Parzydełkowce jako typ zwierząt

Jak człowiek i lancetnik

Parzydełkowce to typ zwierząt. Należą do nich między innymi takie rzędy jak koralowce, ukwiały, czy kostkomeduzy. To bardzo ładnie, ale niewiele nam to mówi o ich zróżnicowaniu. Jakoś zawsze odniesienie do człowieka robi większe wrażenie, więc spróbujmy w ten sposób.

Typ, do którego należy człowiek, to Strunowce. Należy do nich zarówno taka „glizda”, jak lancetnik, którego ośrodek nerwowy stanowi cewka, jak i wszystkie gady, ssaki i ptaki. Tu już bardziej dostrzegamy zróżnicowanie w budowie i życiu różnych zwierząt, które zaliczamy do tego samego typu.

Także parzydełkowców jest całe mnóstwo i nie sposób wymienić wszystkie. Żeby jakoś je usystematyzować, przyjrzymy się ich gromadom (gromada, do której należy człowiek to ssaki). Wśród nich wyłonimy najciekawszych reprezentantów i zobaczymy, co ich różni.

Drapieżna budowa parzydełkowców

Naukowa nazwa parzydełkowców to Cnidaria. Mają bowiem parzydełka o nazwie cnidocyte. Nie jest do zbieg okoliczności, bo „knide” to po grecku „pokrzywa”. Co prawda nie jest parzydełkowcem, ale z pewnością parzy. Nawet wydające się bezbronnymi koralowce mają owe parzydełka, bo wszystkie te zwierzęta są drapieżnikami. Ich budowa zawsze zakłada istnienie odpowiednich narzędzi do polowania na mniejsze lub większe zwierzęta.

Sprawa nie jest do końca tak prosta, bo ukwiały i korale mogą… czerpać korzyści z fotosyntezy, jak roślina, pomimo że są zwierzętami. Mają bowiem za towarzyszy w swoim ciele glony o nazwie zooksantelle, które pomagają im w pozyskaniu pokarmu ze światła.

To jamochłony, a nazwa cudownie odzwierciedla ich specyfikę. Są wodnistym workiem, który w „górnej” części ma otwór stanowiący miejsce zjadania i przy okazji wywalania strawionego jedzenia. Wyżej opisana forma to polip. Kolejną jest meduza, którą chyba każdy w mniejszym lub większym stopniu zna. Taki pływający talerzyk z czułkami. Niektóre parzydełkowce mogą mieć jedną z postaci, a inne obydwie.

Parzydełkowce zamieszkują większość wód

Przykłady gromady Hydrozoa

Hydrozoa, czyli stułbiopławy mogą występować w postaci polipa, jak nasza dobrze znana akwarystom hydra. Podobnie jak wiele innych parzydełkowców jest znana z tego, że trudno się jej pozbyć. Potrafi podzielić ciało na całe mnóstwo nowych hydr, z których wszystkie są głodne i drapieżne.

Na tym nie kończą się ciekawi przedstawiciele, bo należy też do nich bąbelnica bąbelcowa inaczej nazywana żeglarzem portugalskim. To taka gigantyczna (30 cm) meduza o kształcie pieroga, z długimi nitkami na dole. Biada temu, kto ich dotknie. To bardzo jadowite stworzenia, a liczba mnoga bierze się z tego, że jeden „pieróg” to cała kolonia polipów mieszkających w jego środku (1).

Do stułbiopławów zaliczamy też korale ogniste, które zdecydowanie mają czym parzyć. To spryciarze, którzy wyglądają niekiedy jak wodorosty, a niekiedy jak korale i tylko czekają na nieświadomą ofiarę. Są przy okazji wyjątkowo piękne i zapewne dlatego mają całkiem sporą ilość poparzonych lub skaleczonych ludzi na koncie (2).

