Strzykwa - występowanie, opis, zdjęcia, ciekawostki
Jeżeli na wakacjach w Chorwacji zobaczycie galaretowaty worek, to zostawcie go tam, gdzie jest. To kluczowy element życia morza. Przepis na tego ogórka morskiego jest bardziej skomplikowany niż można sądzić na pierwszy rzut oka. Jak nie będziemy czujni, to puchlina wodna przy takiej strzykwie to pestka.
Jeśli szukasz więcej porad i informacji, sprawdź także zebrane w tym miejscu artykuły z ciekawostkami.
Owoce morza
Strzykwa a latimeria
Mimo że strzykwa (Holothuroidea) nazywana jest „ogórek morski”, to tak naprawdę zwierzę, podobnie jak ukwiał. Co prawda, nie są to najbardziej sprytne i błyskotliwe zwierzęta na ziemi, ale z drugiej strony nie mają takiej potrzeby. To takie woreczki przypominające ogórka, gdzie z jednej strony mają przód, gdzie przyjmują jedzenie, a z drugiej tył, gdzie to jedzenie jest wydalane po strawieniu. To stworzenia o wiele starsze niż latimeria, bo pływały już w epoce kambru!
Z przodu przy paszczy mają wianuszek krótkich czułek, który służy do chwytania pokarmu i przemieszczania go do paszczy. Strzykwa morska może się poruszać, czyli jest pełzającym ogórkiem. Przemieszcza się dzięki genialnie nazywającym się nóżkom ambulakralnym.
Mimo dziwnej budowy ogórek morski ma stronę górną i dolną, bo posiadanie nóżek zobowiązuje do utrzymania konkretnej pozycji (1). Nie wszystkie strzykwy są ogórkowate, bo istnieją też… jabłka morskie. Widocznie osoby zajmujące się strzykwami były łakomczuchami. I tak należy się im szacunek, bo więcej osób woli się zajmować koralowcami, rozgwiazdami, a nawet kolorowymi ślimakami, a nie akurat galaretowatymi workami pełzającymi po dnach oceanów.
Ryby głębinowe a strzykwa
A tych worków jest sporo. Można powiedzieć, że nawet więcej, niż wskazywałaby przyzwoitość.
- Aspidochirotida nie są przeważnie takie najgorsze i wyglądają jak nasze przeciętne wyobrażenie o tym, jak wygląda ogórek morski, tylko że z wieńcem czułek z przodu. Zdarzają się mniej i bardziej wydarzone np. wyglądająca jak język Holothuria surinamensis (2), ale w tym rzędzie nie ma tragedii.
- Elasipodida to dopiero zgromadzenie ciekawostek. Jedne wyglądają jak skrzyżowanie ślimaka z kałamarnicą, a inne jak dryfujące skrzyżowanie meduzy z ośmiornicą. Nie bądźmy jednak krytyczni, bo przecież żyją bardzo głęboko i jest tam ciemno, zimno i nieprzyjemnie ( są tam już ryby głębinowe) (3). Więc w sumie trudno im się dziwić.
- Molpadida to rząd, którego nie da się odzobaczyć. To taki jakby ślimak, ale bez głowy, czułek i wszystkiego innego, sama galaretowata beczułka… w sumie ślimaki by nie wybaczyły takiego porównania. Oddajmy, że owe stworzenia są bardzo pożyteczne.(4)
- Apodida są podobne węży, bo mają tylko wianuszek czułków z przodu ciała, a reszta jest wydłużona i niekiedy z wyraźnymi segmentami. Warto zaznaczyć, że mogą mieć przy tym piękne kontrastujące kolory (5).
- Dendrochirotida z kolei są bardzo ładne, bo wyglądają jak dzbanek, z którego na górze wystają czułki. Często kolorowe o kontrastujących, intensywnych barwach. Niektóre bardziej przypominają ślimaki, inne ukwiały. Żywią się planktonem niesionym przez wodę. Wyłapują go dość długimi czułkami.(6)
- Dactylochirotida są zupełnie inne niż pozostałe wymienione strzykwy, bo mają dość grubą skórę w formie przypominającej dzbanek, czy beczułkę. Podobnie jak poprzednie rzędy, te strzykwy żyją głównie zakopane w dnie lub leżąc przy skałach.(7)
Gorsza niż puchlina wodna
Różne sposoby życia
Oczywiście nie wszystkie Holothuroidea można trzymać w akwariach i najczęstsze gatunki są ciekawie ubarwione. Z racji, że niektóre gatunki przejawiają pożyteczne działanie, warto się zastanowić nad takim stworzeniem pomagającym w higienie zbiornika.
