Czy kota da się nauczyć sztuczek?
Uczenie sztuczek kojarzy nam się głównie z psami. Tresura kota zdaje się być absurdalnym pomysłem. W końcu koty chadzają zawsze własnymi drogami, a ich niechęć do współpracy z człowiekiem stała się wręcz memiczna. Tymczasem koty, jak i wiele innych zwierząt, da się nauczyć wykonywania poleceń. Co więcej - aktywność ta przynosi mruczkom wiele satysfakcji. Oczywiście nie mam tu na myśli cyrkowej tresury, a wspólne ćwiczenia z opiekunem, odbywane w atmosferze wzajemnego zrozumienia i szacunku.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z pytaniami o koty.
Jak zwierzęta się uczą?
Naśladownictwo
W warunkach naturalnych zwierzęta uczą się najczęściej poprzez obserwację i naśladownictwo. W przypadku kociąt ich głównym nauczycielem w pierwszym okresie życia jest matka - młode kotki podpatrują jej ruchy w trakcie polowania, a następnie próbują je odtwarzać we własnym zakresie.
Zwierzęta są w stanie nauczyć się w ten sposób pojedynczych zachowań, ale również całych sekwencji ruchów. Młode uczą się od matki skradania się, ścigania, łapania, a na sam koniec szybkiego uśmiercania ofiary tak, aby nie zdążyła uciec.
Instynkt
Oczywiście każde stworzenie dysponuje instynktem, który nakazuje wykonywanie pewnych czynności podświadomie. Młody kot “wie”, jak ssać sutek matki bez specjalnej nauki. Podobnie jest z polowaniem czy zakopywaniem odchodów w celu maskowania swojej pozycji przed drapieżnikami.
Zachowań instynktownych, charakterystycznych dla danego gatunku, właściwie nie da się wyplenić, a w każdym razie jest to bardzo trudne. A już na pewno mocno wątpliwe z etycznego punktu widzenia. Dlatego zanim weźmiemy do domu kota warto poznać jego instynktowne zachowania, z którymi będziemy się mierzyć na co dzień.
Sensytyzacja i habituacja
Sensytyzacja to inaczej uwrażliwienie na dany bodziec: pozytywna lub negatywna. Wynikiem sensytyzacji jest częstsza lub silniejsza reakcja na zjawisko, które do tej pory tak silnej reakcji nie wywoływało.
Proces sensytyzacji czasem bardzo trudno odwrócić, szczególnie wtedy, gdy bodziec był w odbiorze zwierzęcia wyjątkowo nieprzyjemny. Przeciwieństwem sensytyzacji jest habituacja, czyli “przyzwyczajenie się” do danego bodźca do tego stopnia, że nie wywołuje on żadnej reakcji.
Nauka poprzez warunkowanie
Warunkowanie klasyczne
Chyba każdy z nas słyszał o psie Pawłowa - zwierzęciu, które śliniło się na dźwięk dzwonka, ponieważ kojarzyło go z rychłym pojawieniem się miski z pokarmem. Oczywiście nie była to reakcja normalna, ale wyuczona na drodze tak zwanego warunkowania klasycznego.
Iwan Pawłow zauważył, że podawanie psu pokarmu wywołuje ślinienie się. To naturalna reakcja, nad którą pies nie ma kontroli. Naukowiec powiązał pokarm ze specyficznym dźwiękiem - za każdym razem, gdy karmił psa, dzwonił dzwonkiem.
W mózgu psa pokarm zaczął kojarzyć się z dzwonkiem, chociaż jego dźwięk jako tako nie miał pierwotnie nic wspólnego z jedzeniem i nie powodował żadnej reakcji. Na drodze tego eksperymentu Pawłow doszedł do wniosku, że dowolny bodziec da się powiązać z bezwarunkową reakcją organizmu.
Polecane karmy dla kotów - sprawdź je!
