Polowanie do ostatniego żubra – zagłada gatunku

A było tak pięknie!

Żubr należy do najstarszych gatunków zwierząt na kuli ziemskiej, a jego wygląd niewiele się zmienił od tamtych prehistorycznych czasów. Prawdopodobnie jest hybrydą żubra pierwotnego i tura. Przodkowie żubra współczesnego zamieszkiwali kiedyś razem z mamutami i nosorożcami włochatymi prawie całą Europę. Potężny przeżuwacz przemierzający bogate w pokarm stepy rozprzestrzeniał się w umiarkowanej strefie Europy i Azji, a przechodząc przez most Beringa, dotarł do Ameryki Północnej, zapoczątkowując populację bizonów. Po ustąpieniu lodowców i pojawieniu się lasów żubr zasiedlił również zachód Europy. Z form przejściowych wyodrębnił się gatunek żubra współczesnego (Bison bonasus).

Skamieniałości szczątków żubra są znajdowane w Anglii, Francji, w całej Europie Centralnej, na Bałkanach, w Rosji i na Kaukazie. Znaleziono ślady gatunku europejskiego nad Irtyszem i na Alasce. Żubrza sielanka nie mogła jednak trwać wiecznie. Wzrost zaludnienia w Europie Zachodniej i wycinanie lasów powodowały stopniowe zmniejszanie się zasięgu występowania żubra. Stwierdzono, że już w XI wieku żubr wyginął w Anglii, Francji i na południu Szwecji. W XIII i XIV wieku spotykano jeszcze żubry na Pomorzu Zachodnim. Do połowy XVIII wieku przetrwał gatunek w Prusach Wschodnich i w Transylwanii. Od początku XIX wieku żubr występował już tylko w Puszczy Białowieskiej i przyłączonej do niej Puszczy Świsłockiej, tworzących kompleks leśny o powierzchni 128 tysięcy hektarów.

Żubry - królewska zwierzyna w Puszczy Białowieskiej

Kurczące się stale kompleksy leśne i co za tym idzie baza pokarmowa wielkich przeżuwaczy, a na dodatek polowania na żubry dla mięsa i skóry, spowodowałyby niechybne wyginięcie gatunku, gdyby nie skuteczna ochrona polskich królów, a później rosyjskich carów. Już w XVI wieku król Zygmunt August wprowadził karę śmierci dla każdego, kto upolowałby żubra bez królewskiej zgody. Nawiasem mówiąc, nigdy tej kary nie zastosowano. Z kolei władze carskie stosowały za zabicie żubra tak drakońskie grzywny, że każdy kłusownik poszedłby z torbami. Car Aleksander I wydał dekret o ochronie żubra i sprowadził do ich ochrony 150 strażników i 34 specjalistów.  Okoliczni chłopi mieli obowiązek dokarmiania zwierzyny zimą.

Dzięki skutecznej ochronie liczba żubrów w Puszczy Białowieskiej utrzymywała się przez cały XIX wiek na poziomie 500-800. Od początku XIX wieku prowadzono każdego roku inwentaryzację zwierzyny w Puszczy i podawana wówczas liczba żubrów jest raczej wiarygodna.  W 1857 roku stan żubrów osiągnął rekordowy poziom 1878 osobników (jeśli wierzyć statystykom). Nawet jeśli ta liczba została zawyżona, to w tamtych okresie na pewno znacznie wzrosła populacja dużych zwierząt kopytnych na terenie Puszczy Białowieskiej, co musiało skutkować zniszczeniem drzewostanów i brakiem pokarmu dla roślinożerców. Kilka lat później, w 1860 roku, żubrów naliczono 1447 sztuk, a wiek XX rozpoczęto liczbą około 1200.

Prawdopodobnie te statystyki były też zawyżone, ponieważ w 1905 r. doliczono się ok. 700 żubrów, a w 1910 r. komisja weterynaryjna badająca epizoocję w okolicach Białowieży podała stan 730 żubrów. Z kolei carski łowczy oszacował w 1914 r. liczbę żubrów na 737 sztuk. Można powiedzieć, że mimo zarazy, która zabiła kilkadziesiąt żubrów, ich stan utrzymywał się aż do wojny na mniej więcej stałym poziomie.

