Jak wygląda hodowla serwala afrykańskiego? Wyjaśniamy krok po kroku
Serwale afrykańskie to jedyne dzikie koty, na które (w przeciwieństwie np. do karakali) nie trzeba mieć w Polsce pozwolenia. Czy warto je trzymać w domu? Serwale są z pewnością piękne, swoim wyglądem i gracją robią ogromne wrażenie, nie nadają się jednak na zwierzęta typowo domowe. Wymagają dużego terytorium z rozległą wolierą, licznych zabawek, urozmaiconego otoczenia, specyficznej diety i opieki weterynaryjnej. Cena kociaka może wynieść nawet 25 tys. złotych! Mało kto jest sobie w stanie na takie obciążenie pozwolić.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z pytaniami o koty.
Hodowla serwala afrykańskiego - czy w ogóle jest możliwa?
Długonogi myśliwy
Serwal afrykański (African serval, Leptailurus serval) to dziki kot, zamieszkujący tereny Afryki subsacharyjskiej. Jego cechą charakterystyczną są długie nogi, duże uszy i stosunkowo niewielka głowa. Serwale wyglądem twarzy przypominają nieco gepardy z powodu ciemnej oprawy oczu.
Istnieje 13 dzikich podgatunków serwali, jeden z nich jest na granicy wymarcia. Aktualnie serwal jest na liście gatunków chronionych zapisami Konwencji Waszyngtońskiej (CITES). Zabronione jest trzymanie w domu dzikich serwali, jedynie tych pochodzących z hodowli.
Serwal afrykański w domu
Serwale, tak jak w przypadku karakali, da się oswoić i przysposobić do życia z człowiekiem. Nie oznacza to jednak, że kot taki staje się w pełni “domowy”. Trzymanie go w domu wymaga odpowiedniego przygotowania oraz sporej świadomości na temat behawioru i potrzeb tych zwierząt.
Legalnych hodowli serwala afrykańskiego jest w Polsce zaledwie kilka. I bardzo dobrze, gdyż wychowanie tego zwierzęcia jest niezwykle trudne i powinni się tym zajmować wyspecjalizowani profesjonaliści. Zakup kota z legalnej hodowli (cena kociaka wynosi 20 - 25 tys. złotych) daje gwarancję, że zwierzę nie pochodzi z przemytu i wzrastało w odpowiednich warunkach.
Serwal afrykański jako zwierzę domowe
Wielkość ma znaczenie
Hodowla serwala afrykańskiego z pewnością nie jest łatwa. Przede wszystkim koty te osiągają naprawdę spore rozmiary - do 18 kg wagi i 100 cm w kłębie. Przeciętny domowy mruczek waży około 5 kg i osiąga 20 - 30 cm w kłębie. Różnica jest zatem ogromna i ciągnie za sobą adekwatne konsekwencje.
Serwal potrzebuje przede wszystkim dużego terytorium. Zwykłe mieszkanie mu nie wystarczy. Dodatkowo, oprócz czterech ścian, powinien mieć dostęp do zabezpieczonego wybiegu. I nie mówimy tu o wolierze, jak dla zwykłego kota, ale o czymś na kształt wybiegu w ogrodzie zoologicznym.
Taki wybieg powinien być nie tylko solidnie zabezpieczony - serwale potrafią bardzo wysoko skakać - ale również posiadać odpowiednie wyposażenie w postaci wysokich pniaków, gałęzi i innych elementów nadających się do wspinaczki oraz niewielkiego oczka wodnego, gdyż serwale nie boją się wody. Sprawdź także ten artykuł na temat prawdziwego charakteru kota rasy maine coon.
Polecane karmy dla kotów - sprawdź je!
Rozrywka i ćwiczenia
Serwal jako dzikie zwierzę potrzebuje dużo aktywności. Należy mu zapewnić rozrywkę w postaci licznych zabawek oraz ciekawego otoczenia, które mógłby eksplorować. Serwal znudzony to serwal zły, który może stwarzać problemy behawioralne.
Ewentualne zaburzenia zachowania znudzonego czy sfrustrowanego serwala są potencjalnie niebezpieczne, gdyż zwierzę to posiada nie tylko mocne zęby i pazury, ale także instynkt dzikiego kota, na który zawsze trzeba mieć baczenie. Oczywiście po zakupie kociaka z hodowli należy możliwie szybko wykastrować, co na pewno złagodzi nieco jego charakter.
Serwal może się “dogadać” zarówno z psami, jak i z dziećmi, jednak jako behawiorysta zalecałabym dmuchać na zimne. Nie należy zapominać, że jest to dzikie zwierzę, które niedawno zostało przystosowane do życia z człowiekiem. Jego zachowanie jest do pewnego stopnia nieprzewidywalne.
Karmienie
Serwali nie należy karmić pokarmem dla domowych kotów. Zwierzęta te potrzebują mięsa w czystej postaci, karma puszkowana może być jedynie dodatkiem do diety typu BARF lub whole prey. Dieta BARF opiera się na surowym mięsie, podrobach i odpowiednich suplementach, z kolei dieta whole prey zakłada podawanie kotu “całych ofiar” w postaci myszy, przepiórek, piskląt kurczaków.
Karmę typu whole prey kupuje się w sklepach dla egzotycznych zwierząt, można je znaleźć w Internecie. Zanim dokonamy zakupu, warto upewnić się, czy oferowane przez sprzedawcę pisklęta, myszy czy szczury zostały uśmiercone w sposób humanitarny.
Karmienie typu whole prey może być nie do przyjęcia dla niektórych ludzi i jest to całkowicie zrozumiałe. Jednak w przypadku serwala nie da się tego wymogu obejść. Przestawianie go na coś bardziej “przystępnego” w odbiorze będzie dla niego szkodliwe. Warto wziąć to pod uwagę zanim zdecydujemy się na zakup kociaka.
Opieka weterynaryjna
Serwal nie wymaga specjalnych zabiegów pielęgnacyjnych. Może dożyć nawet 15 lat. Jednak jeśli będzie wymagał leczenia, to raczej w specjalistycznej klinice weterynaryjnej zajmującej się zwierzętami egzotycznymi. W dużych ośrodkach miejskich są one dostępne, ale poza miastem może być z tym problem.
Koszty leczenia serwala na pewno są wyższe niż koszty leczenia przeciętnego kota, już chociażby ze względu na gabaryty zwierzęcia. Serwal z pewnością wymaga również częstego odrobaczania i regularnego szczepienia, jako że dużo czasu spędza na zewnątrz.