Rasa, odmiana wielkości, wielkość osobnicza – wyjaśnienie pojęć

Czym jest rasa i jej odmiana miniaturowa

Rasą nazywamy określoną populację w obrębie jednego gatunku, posiadającą swoiste cechy przekazywane dziedzicznie, zdolną do rozrodu w warunkach naturalnych i przekazywania tych cech potomstwu. Rasa psów powstaje w wyniku selekcji hodowlanej, prowadzonej świadomie przez człowieka. Może zostać uznana po stwierdzeniu m.in. trwałej odziedziczalności pożądanych cech, tak morfologicznych, jak i psychicznych.

Odmiana miniaturowa rasy powstaje w rezultacie dalszej selekcji hodowlanej, polegającej na doborze do rozrodu osobników małych i kojarzenia ich potomstwa również z osobnikami małymi. Jest to proces dość długotrwały. Wiele ras posiada odmiany miniaturowe, uznane jako osobne rasy, które zostały utworzone w ciągu wielu lat skrupulatnej selekcji i odpowiedniego doboru hodowlanego.

W tym momencie dochodzimy do pojęcia „wielkość osobnicza”. W wielu rasach występuje tolerancja wymiarów „od – do”, szczególnie w odniesieniu wysokości psa w kłębie. Wielkość osobnicza to parametry danego przedstawiciela rasy: wzrost w kłębie, długość, obwód klatki piersiowej. Do tworzenia odmiany miniaturowej uznanych ras dobierano najmniejsze osobniki, a niekiedy krzyżowano je z innymi, jeszcze mniejszymi rasami. Przykładowo, jamnika zminiaturyzowano, dobierając małe osobniki standardowe, ale także kojarząc je z pinczerem miniaturowym.

Większość ras uznanych przez FCI występuje w pojedynczej wielkości, aczkolwiek zdarzają się zwierzęta osobniczo niewielkie, a nawet zbyt małe, a przez to niezgodne z wzorcem. Na ogół sprzedawane są one przez hodowców z zastrzeżeniem „niehodowlany”, za kwotę niższą niż pełnowartościowe szczenię. Jeżeli nowy właściciel kupuje takiego szczeniaka świadomie i bez zamiaru rozmnażania – wszystko jest w porządku. Niestety, zdarzają się i tacy, którzy kupują szczenię, rejestrują je w byle jakim stowarzyszeniu i rozmnażają „miniaturki”, które nie tylko nie mają nic wspólnego z wzorcem rasy, ale także często są słabego zdrowia.

Przykłady ras i uznanych odmian wielkości

Najbardziej spektakularną rasą, a właściwie sekcją ras, o różnych odmianach wielkości, są pudle. Występują aż w czterech wielkościach: duży (niekiedy nazywany królewskim), średni, miniaturowy i toy. Wzrost w kłębie pudla dużego wynosi od 45 do 62 cm, średniego – od 34 do 45 cm, miniaturowego – od 28 do 35 cm i toya – minimum 23 do 28 cm, idealny 25 cm. Generalnie proporcje wszystkich wielkości powinny być zachowane tak, aby miniatury i toye były pomniejszonymi kopiami psów wielkości dużej.

Kolejną sekcją, gdzie występuje zróżnicowanie wielkości, są pinczery i sznaucery. Wśród pinczerów wyróżnia się dobermana, pinczera średniego i pinczera miniaturowego (zwanego przez laików ratlerkiem), a sznaucery występują w trzech wielkościach, uwzględniając proporcje i wzrost w kłębie: olbrzymi, średni i miniaturowy. O ile wzorzec pudla jest jeden i odnosi się do każdej z ras (jedynie z uwzględnieniem różnicy wielkości), to każda z wielkości pinczerów i sznaucerów posiada odrębny wzorzec.

Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!

Jeszcze inaczej klasyfikowane są jamniki. Stanowią one osobną grupę (nr 4) w systematyce ras FCI. Jamniki występują w trzech odmianach wielkości: standardowej, miniaturowej i króliczej oraz w trzech odmianach włosa: długiej, krótkiej i szorstkiej. Mamy więc w sumie dziewięć ras jamników:

  1. Jamnik długowłosy standardowy
  2. Jamnik długowłosy miniaturowy
  3. Jamnik długowłosy króliczy
  4. Jamnik krótkowłosy standardowy
  5. Jamnik krótkowłosy miniaturowy
  6. Jamnik krótkowłosy króliczy
  7. Jamnik szorstkowłosy standardowy
  8. Jamnik szorstkowłosy miniaturowy
  9. Jamnik szorstkowłosy króliczy.