Z jednym zasadniczym zastrzeżeniem. Strzykwa morska nie jest odporna na brud, jak glonojad. Musi mieć zbiornik czysty i zadbany. Po prostu wyręcza nas często przy grzebaniu i wyjmowaniu okruszków z podłoża. W tej kwestii każda pomoc jest na wagę złota.
Nie wszystkie strzykwy jedzą w ten sposób, bo istnieją gatunki filtrujące pokarm z wody. Te będą miały zdecydowanie mniejszą rolę w oczyszczaniu zbiornika, a wręcz odwrotnie. Są zdane na nas w kwestii karmienia i należy podawać im plankton, żeby nie padły z głodu!
Ryby głębinowe a strzykwa
Popularnymi gatunkami trzymanymi w akwariach są:
- Pseudocolochirus axiologus to najpopularniejsza przepiękna strzykwa. To „morskie jabłko” jest filtratorem i potrzebuje czystej wody i stałego dostępu do pokarmu. Nie dość, że ma bardzo kolorowe czułki, to jeszcze boki są przebarwione na rubinowy kolor i tym bardziej przypominają jabłka (8).
- Holothuria edulis to ogórki morskie, które nadają się tylko do dużych akwariów. Odżywiają się cząstkami z dna i może nie są za piękne, ale za to prowadzą nocny tryb życia, więc rzadko będziemy ją widywali. Potrafią dorastać do 30 cm, więc muszą mieć dużo miejsca i pokarmu.
- Holothuria atra podobnie jak poprzednia nie należy do najbardziej ozdobnych stworzeń morskich, ale za to bardzo pożytecznych. Niewiele ustępuje rozmiarem, bo może osiągnąć długość 20 cm, a nawet więcej. Całkiem nieźle znosi nawet wysokie temperatury, bo żyje w płytkich wodach o dużym nasłonecznieniu, pomimo tego, że często chowa się przed słońcem. (9)
- Pseudocolochirus violaceus to kolejne „morskie jabłko” o wręcz bajecznych kolorach. Pomimo tego, że jest gatunkiem zagrożonym, to możemy go kupować, dzięki sukcesywnemu rozmnażaniu w sztucznych warunkach. Należy go regularnie karmić fitoplanktonem. (10)
- Colochirus robustus to kolejny filtrator, którego należy dokarmiać fito i zooplanktonem. Ponadto przeszukuje dno w poszukiwaniu detrytusu i mikroorganizmów. Nadaje się tylko do dojrzałych, stabilnych zbiorników. Co prawda jest piękny i wygląda trochę jak zając morski, ale nie jest łatwy w utrzymaniu.
Polecane akwaria i akcesoria - ceny internetowe!
Przepis na ogórka
Ogórki morskie (Holothuroidea) możemy trzymać wyłącznie z rybami, które nie będą ich podgryzać. Nie chodzi tu o bezpieczeństwo samej strzykwy, które mogą mieć podgryzione czułki, ale bardziej ryb, które możemy stracić bardzo szybko. Puchlina wodna to przy niej pestka.
Strzykwy mają mechanizm obronny polegający na „wystrzeliwaniu” organów wewnętrznych w stronę przeciwnika. To uwalnia niekiedy toksyny, których ryby mogą nie przeżyć. Niektóre ogórki morskie są bardziej groźne, a inne mniej. Jednak pamiętajmy, że nie chodzi tu o obecność samych ryb.
Te wędrujące stworzenia mogą bowiem podjąć decyzję o zwiedzeniu naszego falownika… a wtedy to falownik wystrzeli ich szczątki na cały zbiornik i może się to skończyć bardzo źle. Dlatego strzykwy polecane są tylko tym akwarystom, którzy mają już dość spore doświadczenie z prowadzeniem akwarium morskiego (znajomością ryb i bezkręgowców), które się w nim znajdują. A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat występowania i gatunków stułbi?
Niepozorna i pożyteczna
Proekologiczne działanie strzykwy
Sprawa z ogórkami nie jest więc tak prosta. Muszą mieć czystą wodę, jak na filtratorów przystało, poza tym przy tych ładniejszych sztukach musimy pamiętać o dokarmianiu i regularnym sprawdzaniu ich kondycji (czy nie brakuje im części czułek).