Warunkowanie instrumentalne
O ile przy warunkowaniu klasycznym zwierzę pozostawało bierne - uczyło się w sposób nieświadomy, o tyle w przypadku warunkowania instrumentalnego jest potrzebne zaangażowanie “ucznia”. Istota warunkowania instrumentalnego polega na nagradzaniu lub karaniu danego zachowania, co wpływa na częstotliwość jego wykonywania.
Prosta zasada brzmi, że zachowanie będzie powtarzane, jeśli przynosi danej jednostce korzyści. Z drugiej strony jeśli przynosi straty (nieprzyjemne konsekwencje), to dana jednostka będzie je przejawiać coraz rzadziej. Kary i nagrody w tym modelu mogą być zarówno pozytywne, jak i negatywne. Sprawdź także ten artykuł z poradami, czy kot powinien wychodzić z domu.
Jak nauczyć kota sztuczek?
Warunkuj swojego mruczka
Uczenie kota sztuczek to nic innego jak warunkowanie instrumentalne. Pokazujemy kotu, że dana czynność jest dla niego opłacalna i warto ją powtarzać, ponieważ skutkuje wspaniałą nagrodą. Może nią być przysmak, niewielka porcja jedzenia, ale również krótkie pieszczoty lub zabawa.
Ten rodzaj treningu można stosować u kotów w każdym wieku. Większe znaczenie, niż data urodzenia, ma w tym przypadku temperament zwierzęcia. Niektóre koty łatwiej się skupiają, są bardziej zaciekawione i zmotywowane do pracy. Te bardziej temperamentne i aktywne koty mogą wymagać więcej cierpliwości i krótszych sesji, aby cokolwiek zapamiętać.
Zacznij od podstaw
Trening powinien być przyjemnością zarówno dla kota, jak i jego opiekuna. Należy się za niego zabrać wtedy, gdy obie strony są zrelaksowane i w dobrych humorach. Załóżmy, że chcemy nauczyć naszego mruczka siadać.
Najlepiej w tym celu posłużyć się ręką: chowamy w zamkniętej dłoni przysmak lub trzymamy go dwoma palcami przed twarzą kota, a potem ruchem ręki do tyłu skłaniamy go do tego, żeby usiadł. Jeśli kot wykona zadanie choćby połowicznie, wręczamy mu nagrodę i chwalimy krótkim “dobrze”. Czynności powtarzamy kilka razy, aż zwierzę załapie, o co chodzi.
Ogranicz nagrody
Na początku nagradzamy kota przysmakiem (przysmakiem i słowem “dobrze”) za każdy dobrze wykonany “siad”. W dalszej kolejności przysmak powinien się pojawiać tylko co jakiś czas, zastępowany coraz częściej przez pochwałę “dobrze”. Losowe nagradzanie danego zachowania utrwali je mocniej, niż nagradzanie permanentne.
Dla niektórych kotów nagrodą nie będzie jedzenie, ale krótka sesja zabawy czy pieszczot. W takim wypadku stosujemy je dokładnie tak samo, jak przysmak i pochwałę głosową. Tego rodzaju nagrody mogą być jednak mało funkcjonalnie w przypadku kotów, którym trudno utrzymać skupienie i bardziej pobudliwych.
Dlaczego warto kota uczyć sztuczek?
Nauka sztuczek jest doskonałą rozrywką intelektualną dla kota, zapobiega więc nudzie i wynikającej z niej frustracji. Pomaga również zacieśniać więź między człowiekiem a jego podopiecznym. Pozwala nam lepiej zrozumieć zwierzę i jego mowę ciała.
“Siad” może być mało praktyczną sztuczką, ale już “zostaw” lub “chodź do mnie” mogą byś stosowane chociażby w drodze do weterynarza czy w podróży. Poprzez warunkowanie instrumentalne możemy przekonać mruczka do zabiegów pielęgnacyjnych czy podawania leków, dzięki czemu wszystkie te procedury będą mniej stresujące. Już choćby z tego powodu warto zainwestować swój czas i cierpliwość w trening z kotem.