Skrzywdzone koty - rasy z ułomnościami genetycznymi
Rasy kotów i hodowle kotów rasowych to stosunkowo nowy “wynalazek”. Dopiero pod koniec XIX wieku ludzie poznali podstawowe zasady genetyki. Pionierem w tej dziedzinie był Gregor Mendel, który przeprowadził badania nad genami dominującymi i recesywnymi w grochu zwyczajnym. Do czasów Mendela hodowla zwierząt do konkretnych celów nie opierała się na twardej, naukowej wiedzy, a jej wyniki były w dużym stopniu nieprzewidywalne. W XXI wieku istnieje około 100 ras kotów, ale stanowią one jedynie około 3% ogółu kociej populacji. Niektóre z nich powstały w wyniku niebezpiecznych mutacji genetycznych, które nie powinny być powielane.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z pytaniami o koty.
Kot rasowy, czyli jaki?
Wymogi formalne
Kot rasowy to taki, którego przodkowie do 4 pokolenia wstecz byli również przedstawicielami danej rasy. Aby kot mógł być nazwany rasowym, musi prezentować wszystkie cechy przypisane do danej rasy. Dodatkowo musi posiadać rodowód i pochodzić z legalnej hodowli.
Istnieje wiele organizacji zrzeszających hodowców kotów, ale tylko rodowody wystawione przez instytucje zrzeszone w World Cat Congress są honorowane na całym świecie. Wytyczne odnośnie ras kotów obejmują wyłącznie cechy fizyczne zwierzęcia (jego wygląd), nie odnoszą się do jego charakteru czy zachowania.
Różnica między psami a kotami rasowymi
Psy były przez wieki hodowane przez człowieka do wykonywania konkretnych prac, a co za tym idzie selekcja osobników następowała głównie pod kątem pożądanych cech charakteru, temperamentu czy osobowości. W wyniku takich działań powstawały pokolenia psów coraz lepiej przygotowanych do zaganiania bydła, polowania na kaczki czy odnajdywania zaginionych ludzi.
W przypadku kotów sytuacja miała się zgoła inaczej - przez wieki wykonywały dla człowieka tylko jedno zadanie - łapały gryzonie niszczące zapasy jedzenia. Nikt nie wymagał od nich niczego więcej. Koty z natury były świetne w tym, co robiły, nie potrzebowały więc “hodowlanych ulepszeń” .
W miarę upływu czasu i rozwoju cywilizacji relacja kota z człowiekiem uległa zmianie. Zwierzę zaczęło pełnić rolę “wyznacznika statusu” właściciela, stanowiło ozdobę domów bogatych mieszczan. Miało być przede wszystkim piękne, a jak wiadomo pojęcie piękna jest wyjątkowo kapryśne.
Kryteria tworzenia kocich ras
Stąd zaczęto “wymyślać” rasy kotów, które wpasowywałyby się w określone preferencje danej grupy odbiorców. Tak powstały koty długowłose, koty bezwłose, koty o długiej i smukłej budowie ciała i wręcz przeciwnie - zwierzęta krępe i przysadziste. Dla każdego coś miłego.
Różnice charakterologiczne między poszczególnymi rasami zeszły na plan dalszy. Do dziś nie istnieją wiarygodne badania naukowe, które potwierdzałyby, że koty rasowe istotnie różnią się między sobą charakterem mimo obiegowych opinii o tym, że np. ragdolle są z natury uległe, a Maine Coony to “psy w kociej skórze”.
Nowa rasa czy błąd genetyczny?
Choruję, więc jestem
Niestety, ludzka próżność doprowadziła do powstania ras kotów, które zawdzięczają swój oryginalny wygląd zaburzeniom genetycznym, potencjalnie groźnym dla zdrowia i życia. Hodowcy takich kotów zapewniają, że mogą one wieść szczęśliwe życie (nawet jeśli pod ścisłą kontrolą weterynaryjną), jednak tego rodzaju podejście budzi wątpliwości etyczne.
Choroby czy błędy genetyczne powstałe w trakcie hodowli powinny być eliminowane, co oznacza, że “ułomne genetycznie” zwierzę nie powinno być dalej rozmnażane. Jest to dobra praktyka, chroniąca gatunek kota domowego przed ewoluowaniem w niebezpiecznym, bo nieadaptacyjnym, kierunku.
Odpowiedzialność hodowców
Czym się kończy powielanie ułomności genetycznych możemy zaobserwować na przykładzie wielu ras psów, ale również niektórych ras kotów. Mopsy czy perskie koty, których pyski bywają już nawet nie płaskie, ale prawie wklęsłe, co utrudnia oddychanie i powoduje mnóstwo innych, przykrych komplikacji - niech będą tylko jednym z nich.
