Dysplazja stawów u zwierząt - objawy, leczenie, zapobieganie

Przyjęło się przekonanie, że na dysplazję stawów biodrowych cierpią tylko duże i ogromne psy. W rzeczywistości ta choroba może wystąpić także u średnich i małych zwierzaków. Trzeba wiedzieć, że czasem rozwija się u kota. Choć znacznie rzadziej niż w przypadku psów. Dysplazja jest bolesną i niestety częstą dolegliwością. Dlatego opiekunowie czworonogów muszą wiedzieć więcej na jej temat. Znać objawy i sposoby zapobiegania schorzeniu. O tym opowiadamy na naszej stronie.

Dysplazja stawu biodrowego i łokciowego

Dysplazja stawów jest chorobą często występującą u zwierząt domowych. Do jej podstawowych przyczyn zaliczane są uwarunkowania genetyczne. Dzieci dziedziczą po rodzicach geny, które ją wywołują. Istotną cegiełkę dokładają czynniki środowiskowe. Niewłaściwe żywienie czworonogów, otyłość, zbyt intensywny wysiłek w młodym wieku. Schorzeniu sprzyjają także urazy stawów, silne stłuczenie czy zwichnięcie. Dysplazja rozwija się głównie u psów, ale koty także na nią cierpią. Polega na nieprawidłowym rozwoju stawów biodrowych lub łokciowych. Nieleczona powoduje przewlekły stan zapalny oraz stopniowe zwyrodnienie.

Znając już podstawowy opis, trzeba podać, czym dokładnie jest dysplazja stawów biodrowych. W okresie wzrostu psa i kota staw nie rozwija się tak jak powinien. Dochodzi do osłabienia i rozluźnienia jego torebki. Razem ze stabilizującymi go więzadłami oraz mięśniami. Przez to w stawie pojawiają się niedopasowania. Głowa kości udowej przemieszcza się względem panewki miednicy. To z kolei najczęściej prowadzi do obustronnych zwichnięć i nadwichnięć. Dysplazja może dotyczyć obu bioder, ale wcale nie musi. Na przykład u labradora może pojawić się problem tylko z lewym stawem. Tymczasem u golden retrievera tylko z prawym.

Pies lub kot czasem zmaga się z dysplazją stawu łokciowego. To schorzenie występuje rzadziej niż zwyrodnienia bioder. Jednakże czynniki ryzyka są podobne. Dzieci otrzymują w genach predyspozycje do zachorowania. Narażone są także zwierzęta przekarmiane i szkolone zbyt intensywnie. Dysplazja w stawach łokciowych najczęściej dotyka kości łokciowej albo promieniowej. Kości nie pasują do siebie tak jak powinny. Przez to siły działające na staw źle się rozkładają. Dochodzi do mikropęknięć powodujących ból. Podaliśmy nieco skrócony opis choroby. Więcej informacji o jej obu odmianach znajduje się na naszej stronie.

Objawy dysplazji stawów u zwierząt

Zanim przejdziemy do symptomów sprawdzimy, które rasy są najbardziej narażone na dysplazje stawów. W przypadku psów ta rozwojowa choroba często pojawia się u:

    Duże rasy – dog i owczarek niemiecki, labrador, bokser, bernardyn, nowofunland, sznaucer olbrzymi, owczarek kaukaski, rottweiler, amstaff, pittbull, berneński pies pasterski.
  • Mniejsze rasy – pekińczyk, pudel, mops, buldog francuski, spaniele, buldog angielski.

Jak już wiadomo u kotów schorzenie pojawia się rzadziej. Jednak poniższe rasy są na nią narażone:

  • Kot perski, syjamski i bengalski, maine coon, devon rex, kot abisyński i himalajski.

Czas na objawy dysplazji stawu biodrowego. Pierwsze znaki mogące wskazywać na chorobę to niechęć zwierzaka do spacerów i zabawy. W przypadku kota wychodzącego, nie będzie chciał opuszczać domu. Następnie pojawią się problemy z wchodzeniem po schodach czy wskakiwaniem na podwyższenia. Czworonóg przestanie wykonywać gwałtowne ruchy. W bardziej zaawansowanym stadium dysplazji wystąpi kulawizna tylnych kończyn. Dalej sztywny chód i charakterystyczne kicanie podczas biegania. Chorujący pies czy też kot ostrożnie zmienia pozycję. Powoli wstaje, siada lub kładzie się. Często popiskując przy tym.

Dysplazja stawów łokciowych jest równie a czasem nawet bardziej uciążliwa. Przeważnie nieprzyjemne dla zwierzaka symptomy występują po wysiłku. Nierzadko także po dłuższym odpoczywaniu. Przede wszystkim jest to kulawizna przednich kończyn. Pies lub kot utyka na jednej albo obu łapach. Stara się odciążyć chorą kończynę. Rzecz jasna zakres jego ruchów ulega znacznemu pogorszeniu. Po zauważeniu wymienionych objawów od razu należy zabrać pupila do weterynarza. Więcej o rasach narażonych na dysplazję i objawach opowiadamy na naszej stronie. Natomiast w tym artykule przed nami profilaktyka i kuracja.

Leczenie dysplazji stawów u zwierząt

Znając czynniki ryzyka łatwiej przejść do profilaktyki. Owszem, czasem nawet mimo starań opiekuna zwierzak może zachorować. Jednakże prawidłowe dbanie o niego pozwala w pewnym stopniu zmniejszyć ryzyko. Dlatego też dorastających kociąt i szczeniąt nie można przetrenowywać. Trzeba unikać śliskich powierzchni, na których pupilowi grozi zwichnięcie stawu. Niezwykle ważne jest prawidłowe żywienie. Podawanie pokarmów pokrywających zapotrzebowanie na składniki odżywcze. Nie należy jednak przesadzać z witaminami i minerałami w postaci suplementów. Ponadto nie można dopuszczać do otyłości u czworonoga.

Weterynaria to bardzo rozwojowa dziedzina medycyny. Zatem leczenie dysplazji staje się coraz bardziej skuteczne. Dzięki szybkiej diagnozie chorobę da się wyleczyć. Zazwyczaj dysplazja jest wykrywana u zwierzaków w wieku 3-6 lat. Niekiedy rozwija się u młodszych osobników. Dlatego też warto regularnie przeprowadzać badanie RTG stawów. Szczególnie w przypadku ras najbardziej narażonych. Jak wygląda leczenie w przypadku dysplazji lekkiego stopnia? Podstawą są ćwiczenia pod okiem specjalisty. Pies czy kot przyjmuje suplementy diety zwiększające produkcję mazi stawowej. Czasem podawane są leki przeciwbólowe.

Zaawansowane stadium dysplazji stawów jest trudne do wyleczenia. W zasadzie jedynym rozwiązaniem jest interwencja chorurgiczna. Istnieją różne rodzaje zabiegów. Dopasowuje się je do wieku zwierzęcia. I oczywiście stopnia zwyrodnienia stawu. Opiekun czworonoga musi liczyć się z dużym wydatkiem. Operacje przeprowadzane prze najlepszych specjalistów kosztują od 1500 do 3000 zł. W związku z tym warto starać się zapobiegać chorobie. W tym artykule nie wyczerpaliśmy tematu dysplazji stawów występującej u psów i kotów. Po jego rozwinięcie odsyłamy do innych materiałów na naszej stronie.