Kot z oklapniętymi uszami. Poznajcie kota o wyjątkowym wyglądzie
Jest to rasa kota, która przyciąga wzrok. Jaki charakter ma kot z oklapniętymi uszami? Czy hodowla kota syjamskiego miała wpływ na szkockiego kota? Czy kot brytyjski odegrał istotną rolę w tworzeniu tej rasy? Szkocki fold jest krótkowłosy czy długowłosy? Czy może mieć niebieski kolor umaszczenia? Jaka jest cena za szkockie kotki z małymi uszami? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w tym artykule.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o rasach szkockich.
Kot szkocki zwisłouchy i prostouchy – co warto wiedzieć?
Wszystko zaczęło się od białej kotki, która miała specyficznie załamane uszka. Hodowla kota syjamskiego nie miała wpływu na tę rasę. W poszerzaniu puli genów pomógł przede wszystkim kot brytyjski, ale także kot amerykański krótkowłosy. Obecnie już nie można krzyżować ze sobą tych ras.
Ten szkocki kot występuje w dwóch wersjach: może być zwisłouchy (fold) oraz prostouchy (straight). Jest to zabieg konieczny, ponieważ nie można krzyżować ze sobą dwóch osobników z oklapniętymi uszami. Uważa się, że każdy kot z załamanymi uszami jest dotknięty chorobą (tzw. osteochondrodysplazją) i połączenie dwóch chorych kotów jest ryzykowne, ponieważ kocięta mogłyby mieć zdeformowane chrząstki i kości. Z tego powodu w miocie rodzą się obie odmiany. To, czy kot będzie miał oklapnięte uszy, okazuje się dopiero po paru tygodniach.
Szkocki fold jest średnich rozmiarów. Przeważnie jego waga mieści się w przedziale 2,5-6 kg. Ma różne umaszczenia futra. Może być niebieski, czarny, rudy, ale nie tylko. Organizacja TICA dopuszcza wszystkie możliwe warianty kolorystyczne. Niektóre stowarzyszenia nie akcentują szkockiego kota czekoladowego, lawendowego i typu syjamskiego. Kłapouchy nie jest długowłosy, a krótkowłosy. Ma obfity podszerstek i w czasie linienia należy wyczesywać go codziennie. Istnieje inny kot z oklapniętymi uszami, który ma długi włos – nazywa się highland i jest to krzyżówka kota brytyjskiego z persem. Sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły o kotach szkockich zwisłouchych.
Jaki charakter ma kłapouchy?
Kot z oklapniętymi uszami to spokojny zwierzak. Nie jest agresywny, a uległy. Nie zaczyna bójek, akceptuje zarówno koty, jak i psy. Szkocki fold jest towarzyski, ale czasami bywa nieśmiały i trzeba dać mu nieco czasu. Jest łagodny i zazwyczaj cichy.
Ten kot źle znosi samotność. Nie można pozostawiać go samego na długie godziny. Jeśli wiesz, że dość często może zdarzyć się taka sytuacja, zapewnij mu kompana do towarzystwa. Trzeba jednak mieć na uwadze to, że kłapouchy przywiązuje się do właściciela i najchętniej nie odstępowałby go na krok. Nadaje się dla osób, które szukają niezbyt nachalnego kociego towarzysza. Nie musi być cały czas głaskany czy zabawiany. Przez większość czasu wystarcza mu, że przebywa obok swojego właściciela. Upomina się o pieszczony dopiero wtedy, gdy naprawdę długo jest ignorowany.
Polecane karmy dla kotów - sprawdź je!
Szkocki fold jest inteligentny i potrafi np. nauczyć się otwierać szafki. Jest jednak dość leniwy. Zamiast skakać na półki, woli wylegiwać się na kanapie. Lubi jednak zabawę. Nadaje się zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i osób starszych czy samotnych.
Ile trzeba zapłacić za szkockie koty z małymi uszami?
Cena za rasowe kocięta przeważnie waha się od 1500 do 3000 zł. Zdecydowanie droższe są młode koty przeznaczone do hodowli. Wtedy jest to kwestia nawet ok. 6000 zł, a czasem i więcej. Wszystko zależy od tego, w jakim stopniu kociak wpasowuje się we wzorzec rasy oraz jakie ma geny. Droższe są osobniki po wybitnych rodzicach. Znaczenie ma renoma hodowli, ale istotne jest też to, czy dana rasa kota jest trudno dostępna w kraju. Rasowe kocięta z legalnych miejsc nie są sprzedane za ok. 500 zł. Ma to miejsce tylko w pseudohodowlach.
Szkocki fold nie jest uznany przez niektóre organizacje, które uważają, że nie należy rozmnażać kotów z genem odpowiedzialnym za wywoływanie choroby (tu: załamania ucha). W naszym kraju działają trzy organizacje: Międzynarodowa Federacja Felinologiczna (FIFe), World Cat Federation (WCF) i The International Cat Association (TICA). Tylko dwie ostatnie uznają szkockiego folda. Legalna hodowla powinna przynależeć do jednej z nich.
Pseudohodowle warto omijać szerokim łukiem. Nie dlatego, że posiadanie nierasowego kota (tylko w tzw. typie rasy) jest czymś gorszym, ale chodzi o niewspieranie takich miejsc. Pseudohodowle nie przestrzegają przepisów, bo nie należą do stowarzyszeń, które ich wymagają. Kotki rodzą cały czas i często kojarzone są z przypadkowymi osobnikami (także z tymi blisko spokrewnionymi). Zwierzęta żyją w okropnych warunkach, nie mają szczepień ani badań. Chore zwierzęta nie są wyłączane z planu hodowlanego, przez co kocięta w zasadzie prawie zawsze mają jakieś wady. Czasami nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale gdy choroba wychodzi na jaw, leczenie kota staje się permanentne, a także drogie. Zwierzęta w pseudohodowlach cierpią. Kupując zwierzaka w takim miejscu, robi się tylko miejsce dla kolejnego pokrzywdzonego stworzenia.
Szkocki fold powinien być regularnie badany, aby stale monitorować jego stan zdrowia i mieć pewność, że z wiekiem choroba nie zaczęła się rozwijać. Inne możliwe choroby kotów w tej rasie to kardiomiopatia przerostowa oraz wielotorbielowatość nerek.