Jak znaleźć kota, który się zgubił?

Nawet największy koci domator może się kiedyś zgubić. Koty są z natury ciekawskimi istotami, lubią eksplorować nieznane otoczenie. Choćby korytarz czy klatkę schodową. Ucieczki przez uchylone okno, drzwi, a nawet balkon, wcale nie są rzadkością. Kot może się wyplątać z szelek w trakcie spaceru, wydostać przez przypadek z transportera, wyskoczyć z samochodu podczas przerwy w podróży. Jak szukać pupila, który się zgubił?
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z pytaniami o koty.
Z tego artykułu dowiesz się:
Ciekawość zgubiła kota…
Niepoprawni uciekinierzy
Najchętniej uciekającymi kotami są osobniki niewykastrowane, młode, wyjątkowo ciekawskie, odważne, śmiertelnie znudzone lub świeżo przeniesione z zewnątrz do domu. Na takie zwierzęta trzeba bardzo uważać, szczególnie podczas otwierania drzwi do mieszkania. Jeśli udostępniamy kotu balkon, musimy zadbać o zabezpieczenie (osiatkować).
Ryzyko przypadkowych ucieczek ograniczy brama dla dzieci zainstalowana w futrynie drzwi wejściowych. Dzięki niej, wchodząc do domu, od razu zorientujemy się, gdzie jest kot, a zwierzę nie będzie miało możliwości wysmyknięcia się między nogami.
Ucieczka ze strachu
Kot w stresie również jest skory do ucieczki. Na przykład w trakcie podróży samochodem, wycieczki do weterynarza, spaceru w szelkach. Wystraszony mruczek nie myśli racjonalnie, reaguje instynktownie. Ucieczka jest główną kocią strategią radzenia sobie z zagrożeniem.
Głównym sposobem na zabezpieczenie pupila na taki wypadek jest zaczipowanie go w gabinecie weterynaryjnym. Wszczepienie czipa jest procedurą szybką, mało bolesną i stosunkowo niedrogą. W urządzeniu koduje się dane właściciela: adres zamieszkania i numer telefonu. Czipu, w przeciwieństwie do obroży, nie da się zgubić ani zniszczyć. Trzeba się tylko upewnić, że dane w nim zawarte trafiły do ogólnopolskiego rejestru.
Jak szukać mruczącej zguby?
Ogłoszenia
Przede wszystkim należy stworzyć, a później wydrukować, stosowne ogłoszenia. Muszą zawierać aktualne zdjęcie oraz opis pupila z uwzględnieniem znaków szczególnych i nasze dane kontaktowe. Zaproponowanie nagrody, nawet niewielkiej, zachęci przygodnych przechodniów do większej uważności.
Ogłoszenie warto również umieścić w mediach społecznościowych, szczególnie na lokalnych grupach sąsiedzkich i prozwierzęcych. Ogłoszenie takie daje możliwość szybkiego dotarcia do dużej grupy odbiorców.
Jeśli uciekinier jest chory lub wymaga specjalistycznej opieki, choćby podawania leków, warto o tym wspomnieć w ogłoszeniu. Przekażemy w ten sposób czytelnikom, że sprawa jest pilna, bo życie kota pozbawionego leczenia jest zagrożone.
Polecane karmy dla kotów - sprawdź je!
Poszukiwania
Należy regularnie organizować poszukiwania, najlepiej w porach wczesnoporannych i wieczorno - nocnych. Ruch uliczny i związany z nim hałas jest wtedy najmniejszy. Nasze nawoływania (a także i kocie odpowiedzi) będą lepiej słyszalne. Aby poszukiwania były bardziej efektywne, warto poprosić o pomoc znajomych i sąsiadów. Więcej par oczu i uszu, a także nóg, umożliwiają szybkie przeczesanie większego obszaru.
Statystycznie koty nie uciekają daleko, szczególnie te, które na co dzień nie wychodzą z domu. Zazwyczaj przyczajają się w bezpiecznej kryjówce i czekają na odpowiedni moment, żeby się pokazać. Powstrzymują ich inne koty - niekastrowane, dziko żyjące, zaprawione w bojach, agresywne. Domowe kastraty nie mają w konfrontacji z nimi szans. Sprawdź także ten artykuł z ciekawostkami, czy koty przywiązują się do ludzi.
Sprawdzanie kryjówek
Koci uciekinier zazwyczaj zaszywa się w miejscu, w którym trudno go wypatrzeć: w piwnicy, gęstych krzakach, pod samochodami, w opuszczonych budynkach, kupach śmieci. Nie dalej, niż w promieniu 500 - 1000 metrów od domu. Wszystkie takie potencjalne kryjówki należy regularnie odwiedzać.
Warto poprosić sąsiadów o sprawdzenie schowków, komórek, składzików, piwnic i innych ciemnych kątów, o których my sami nie musimy wiedzieć. Im więcej osób zostanie zaangażowanych w poszukiwanie zagubionego kota, tym lepiej.

Drogowskazy do domu
Mruczący uciekinier może nie umieć odnaleźć drogi do domu. Trzeba mu w tym pomóc, wystawiając przed drzwiami miski z jedzeniem, a także kuwetę. Kot z daleka rozpozna znajome zapachy. Należy to zrobić nawet wtedy, gdy mieszkamy w bloku.
Drogowskazem może być również transporter wyłożony ulubionym kocykiem pupila zostawiony w ustronnym miejscu. Istnieje szansa, że kot do niego przyjdzie, gdyż będzie go traktował jak bezpieczne schronienie.
Klatka - łapka
Dobrym pomysłem jest również wynajęcie od lokalnej fundacji działającej na rzecz zwierząt tak zwanej klatki - łapki. Jest to humanitarna metoda odławiania kotów, niewymagająca zaangażowania człowieka. Klatkę taką można również kupić w internecie.
W klatce należy umieścić ulubiony pokarm naszego mruczka i… czekać. Istnieje szansa, że uciekinier w końcu skusi się na smakołyk i wejdzie do klatki. Po naciśnięciu specjalnej dźwigni klatka zamknie się, automatycznie uniemożliwiając ucieczkę.
A co potem?
Zmiana zachowania po powrocie
Kot po powrocie do domu może przez jakiś czas “nie przypominać dawnego siebie”. Nie ukrywajmy - dla większości mruczących kanapowców ucieczka i długi pobyt na zewnątrz jest prawdziwą traumą.
Problemy mogą mieć różne nasilenie - od niewielkiej zniżki nastroju, aż po poważne zaburzenia behawioralne. Kot może chować się po kątach, załatwiać poza kuwetą, reagować agresywnie na ludzi. To wszystko jest jak najbardziej normalne. Z czasem emocje powinny wrócić do normy.
Jak pomóc kotu?
Zestresowanemu pupilowi można pomóc wrócić do równowagi poprzez podawanie łagodnych suplementów uspokajających, wpinając do kontaktu syntetyczne feromony, zapewniając spokój i przewidywalną rutynę dnia.
Warto również zabrać go do weterynarza celem sprawdzenia, czy zwierzak nie przypłacił ucieczki problemem zdrowotnym. Bójka z dzikim, nieszczepionym kotem, może mieć poważne konsekwencje. Choroby zakaźne, infekcje, pasożyty - to tylko niektóre z nich.