Polecane karmy dla psów - sprawdź ceny!

W każdej wielkości obowiązuje określony obwód klatki piersiowej: Jamniki standardowe: psy 37- 47 cm, suki 35-45 cm. Jamniki miniaturowe: psy 32-37 cm, suki 30-35 cm. Jamniki królicze: psy 27-32 cm, suki 25-30 cm.

Odmiany miniaturowe istnieją też w rasach rzadko u nas spotykanych, np. nagi pies meksykański. Nie ma jednak miniaturowych buldogów francuskich, maltańczyków czy yorkshire terierów, a od tego typu ogłoszeń aż się roi w różnych serwisach.

Cała prawda o „miniaturkach” z ogłoszeń

Chwyty marketingowe a rasa psa

Pomysłowość ludzka zdaje się nie mieć granic. Pseudohodowcy nie są tu wyjątkiem. Potrafią wymyślać naprawdę karkołomne chwyty, aby tylko zapewnić sobie sprzedaż szczeniąt. Zaś potencjalny nabywca, który nie orientuje się w kynologii, a np. widział u znajomych małego pieska i chciałby mieć podobnego, daje się na to nabrać. Kupuje szczenię z ogłoszenia za atrakcyjną cenę i ma iluzję posiadania „rodowodowego” psa „egzotycznej rasy” lub „miniaturkę”. A później przeżywa rozczarowanie. Oto, na jakie „rasy” najczęściej nabierają się nabywcy:

  • York miniaturka. Jest to chyba najpopularniejsza nieistniejąca rasa. Maleńkie pieski, niekiedy w ogóle nie przypominające yorka, popularne są na wielu domowych kanapach, a ich właściciele są święcie przekonani, że są to prawdziwe yorki. Drugą skrajnością jest „york olbrzymi”, którego wymiary są pozawzorcowe. Oczywiście ani jedne, ani drugie nie są zwierzętami rasowymi. FCI uznaje rasę Yorkshire terier jako jedyną i o określonym ciężarze ciała – do 3,2 kg
  • Maltańczyk miniaturka. Zgodnie z wzorcem rasy maltańczyk, minimalna psa powinna wynosić 19 cm (idealna 21 – 25 cm), a suki 18 cm (idealna 20 – 23 cm). Ciężar ciała – od 3 do 4 kg. Zasadniczo zwierząt w granicach minimalnego wzrostu nie powinno się dopuszczać do rozrodu, mogą one być doskonałymi kompanami domowymi, ale najlepiej je wysterylizować
  • Ratlerek. Pseudohodowcy wykorzystują nieświadomość ludzi, postrzegających pieski drobnej budowy o krótkiej przylegającej sierści jako „ratlerki” lub „sarenki”. Tymczasem zarówno nazwa „ratlerek” nie jest rozpoznawana przez FCI, jak i owe „ratlerki” niewiele mają wspólnego z pinczerem miniaturowym, bo o niego tutaj chodzi. Bywa też, że pseudohodowca tworzy maleńkie „ratlerki”, krzyżując pinczera miniaturowego z chihuahuą, co skutkuje narodzinami maleńkich piesków o krótkich pyszczkach, jabłkowatych główkach i wyłupiastych oczach, nie odpowiadających wzorcowi jakiejkolwiek rasy
  • Buldog francuski miniaturka. Oczywiście rasa taka w ogóle nie istnieje. FCI uznaje jedynie rasę „buldog francuski”. Mit o miniaturce pochodzi zapewne stąd, że w pseudohodowlach rodzą się zwierzęta niewymiarowe (po równie niewymiarowych rodzicach), a pseudohodowcy wykorzystują niewiedzę nabywców i… poniekąd również własną. Jakby mało było, że miniaturka buldoga francuskiego to rasa nieistniejąca, to jeszcze pseudohodowcy w swoich ogłoszeniach polecają „unikatowe, błękitne umaszczenie”. Tymczasem, aczkolwiek buldogi o takim umaszczeniu rodzą się nawet w hodowlach zarejestrowanych w Związku Kynologicznym w Polsce, to wzorzec wyraźnie określa, jakie umaszczenia u buldoga są dopuszczalne. I nie ma wśród nich błękitnego, psy błękitne podlegają dyskwalifikacji na wystawach i nie są dopuszczane do hodowli.