Ponadto wydaje się oczywistym, że powinny mieć podłoże. Jednak nie chodzi tu o byle jakie podłoże. Konieczny jest piasek na tyle drobny, żeby strzykwa morska mogła go przeprowadzić przez układ pokarmowy. To nie krewetka, która cierpliwie obiera każdy kamyczek, ale stwór, który przerabia kilogramy piachu w naturze!
Oczywistym jest fakt, że nie tolerują środków leczniczych w zbiorniku i zanieczyszczeń związkami azotowymi. Kiedy już nasz ogórek będzie miał dość życia w akwarium, warto, żebyśmy o tym wiedzieli. Jego doczesne szczątki nie są najlepszą rzeczą, jaka może przebywać w zbiorniku, więc lepiej wywołać go do apelu od czasu do czasu.
Ogórki w Chorwacji
Ze względu na specyfikę tych stworzeń, niech nam nie przyjdzie do głowy, żeby spróbować, jak smakuje strzykwa, mimo że jest jadalna i popularna w wielu krajach, gdzie spotykamy ją w nadbrzeżnych rejonach. Podobnie, jak wiele innych morskich składników potraw, musi być przygotowana przez osoby, które wiedzą, jak się to robi. Faktem jest, że wiele składników ogórków morskich jest bezcennych też dla przemysłu farmaceutycznego.
Nie dość, że te stworzenia są bardzo pożyteczne dla raf i naturalnego środowiska, to jeszcze mogą uratować nam życie. Nie doceniamy więc tej galaretowatej workowatej istoty, którą można zobaczyć w Chorwacji na wakacjach. Kiedy się z nią spotkamy, obejrzyjmy ją z odpowiedniej odległości i idźmy swoją drogą, bo każda sztuka jest na wagę złota. Stres wywołany wyjęciem z wody bardzo je osłabia, więc oszczędźmy im ogórkowych selfie.
Jeżeli bardzo chcemy sprawdzić, jak smakuje ogórek morski, to nie trzeba go próbować, bo to po prostu mdła galareta. Jego prozdrowotne działanie na pewno ma wiele atutów, podobnie jak nasze napakowane witaminami ogórki i jabłka. Na dodatek nasze owoce i warzywa mają lepszy smak, a jak zostawimy morzu, co morskie, to skorzystają na tym nie tylko rafy. Jadalna nie musi oznaczać smaczna.
(1) O’LOUGHLIN, P. MARK, and Emily Whitfield. "New species of Psolus Oken from Antarctica (Echinodermata: Holothuroidea: Psolidae)." Zootaxa 2528.1 (2010): 61-68.
(2) Manso, Cynthia Lara, and Jéssica Oliveira. "Holothuria (Semperothuria) surinamensis Ludwig, 1875 (Echinodermata: Holothuroidea): Record of the species for the northeast coast of Brazil." Check List 8 (2012): 768.
(3) Martinez, Mariano I., Francisco A. Solis-Marin, and Pablo E. Penchaszadeh. "Benthodytes violeta, a new species of a deep-sea holothuroid (Elasipodida: Psychropotidae) from Mar del Plata Canyon (south-western Atlantic Ocean)." Zootaxa 3760.1 (2014): 89-95.
(4) Davey, Nicola, and M. A. R. K. O’LOUGHLIN. "The caudinid sea cucumbers of New Zealand (Echinodermata: Holothuroidea: Molpadida: Caudinidae)." Zootaxa 3613.4 (2013): 357-368.
(5) EOL Synaptidae https://eol.org/pages/2016
(6) Roberts, David, et al. "Feeding and digestive strategies in deposit-feeding holothurians." Oceanography and Marine Biology 38 (2000): 257-310.
(7) Sotelo-Casas, Rosa Carmen, et al. "Recruitment patterns of 2 sea cucumber species in a Central Mexican Pacific coral reef community." Revista mexicana de biodiversidad 87.1 (2016): 86-91.
(8) Ng, Peter KL, Richard Corlett, and Hugh TW Tan, eds. Singapore biodiversity: an encyclopedia of the natural environment and sustainable development. Editions Didier Millet, 2011.
(9) Bonham, Kelshaw, and Edward E. Held. "Ecological observations on the sea cucumbers Holothuria atra and H. leucospilota at Rongelap Atoll, Marshall Islands." (1963).
(10) Ajith Kumara, P. A. D., et al. "Artificial breeding and larval rearing of Pseudocolochirus violaceus (Sea apple cucumber) in Sri Lanka." NARA, 2012.
(11) Ronald L Shimek Echinoderms in Aquaria… A spineless Column, Reefkeeping an online magazine for marine aquarists http://reefkeeping.com/issues/2004-12/rs/index.php