Wybuch wojny i wycofanie się rosyjskich oddziałów nie wpłynęło na stan zwierzyny w Puszczy Białowieskiej. Dopiero wejście w sierpniu 1915 r. do Białowieży niemieckiego wojska spowodowało tragiczne w skutkach nieporozumienie. Żubry przyzwyczajone do ludzi nie reagowały na zbliżających się żołnierzy. Kiedy jednak zaczęli się zbytnio przybliżać, zwierzęta zaatakowały Niemców, a ci użyli karabinów maszynowych. Zginęło kilkadziesiąt żubrów. Dowództwo niemieckie zakazało strzelania do zwierząt, jednak w 1917 r zostało ich w Puszczy tylko 121 sztuk. Z jednej strony wybijali ich miejscowi kłusownicy, z drugiej zaś – około tysiąca żołnierzy rosyjskich pozostawionych na terenie Puszczy Białowieskiej w celu nękania oddziałów niemieckich. Dzięki zdecydowanym działaniom niemieckiej administracji liczba żubrów wzrosła jednak do 200.

W ciągu kilku miesięcy po wycofaniu się oddziałów niemieckich i przed ustanowieniem polskiej władzy w Białowieży prawie wszystkie żubry zostały zabite. Siedem sztuk, które przetrwały w Białowieży, wiosną 1919 r. również podzieliło los całego ogromnego niegdyś stada. Puszcza Białowieska została po raz pierwszy w historii bez żubrów.

Żubry z Białowieskiego Parku Narodowego, żubry na polanie, na jakie choroby chorują żubry, kiedy żubry wróciły do Puszczy Białowieskiej
Czy żubry są obecnie pod ochroną oraz jaki jest obecny status żubra w Polsce, czy żubry w Polsce żyja dziko

Restytucja żubra

Powstanie Międzynarodowego Towarzystwa Ochrony Żubra

Wspaniały i prastary gatunek, chroniony od wieków przez mądrych władców, zniknął w chaosie wojny z naturalnego środowiska. Pojedyncze osobniki żubra przeżyły tylko w parkach łowieckich i ogrodach zoologicznych. Pomysł odrodzenia gatunku powstał równocześnie w Niemczech i w Polsce. Ze strony niemieckiej zaangażował się w projekt dr Kurt Priemel, dyrektor Zoo we Frankfurcie/M, a ze strony polskiej Jan Sztolcman, zoolog, ornitolog i myśliwy.

W maju 1923 r Jan Sztolcman przedstawił na Międzynarodowym Kongresie Ochrony Przyrody w Paryżu plan ratowania żubra, oparty na doświadczeniach amerykańskiej Ligi Obrony Bizona. Założone w tym samym roku Międzynarodowe Towarzystwo Ochrony Żubra skupiało 15 krajów europejskich oraz USA. Na początek trzeba było przeprowadzić inwentaryzację ocalałych przedstawicieli gatunku oraz ocenić ich przydatność hodowlaną. Spis żubrów wykazał 29 samców i 25 samic o udokumentowanym pochodzeniu. Sprawdź także ten artykuł na temat zwierząt zamieszkujących las.

Powrót żubra do Puszczy Białowieskiej

Zanim sprowadzono żubry do rezerwatu w Białowieży, pierwszą parę przywieziono kilka lat wcześniej do poznańskiego ogrodu zoologicznego. W 1923 r. w Polsce nie było ani jednego żubra, wszystkie żyjące były własnością innych państw albo osób prywatnych. Jak łatwo się domyślić, wartość tych ostatnich na świecie egzemplarzy musiała być odpowiednio wysoka. Dzięki zaangażowaniu dyrektora placówki Sylwestra Urbańskiego udało się zebrać fundusze i zakupić w Niemczech parę żubrów: żubrzycę o imieniu Gatczyna oraz byka Hagena – oboje w wieku 13 lat. Para doczekała się dwójki potomstwa, które jednak nie dożyło wieku dojrzałości. Poznańska inicjatywa zainteresowała jednak opinię publiczną i w 1929 r. dotacja rządowa pozwoliła na zakup kolejnych żubrów.

Do specjalnej zagrody hodowlanej o powierzchni 22 ha w Puszczy Białowieskiej sprowadzono 19 września 1929 r. z niemieckiej hodowli byka Borusse oraz żubrobizona z Dani – Kobolda. Niedługo potem, w październiku, dołączyła do nich Biserta, samica z ogrodu zoologicznego w Sztokholmie, a nieco później druga samica Biscaya również ze Sztokholmu. W 1931 r. przywieziono do towarzystwa Hagena i Gatczynę z Poznania, ale stare zwierzęta wkrótce padły.