Osobną kategorię stanowią pseudohodowcy – domorośli twórcy „nowych ras”. Krzyżują oni umyślnie zwierzęta różnych ras i nadają urodzonym szczeniętom nazwę „rasy”, będącą najczęściej zlepkiem nazw ras użytych do rozrodu. Spośród małych ras można natrafić na „maltatzu”. Jak łatwo się domyślić, jest to skrzyżowanie maltańczyka i shih-tzu. Oczywiście rasa „maltatzu” w ogóle nie istnieje, a kojarzenie międzyrasowe co do zasady jest niedopuszczalne. Nie wiadomo do końca, czy pierwsze szczenięta z takiej krzyżówki przyszły na świat na skutek zamierzonego czy przypadkowego krycia, ale zapewne ów „hodowca” wymyślił nazwę i dodał do niej pojęcie „rasa”, aby szczeniaki uzyskały korzystniejszą cenę jako zwierzęta rasowe.

Zagrożenia i ryzyko nabycia „miniaturki”

Zacznijmy od tego, że rzetelny, szanujący się hodowca nigdy nie dopuści do rozrodu zwierząt, które wielkościowo i wagowo nie spełniają wymogów wzorca razy, niezależnie czy są za duże, czy za małe. Przykładowo, półtorakilogramowy maltańczyk czy york jest za mały co najmniej o połowę.

Pseudohodowcy nakręcają koniunkturę, rozmnażając psy, które jako szczenięta były najmniejsze i najsłabsze w miocie. Tymczasem taka wielkość jest efektem odziedziczenia, niekiedy po dalekich przodkach, niekorzystnego zestawu genów. Dalsze rozmnażanie takich osobników niesie poważne ryzyko, np. niskiej odporności, alergii, schorzeń wewnętrznych, które mogą się ujawnić nawet w późniejszych latach. Zminiaturyzowanie i tak małej rasy może doprowadzić do pojawienia się zespolenia wrotno-obocznego (ZWO) – patologicznego połączenia żyły wrotnej z krążeniem układowym i w następstwie trafiania zanieczyszczonej krwi wrotnej do krążenia ogólnego. Oprócz tego takie miniaturki częściej chorują na serce i zapadają na schorzenia neurologiczne, są wyjątkowo wrażliwe na zmianę temperatury, mają skłonności do anemii i przeziębień. Oczywiste jest również, że krycie, ciąża i poród u maleńkiej, dwukilogramowej suczki rasy, która powinna ważyć 4 kg, stanowi poważne ryzyko dla jej zdrowia i życia.

Skrajnym przypadkiem miniaturyzacji jest, niestety wciąż zdarzające się, głodzenie szczeniąt. Są to praktyki przestępcze i karalne. Niemniej, pseudohodowcy, którym zależy wyłącznie na pieniądzach, nie zważają na dobrostan szczeniąt i konsekwencje, grożące za zaniedbanie. Sprzedają, nierzadko za duże pieniądze, maleńką, miniaturową kulkę, która mimo starań nowych właścicieli, po kilku dniach umiera na skutek niedoboru podstawowych składników odżywczych. Jeżeli natomiast uda się takiego malca odratować, to zazwyczaj nie odzyskuje on pełni zdrowia i przez całe życie jest zwierzakiem specjalnej troski.

Podsumowując, jeżeli planujemy nabycie szczenięcia rasy, o której zaledwie słyszeliśmy, zacznijmy od teorii. Trzeba poszukać wiadomości o wybranej rasie, a najlepiej zasięgnąć informacji u fachowców z ZKwP. Warto również wybrać się w charakterze obserwatora na kilka wystaw psów rasowych, których aktualny kalendarz znajduje się na stronie Związku. A już na pewno nie należy kupować szczeniaka z przypadkowego ogłoszenia.

ikona podziel się Przekaż dalej