Uniwersytet w Tokio - maj 1925 - fragment książki "Hachiko. Pies, który czekał"Profesor często go też wtedy pozdrawiał: – Dobra, smyku, Hachiko. Tęskniłeś za mną? Po łagodnej wiośnie natychmiast nadeszło letnie ciepło, które tego roku, według gazet, miało być okropne – z temperaturami zbliżającymi się do czterdziestu stopni. Dlatego pewnego wieczoru profesor Ueno popatrzył na Hachiko i powiedział mu: – Być może…