Po czterech latach do stada dołączył sześcioletni Björnson oraz stara samica Bilma. Niestety, te nabytki nie przysporzyły zbytnio korzyści: Borusse zranił śmiertelnie Björnsona, a Bilma – ze względu na wiek – nie mogła już mieć młodych.

Sprowadzony w 1936 r. z Pszczyny trzyletni byk Plisch został w następnym roku ojcem Polki. Nawiasem mówiąc, żubry z Pszczyny były potomkami pary podarowanej księciu von Pless przez rosyjskiego cara. Podgatunek żubra białowieskiego pochodzi właśnie od Biserty, Biscayi i Plischa. W 1939 r. w Polsce żyło już 37 żubrów, w tym 24 linii białowieskiej, a na świecie – 115 osobników.

Żubry w czasie II wojny światowej i dzisiaj

Po wkroczeniu do Puszczy Białowieskiej we wrześniu 1939 r. wojsk radzieckich rezerwat żubrów został zachowany bez strat. Kiedy dwa lata później teren Puszczy zajęli Niemcy, ich zaangażowanie w ochronę zwierząt, mimo apeli niemieckich naukowców, było niewielkie. Niewłaściwe żywienie spowodowało śmierć kilkorga cieląt, kilka dorosłych żubrów zabili kłusownicy. Zasłużoną dla ratowania gatunku Bisertę zastrzelił zapalony myśliwy Hermann Göring. Końca wojny doczekały w Polsce 44 żubry, a w całej Europie 103.  Polska stała się liderem w dziedzinie restytucji żubra.

Według Białowieskiego Parku Narodowego, który zajmuje się Księgą Rodowodową Żubrów, w Polsce na koniec 2020 r. żyło 2316 żubrów (wg lasy.gov.pl). W ciągu roku ogólna liczba zwierząt powiększyła się o 50 sztuk. W zwierzyńcach i ośrodkach hodowli przebywa 201 żubrów, zaś na wolności żyje ich 2115. W Puszczy Białowieskiej liczebność żubrów wróciła do stanu z początku XX wieku i wynosi obecnie 715 sztuk.

Aktualny status żubra i zagrożenia dla gatunku

Wysiłki podejmowane przez dziesięciolecia dla ratowania gatunku przynoszą efekty. Podczas gdy w 2003 r było w Europie 1800 osobników, w 2019 r naliczono już ponad 6200 żubrów. W Czerwonej Księdze żubr przestał być gatunkiem narażonym na wyginięcie i został uznany za gatunek bliski zagrożeniu wyginięciem. Działania na rzecz ochrony żubra są wciąż konieczne, ale sytuacja jest nieporównanie lepsza niż na początku drogi tuż po wojnie. Aktualne są wciąż zagrożenia gatunku:

  • Brak odpowiedniej przestrzeni życiowej dla wielkich roślinożerców, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Ingerencja człowieka w naturę spowodowała przekształcenie pierwotnych, rozległych ekosystemów leśnych w użytki rolne i lasy gospodarcze. Obserwowany w Puszczy Białowieskiej w drugiej połowie XIX wieku gwałtowny spadek liczebności żubrów był wynikiem nadmiernego rozmnożenia saren i jeleni, i spowodowane tym niedobory pożywienia. 
  •  Na skutek fragmentacji i izolacji poszczególnych przestrzeni życiowych żubra, mocno utrudniona jest wymiana genetyczna między różnymi stadami. Brakuje obszarów sprzyjających migracji stad. Na przykład granica państwowa między Polską i Białorusią przebiegająca przez Puszczę Białowieską jest fizyczną barierą, która uniemożliwia genetyczną wymianę między stadami żyjącymi w sztucznie podzielonej puszczy.
  • Ponieważ żubry dziko żyjące wyginęły, odtworzenie populacji następuje na bazie niewielkiej liczby osobników, przez co pula genowa gatunku jest poważnie ograniczona, a zwierzęta odczuwają skutki chowu wsobnego. Przejawia się to m.in. zmniejszoną zdolnością rozrodczą, negatywnym wpływem na wzrost, zwiększoną podatnością na choroby takie jak pryszczyca, zarażenie pasożytami oraz chorobami zakaźnymi męskich organów płciowych.
  • Możliwość mieszania się z hybrydami (krzyżówki żubra europejskiego ze sprowadzonymi osobnikami bizona amerykańskiego lub z bydłem domowym) zagraża w niektórych regionach populacji żubrów czystej krwi.
  • Mimo ścisłej ochrony gatunkowej zdarzają się przypadki kłusownictwa. Duże kontrowersje budzi odstrzał żubrów, chociaż założenia wydają się być słuszne: eksperci typują zwierzęta chore bez możliwości leczenia, zagrażające istnieniu całego stada (choroby zakaźne) oraz skazane na niepotrzebne cierpienie (urazy, wady uniemożliwiające normalne życie).

