Depresja u psa - przyczyny, objawy, leczenie
O depresji ostatnio słyszymy bardzo dużo. Kiedyś bagatelizowana i zamiatana pod dywan, dziś na szczęście dla większości ludzi nie jest niczym wstydliwym, a chorobą, która jak każda inna, wymaga pomocy specjalisty. Nadal jednak jest to schorzenie, które kojarzone jest głównie z ludźmi, jakby „choroba duszy” mogła dotknąć tylko nas. Tymczasem nasze psy, podobnie jak my mogą cierpieć na depresję. Jeśli chcecie wiedzieć jak rozpoznać depresję, skąd ona się bierze oraz jak pomóc psu, gdy dotknie go ten problem - zapraszam do lektury.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o zdrowiu zwierząt.
Depresja u psa - co to jest?
Depresja u psa, tak samo, jak u człowieka, jest zaburzeniem psychicznym polegającym na obniżeniu nastroju utrudniającym funkcjonowanie. Choremu, niezależnie od tego, czy ma dwie nogi, czy cztery łapy towarzyszy uczucie smutku i niepokoju połączony z brakiem motywacji do podejmowania aktywności. Oczywiście smutek czy lęk są naturalną reakcją na nieprzyjemne sytuacje w otoczeniu psa, jednak w przypadku stworzenia cierpiącego na depresję zmiana sytuacji nie powoduje zmiany samopoczucia.
Od strony fizjologicznej, w przebiegu depresji następuje zaburzenie równowagi w poziomie neurotransmiterów - czyli substancji chemicznych służących przekazywaniu informacji między komórkami układu nerwowego.
Gdy pies cierpi na depresję, zmiana zachowania jest wyraźna, często długotrwała a czasem postępująca. Zdecydowanie jest to stan, który należy uznać za chorobę i leczyć. Jakość życia psa w depresji jest bardzo niska a towarzyszący na co dzień smutek i niepokój może odbić się na zdrowiu.
Różnica między nami a psami polega na tym, że psy żyją w tu i teraz. W przeciwieństwie do ludzi przeżywających stan depresyjny psy (o ile wiemy) nie przeżywają stresu na podstawie wspomnień i katastroficznych wizji przyszłości, które towarzyszą chorym na depresję ludziom. Dlatego psy łatwiej wyprowadzić z depresji bez użycia leczenia farmakologicznego, jednak bywa, że jest ono konieczne.
Depresja u psa - objawy
Psią depresję zdecydowanie trudniej rozpoznać niż ludzką. Nasz czworonóg nie może porozmawiać z nami szczerze, o tym, jak się czuje. Niezależnie od tego, czy mówimy o jego emocjach, czy fizycznych dolegliwościach. Wiele chorób przebiegających z bólem może mieć bardzo podobne objawy do depresji, dlatego to schorzenie diagnozuje się na ogół na końcu. Jeśli u psa wystąpią zmiany takie jak:
- Spadek apetytu lub przeciwnie nadmierny apetyt
- Bezsenność lub przeciwnie, nadmierna senność
- Brak zainteresowania zabawą lub angażowanie się w nią tylko na chwilę
- Smutne spojrzenie
- Brak merdania ogonem lub podkulony ogon
- Izolowanie się od członków rodziny lub wzmożone szukanie wsparcia przez kontakt z opiekunem
Po pierwsze powinniśmy odwiedzić weterynarza i dokładnie zbadać psa, aby wykluczyć inne choroby. Jeśli okaże się, że fizycznie nasz psiak jest zdrowy, najlepiej zgłosić się po pomoc do behawiorysty.
Depresja u psa - przyczyny
Przyczyny psiej i ludzkiej depresji wcale tak bardzo się od siebie nie różnią, choć warunkowane są przez nieco inne czynniki. W skrócie można powiedzieć, że jest to efekt niezaspokojonych potrzeb. Psy, które cierpią na depresję, na ogół zaliczają się do jednej z poniższych grup.
Osadzony na dożywocie za niewinność
Pies, który ma do dyspozycji ogródek, ale nie nigdy nie opuszcza posesji. Taki psiak zna swój ogródek na pamięć. Każdy krzak i kamień obejrzał już ze wszystkich stron, a jego potrzeba eksploracji jest totalnie niezaspokojona. Ogródek staje się jedynym bezpiecznym, choć przeraźliwie nudnym miejscem, a wszystko to, co za płotem, choć kusi, wzbudza też nadmierne emocje.
Te psy oszczekują przy płocie, jakby życie od tego zależało, ganiają za innymi psami czy samochodami wzdłuż ogrodzenia lub kompulsywnie kopią dziury i niszczą ogród. Dlaczego? Bo nie mają nic innego do roboty.
Codzienna frustracja i nuda to świetne podłoże, by wyhodować depresję. Sprawdź także ten artykuł z możliwymi powodami, dlaczego pies nie chce jeść.
Pies, który ciągle słyszy „źle!” a rzadko „dobra robota!”
Niestety, typową ludzką cechą jest zwracanie uwagi na to, co nie wychodzi a ignorowanie tego, co się udało. Spora część opiekunów natychmiast reaguje, gdy ich pupil robi coś, co im się nie podoba, jednak zapomina pochwalić psiaka, gdy zachowuje się należycie. Jaki komunikat otrzymuje wtedy czworonóg?
„Wszystko robisz źle!”. Jeśli reprymenda goni reprymendę, ale brak między nimi pochwał i nagród za pożądane zachowanie, pies może stracić chęć do podejmowania jakichkolwiek działań, a jego samoocena bardzo się obniży. Pojawi się apatia i niepewność, które mogą z czasem przerodzić się w depresję.
Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!