Oczywiście pewne trendy w wyglądzie poszczególnych ras są napędzane przez popyt. Gdyby nie to, że zwierzęta o brachycefalicznej budowie twarzy (wspomniane mopsy i persy) wyglądają “słodko” i podobają się nabywcom, nie byłoby tak dużej podaży zwierząt o wyglądzie i związanego z nim cierpienia.
Na szczęście systematycznie rośnie liczba hodowli, które otwarcie sprzeciwiają się “śrubowaniu” standardów danej rasy. Dobrostan wychowywanych w takich hodowlach zwierząt i możliwość prowadzenia przez nie normalnego, szczęśliwego życia, jest najważniejszy. Warto szukać takich hodowli. Sprawdź także ten artykuł z informacjami, jak działa pseudohodowla.
Rasy kotów z ułomnościami genetycznymi
Kot szkocki zwisłouchy
W 2017 r. Brytyjskie Stowarzyszenie Weterynarzy wydało opinię, że powinno się zakazać hodowli rasy szkocki zwisłouchy. Rasa została stworzona w 1960 r., a jej cechą charakterystyczną są “urocze” oklapnięte uszy. Wielu celebrytów, w tym Ed Sheeran czy Taylor Swift, chwaliło się zdjęciami z kotami tej rasy.
Mało kto wie, że rasa ta powstała w wyniku mutacji genetycznej, która sprawia, że koty szkockie zwisłouche żyją krótko i cierpią z powodu bólu. Klapnięte uszy “zawdzięczają” mutacji genetycznej, która wpływa na deformację chrząstek.
Deformacji ulegają nie tylko uszy - z wiekiem mutacja wpływa również na inne chrząstki doprowadzając do bolesnego i nieuleczalnego artretyzmu. Wymaga on stałego podawania leków przeciwbólowych i znacząco obniża jakość życia zwierzęcia.
Polecane karmy dla kotów - sprawdź je!
Munchkin
Kot rasy munchkin dla wielu wygląda naprawdę uroczo. Przypomina trochę jamnika z wąsami. Ma krótkie nóżki, więc śmiesznie się porusza. Sprawia wrażenie nieporadnego, czym natychmiast zmiękcza serca mniej świadomych miłośników kotów.
Rasa została oficjalnie uznana przez jedną z międzynarodowych kocich organizacji w 1997 roku. Swój wygląd koty tej rasy zawdzięczają genowi odpowiedzialnemu za karłowatość (dwarfism). Karłowatość powoduje szereg problemów zdrowotnych, a nie jedynie “uroczy wygląd”. Z tego powodu munchkiny nie są uznawane przez większość instytucji zrzeszających hodowców kotów.
Kot jest zwierzęciem wyjątkowo sprawnym, przystosowanym przez naturę do intensywnego eksplorowania otoczenia w trzech wymiarach, a więc również w pionie. Koty rasy munchkin nie mają takiej możliwości - nie potrafią skakać, ich ruchliwość jest upośledzona. Czy wpływa to na ich zadowolenie z życia? Jako behawiorysta uważam, że tak.
Sfinks bambino
Bambino to po włosku dziecko, nic zatem dziwnego, że taki przydomek dostała rasa kota, który bardzo dziecko przypomina. Sfinx bambino to bezwłosy kot o krótkich nogach, który przez całe swoje życie wygląda jak kociak.
Pierwszy kot tej rasy przyszedł na świat w 2005 roku. TICA uznała go jako “rasę eksperymentalną”, ale inne organizacje felinologiczne nie poszły tą ścieżką. Mam szczerą nadzieję, że tak już zostanie, albowiem rozmnażanie kotów z wrodzoną karłowatością, wpływającą na ich ogólny dobrostan i jakość życia, jest - moim zdaniem - niedopuszczalne.
Sfinks bambino to ewidentnie “produkt zwierzęcy”, który ma zaspokoić ludzkie potrzeby posiadania wiecznego dziecka, istoty całkowicie od nas uzależnionej od momentu narodzin aż do śmierci. W społeczeństwie, w którym więzi rodzinne i przyjacielskie są coraz słabsze, popyt na takie zwierzęta będzie, niestety, wzrastał.
Pers
Współczesne koty perskie są ekstremalnie brachycefaliczne. Ich czaszki są zdeformowane. Wielkie oczy i krótkie, płaskie nosy, nadają im wygląd podobny do ludzkich dzieci, dlatego koty tej rasy wydają się słodkie i urocze,to piękno ma jednak wysoką cenę.
Brachycefalia powoduje szereg problemów zdrowotnych uprzykrzających życie nie tylko zwierzęcia, ale również jego opiekunów. Do najpopularniejszych należą: choroby oczu, problemy z drożnością gruczołów łzowych, problemy stomatologiczne, trudności z oddychaniem.
W praktyce kot perski z ekstremalnie zdeformowaną czaszką będzie nieustannym pacjentem kliniki weterynaryjnej, a jakość jego życia będzie bardzo niska, zapewne odwrotnie proporcjonalna do kosztów leczenia od momentu narodzin, aż do śmierci.