Telazjoza – ciężka choroba oczu żubra

Nicienie, typ zwierząt bezkręgowych, przystosowały się rozmaitych ekosystemów lądowych i wodnych. Pośród niezwykle licznych gatunków nicieni wiele jest drapieżnych i pasożytniczych, które atakują zwierzęta, rośliny i ludzi. Nicienie z rodzaju Thelazia o długości nieprzekraczającej 20 mm lokują się w worku spojówkowym, na powierzchni rogówki, w przewodach łzowych i pod trzecią powieką. Cykl rozwojowy nicieni z tego rodzaju u zwierząt z rodziny wołowatych, do której należy żubr europejski, odbywa się z udziałem much – żywicieli pośrednich.

Dorosłe samice nicieni składają w worku spojówkowym liczne larwy otoczone osłonką jajową, które są zjadane przez muchy razem z wydzieliną oka i nosa. W owadach odbywają dwukrotną wylinkę i przenoszą się do ssawek, gdzie czekają na transport do oka żubra.

Chorobotwórcze działanie nicieni Thelazia zarówno u żubrów, jak i u bydła domowego polega na mechanicznym drażnieniu rogówki i spojówki oraz toksycznym i alergicznym oddziaływaniu metabolitów pasożytów. Zarażone zwierzęta wykazują łzawienie, obrzęk powiek, zapalenie spojówek, światłowstręt, a w końcu zmętnienie i owrzodzenie rogówki. Zaawansowane zmiany chorobowe prowadzą do nieodwracalnej utraty wzroku. Zwierzęta odczuwają bardzo silny ból, mają problemy z poruszaniem się i odżywianiem. U żubrów pojawiają się często przejawy agresji.

Telazjoza jako choroba wywoływana przez nicienie była po raz pierwszy zarejestrowana w 1944 r. na terenie należącego wówczas do Polski województwa stanisławowskiego. Wykryto ją u krów transportowanych ze Związku Radzieckiego, a potem u miejscowego bydła. Nicienie u żubrów stwierdzono w latach 1954-1957, a potem 1983-1986, przy czym intensywność inwazji nicieni wynosiła wówczas od jednego do dwóch egzemplarzy. W ciągu wielu lat procesu odradzania żubrów, zarówno w zamkniętych rezerwatach, jak i na terenach otwartych, nie obserwowano objawów klinicznych telazjozy.

Pierwszy przypadek kliniczny tej choroby u żubra przytrafił się w 2013 r. w Bieszczadach. Zwierzę miało zmętniałe rogówki obu oczu, owrzodzenie i ropne zapalenie gałek ocznych, co doprowadziło do całkowitej utraty wzroku. Obecnie szacuje się, że w bieszczadzkich stadach może być zainfekowanych nicieniami ok. 30-40 żubrów. Wzrost zachorowań i pojawianie coraz większej liczby przypadków klinicznych telazjozy u żubrów może wynikać ze wzrostu wolnych populacji w Bieszczadach i Puszczy Białowieskiej. Zagęszczenie stada sprzyja rozprzestrzenianiu się przenoszonych przez muchy pasożytów. Intensywność zakażenia może wynikać z ocieplenia klimatu i co za tym idzie dłuższej aktywności much w ciągu roku.

W przypadku żubrów diagnozowanie i leczenie telazjozy metodą stosowaną u bydła jest niemożliwe. Zarówno przepłukiwanie worka spojówkowego, jak i leki doustne i podawane iniekcyjnie można stosować wyłącznie w przypadku umieszczenia zwierzęcia w zagrodzie zamkniętej lub unieruchomionego. Nie można podawać leków w środowisku otwartym ze względu na możliwość przedawkowania albo spożycia leku przez inne zwierzęta. Pozostaje tylko obserwacja zwierząt i kwalifikowanie żubrów z objawami klinicznymi do eliminacji, aby przerwać cykl rozwojowy pasożyta dla dobra całej populacji.

ikona podziel się Przekaż dalej