie szybko się nudzi, dlatego nauka musi być prowadzona w krótkich sesjach po kilka dziennie. Lubi biegać i pływać, wymaga cierpliwego i konsekwentnego opiekuna, który nie będzie żałował czasu i… smakołyków na trening
- Border collie – tym razem reprezentant grupy I (psy pasterskie i zaganiające), uznawany za najbardziej inteligentną rasę świata. Trening z borderem to prawdziwa przyjemność, pies ten zdaje się odgadywać myśli przewodnika. Niezależnie czy układamy szczeniaka czy psa dorosłego, border collie wykonuje komendy niemal na gest. Jeżeli już nauczy się przynosić aport, można mu go rzucać „w nieskończoność”
- Pointer – zalicza się do grupy VII (wyżły). To myśliwski pies wystawiający, ale bardzo lubiący aportować, w tym także z wody. Bardzo lubi szukać swoich ulubionych zabawek. Nauka komendy „do mnie” w przypadku szczeniaka pointera wymaga zastosowania długiej smyczy. Właściciel sam powinien zadecydować, czy ma to być smycz automatyczna czy klasyczna, choć zawodowi szkoleniowcy zdecydowanie odradzają automatyczną jako niebezpieczną (często zacinający się automat), zalecając klasyczny otok o długości 10 – 12 metrów
- Seter szkocki gordon – kolejny przedstawiciel grupy VII (wyżły), tym razem długowłosy. Ma niezwykle silny instynkt łowiecki, ma świetny węch i jest doskonałym pływakiem. Uwielbia szukać „zdobyczy” i aportować ją wprost do nóg przewodnika.
Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!
Oczywiście powyższe wyszczególnienie nie wyczerpuje listy ras podatnych na trening aportowania. Jak już wspomniano, aportować można nauczyć każdego psa, w tym również mieszańca. Wszystko zależy od jego cech indywidualnych, a także od chęci właściciela i podstawowej wiedzy, jak nauczyć psa aportować. Nie wystarczy rzucać dowolną zabawkę (piłka, gryzak, pluszak) i oczekiwać, że czworonóg ją przyniesie. Sprawdź także ten artykuł z poradami, jak nauczyć psa aportować.
Jak nauczyć psa aportować – szkolenie od podstaw
Nauka posłuszeństwa, komendy
Nauka aportowania następuje dopiero po opanowaniu przez psa podstaw posłuszeństwa. Zaczynamy układanie, tak szczeniaka, jak i psa dorosłego, od komendy „siad” i „zostań”, następnie „do mnie” i „waruj”. Dopiero po przyswojeniu tych umiejętności można przystąpić do pracy z aportem. Pies musi umieć przyjść na polecenie i oddać aportowany przedmiot przewodnikowi.
Do szkolenia potrzebna jest zwykła obroża. W razie wątpliwości, czy lepsza jest smycz automatyczna, czy klasyczna, podpowiadamy: zdecydowanie klasyczna, krótka (1 – 1,5 m, w zależności od wielkości psa). Prowadzimy psa przy lewej nodze marszowym krokiem. Zatrzymujemy się, dajemy komendę „siad”, lekko uciskając lędźwie psa, aż usiądzie. Następnie, nie wypuszczając smyczy, obchodzimy siedzącego psa dookoła w lewo od przodu, zatrzymujemy się, mając go po swojej lewej stronie. Można powtórzyć „siad”, jeżeli pies usiłuje wstać. Po zakończonym ćwiczeniu dajemy smakołyk. W dalszej kolejności ćwiczenie powtarzamy po zwolnieniu smyczy.
Kiedy pies już opanował siadanie, uczymy go zostawania. Po wykonaniu ćwiczenia „siad” dajemy komendę „zostań” i odchodzimy na odległość około 5 metrów, po czym wracamy do niego, obchodzimy od jego lewego boku do prawego, chwalimy i nagradzamy.
Jeżeli pies umie już zostawać, uczymy go warować – poprzez analogiczne ćwiczenia, jak z komendą „siad”. Po opanowaniu siadania, zostawania i warowania zaczynamy naukę przychodzenia na komendę. Po wydaniu polecenia „siad” oddalamy się, a następnie przywołujemy psa komendą „do mnie”. Pies podbiega, dostaje ponownie polecenie „siad” i siada przed nami. Pochwała, smakołyk. Kolejnym ćwiczeniem jest „do mnie, noga”. Pies podbiega i obchodzi nas od naszej prawej strony do lewej, po czym siada przy naszej lewej nodze. Nagroda.
Należy pamiętać, że kolejne ćwiczenie zaczynamy wdrażać dopiero po opanowaniu wcześniejszego, nigdy jednocześnie. Natomiast nowe ćwiczenie wprowadzamy zawsze bezpośrednio po wykonaniu przyswojonego. Dzięki temu pies utrwala dotychczas nabyte umiejętności. Zwracamy uwagę, że stosujemy wyłącznie szkolenie pozytywne. Jeżeli przewodnik szuka tu odpowiedzi na pytanie, jak karać psa za niewykonanie polecenia – nie znajdzie jej. Niewykonanie polecenia po prostu ignorujemy, jedynie nagradzamy prawidłowo wykonane zadania.
Wielu właścicieli pyta natomiast, jak nauczyć psa komendy „podaj łapę”. Jest to umiejętność całkowicie nieprzydatna i nie uczy się jej podczas profesjonalnych szkoleń, ale można jej nauczyć w domu w ramach rozrywki. Każemy psu usiąść, po czym mówimy „łapa”, jednocześnie ujmując jego prawą łapę w dłoń i dajemy smakołyk. Po kilku sesjach (4 – 5 powtórzeń każda) pies będzie sam podawał łapę.
Dalsze szkolenie – jak nauczyć psa aportować
Po opanowaniu podstawowego posłuszeństwa aportowanie nie powinno być trudne do nauczenia. Sprawa jest bardzo prosta, jeżeli pies od szczeniaka uwielbia zabawę w przynoszenie przedmiotu i tylko czeka, kiedy człowiek zacznie go rzucać. Natomiast są psy, które traktują ów przedmiot jak nagrodę i nie chce go oddać. Pies z opanowanym posłuszeństwem przyniesie aport, usiądzie naprzeciwko nas, odda przedmiot, po czym obejdzie nas od prawej do lewej i usiądzie przy lewej nodze.
Jeżeli nasz pies ucieka z aportem, w żadnym wypadku nie należy go gonić, bowiem wówczas pies potraktuje to, jak dalszą część zabawy. Przywołujemy go do siebie, kusząc przysmakiem. Zwykle taka sztuczka udaje się, odbieramy aport i dajemy smakołyk. Jeżeli pies nie oddaje aportu, a kładzie go na ziemię i czeka na smakołyk – nie podnosimy aportu, a wyjmujemy drugi, zapasowy. Dajemy smakołyk i rzucamy zapasowy, chowając ten leżący na ziemi. Po pewnym czasie pies zorientuje się, że nie chodzi o sam aport, a o czynność podawania go do ręki.
Jeżeli szkolimy psa, wykorzystując dummy, nie dopuszczamy do zabawy w szarpanie i gryzienie. Nauka aportowania wyklucza jednoczesną zabawę tego typu. Pies ma oddać aport do ręki i tym zasługuje na nagrodę, znajdującą się wewnątrz dummy. Szarpak może stanowić doskonałą nagrodę przy zupełnie innych okazjach i szkoleniach.