Pies kochany tak bardzo, że może wszystko
Psy są zwierzętami społecznymi, stworzonymi do życia w grupie działającej według jasnych zasad. Nie wiele z nich może się poszczycić taką pewnością siebie i siłą charakteru, żeby wziąć odpowiedzialność za decydowanie o losach grupy, w której żyje. Szczególnie jeśli jest to grupa psio-ludzka, funkcjonująca w ludzkim świecie, którego pies ma prawo nie rozumieć. Ten, kto decyduje o losach grupy, stawia innym jej członkom pewne ograniczenia. Dzięki temu jest jasne i oczywiste, kto podejmuje decyzje, a co za tym idzie: kto zdecyduje co robić w sytuacji zagrożenia.
Jeśli nie stawiamy psu żadnych wymagań ani ograniczeń dajemy mu informację, że organem decyzyjnym w naszej grupie jest on sam. To potwornie odpowiedzialne zadanie dla czworonoga, który nie ma kompletu informacji o tym, co jest bezpieczne a co nie. Taki pies w każdej chwili swojego życia musi wybierać, co powinien w tej chwili zrobić. Czy ten obiekt na horyzoncie nam zagraża? Czy należy go obszczekać? A może lepiej uciekać? A może nic nie muszę robić? Taki pies żyje pod presją porównywalną do tej, jaką czułby człowiek osadzony na kierowniczym stanowisku w firmie, o której działaniu nie ma pojęcia. Wyobrażacie sobie ten ogromny, codzienny stres?
Pies, który przeżył stratę lub nagłą zmianę
Żałoba to częsty powód depresji tak u psów, jak i u ludzi. Ból po stracie opiekuna czy psiego przyjaciela może przytłoczyć psa do tego stopnia, że przestanie normalnie funkcjonować. Jednak strata nie musi wiązać się ze śmiercią. W przypadku delikatnych psów depresję może wywołać nawet zmiana w otoczeniu wiążąca się z utratą czegoś, co było dla psa ważne. Może to być przeprowadzka, utrata kontaktu z jednym z członków rodziny lub odwrotnie pojawienie się w domu nowej osoby, lub zwierzaka. Zdarza się nawet, że za stan depresyjny u czworonoga odpowiada... remont drogi dojazdowej do domu.
Depresja starcza
Starość to nie jest łatwy wiek. Ciało niedomaga, umysł płata figle, często też pojawiają się dolegliwości bólowe. Ograniczenia fizyczne mogą odbierać psu chęć do zabawy czy spacerów, przez co życie robi się coraz nudniejsze i nadchodzi apatia. Demencja starcza i przytępienie zmysłów powodują uczucie zagubienia i niepewności a w końcu lęk. Dlatego wraz z wiekiem seniora rośnie ryzyko depresji.
Pies karmiony najtańszą karmą
Jak wspomniałam wcześniej, depresja to nie tylko stan emocjonalny. To także stan fizjologiczny. Jednym z ważniejszych neuroprzekaźników jest serotonina. To ona odpowiada za uczucie radości, a także reguluje sen i wpływa na proces trawienia. Do wytworzenia serotoniny psi organizm potrzebuje tryptofanu - aminokwasu pozyskiwanego z pokarmu. Tryptofan znajdziemy w mięsie, rybach i niektórych owocach oraz warzywach. Niestety, nie znajdziemy go w kiepskiej jakości suchych karmach.
Nawet najlepiej prowadzony i najbardziej kochany pies, który ma rajskie wręcz życie, może wpaść w depresję, jeśli będzie źle karmiony.
Psia depresja - jak zapobiegać
Co prawda nie możemy zapobiec nagłym zmianom sytuacji życiowej ani stracie członków rodziny. Za to możemy zadbać o ogólnie pojęty dobrostan naszego pupila w życiu codziennym. Najprawdopodobniej unikniemy wystąpienia stanów depresyjnych u czworonoga, zapewniając mu:
- Odpowiednią ilość ruchu i eksploracji otoczenia - najlepiej ok. 1,5 h spaceru dziennie
- Jasne zasady dające poczucie bezpieczeństwa - to człowiek podejmuje decyzje, nie pies
- Poczucie, że wykonał dobrą robotę - trenujcie! Cokolwiek, ale trenujcie. Trening to stawianie psu wyzwań i nagradzanie sukcesów, czyli budowanie pewności siebie
- Karmę wysokomięsną i/lub dobrze suplementowaną
- Poczucie przynależności i bliskości - zwierzę społeczne cierpi w samotności
Psia depresja - jak leczyć
Leczenie depresji zaczyna się od ustalenia jej przyczyn. W praktyce trzeba ustalić, czego tak bardzo psu brakuje, a następnie mu to dać. Zdarza się jednak, że depresja u psa jest na tyle ciężka, że pies wymaga leczenia farmakologicznego, ponieważ nie jest już w stanie zareagować na wprowadzone zmiany. Psią depresję leczy się lekami psychotropowymi, które farmakologicznie przywracają równowagę chemiczną w organizmie, regulując poziom neuroprzekaźników.
Leki przepisuje psu weterynarz, a pierwsze efekty farmakoterapii powinny być widoczne po ok. 3 tygodniach. Samo leczenie trwa kilkanaście tygodni lub dłużej i musi się odbywać pod kontrolą weterynarza, ponieważ leki są dość obciążające dla całego organizmu.
Bez zmian w relacji i życiu codziennym sama farmakologia nie wystarczy, dlatego kluczowa i niezbędna jest praca z behawiorystą. Zaangażowanie właściciela w poprawę warunków życia psa i utrzymanie nowej codziennej rutyny jest niezbędne, by depresja nie wróciła.