Kolorowe parzydełkowce pod wodą
Ciekawostki na temat parzydełkowców, co warto wiedzieć na temat parzydełkowców i gdzie występują parzydełkowce

Przykłady gromady Scyphozoa

Scyphozoa to krążkopławy. Są trochę mniej spektakularne, niż poprzednia gromada, ale należy do niej nasza rodzima niezwyciężona chełbia modra. Nie mamy na nią monopolu, bo to jedna z najbardziej popularnych meduz w zimnych wodach. Nie jest mocno parząca (oczywiście tylko dla ludzi) ani niebezpieczna, co nie oznacza, że wobec gigantów po 40 cm nie należy zachować dystansu. Zresztą wystarczy pojechać nad morze i przekonać się samemu. Występuje też jako polip, ale raczej nie widujemy jej w tej postaci.

Innym wspaniałym przykładem krążkopławów jest bełtwa. To urocze stworzenie, które jest ochronką dla małych dorszyków atlantyckich. Na kilka godzin przed sztormem te meduzy schodzą w głębsze partie morza, co skwapliwie wykorzystują ryby i chowają się pod ich płaszczykiem. Okazuje się, że meduzy rozpoznają, kiedy nadejdą kłopoty przez odbieranie fal głosowych powstających na skutek tarcia fal morskich o powietrze(3)!

Cyanea capillata to wielka meduza żyjąca w dość zimnych wodach, ale bardzo wymagająca pod kątem żywienia. Żeby urosnąć do średnicy 2 metrów, potrzebuje jedzenia. Nie każde się nada, bo powinno być galaretowate. Te, które nie mają dostępu do żebropławów (czyli takich pływających żelków), czyli jest im podawana artemia (słonaczek) i widłonogi, nie stają się tak dorodne, jak te żywione galaretkami(4). A może zainteresuje cię także ten artykuł na temat nurzańca śrubowego?

Polecane akwaria i akcesoria - ceny internetowe!

Przykłady Anthozoa i Cubozoa

Anthozoa, czyli koralowce, to temat bardzo obszerny. Osobnym rzędem koralowców są ukwiały, którymi jednak nie będziemy się tu zajmowali. Przyjrzyjmy się koralowcom bardziej z akwarystycznego punktu widzenia. Korale miękkie są najłatwiejsze do utrzymania, ale mimo to potrzebują czystej wody bez nadmiaru związków azotowych. Nadal są większym wyzwaniem niż popularne ryby morskie!

Koralowce twarde potrzebują dużo wapnia w wodzie ze względu na swoją strukturę. Są zdecydowanie trudniejsze, niż miękkie, nie tylko ze względu na pilnowanie odpowiedniego oświetlenia w zależności od ilości występujących zooksantelli, ale też muszą mieć częste podmiany. Ich adaptacja do nowego środowiska w akwarium jest dość sporym wyzwaniem. Naruszenie tkanki miękkiej często skutkuje śmiercią zwierzęcia.

Koralowce madreporowe to prawdziwi budowniczowie raf. Utrzymanie ich zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych zadań i należy wykazywać wyjątkową dbałość nie tylko o czystość wody, ale też stabilizację jej parametrów. Przy każdym koralowcu należy sprawdzić, jak należy go dokarmiać (artemia – słonaczek to tania i relatywnie dobra karma), jak go oświetlić (w zależności od tego, jakie głębokości zamieszkują) i jakich dodatków w wodzie potrzebuje.

Ostatnią gromadą są Cubozoa, czyli kostkowce. Należą do nich niesławne osy morskie, czyli kostkomeduzy. Ich jad jest bardzo silny i może zabić człowieka. Nieustannie trwają prace nad opracowaniem składu owej trucizny i sposobów na to, jak uchronić ludzi przed śmiertelnym działaniem z pomocą antytoksyn.

Parzydełkowce wymagają wiedzy

Środowisko życia

Co prawda parzydełkowce ograniczają się do środowiska wodnego, ale oprócz tego świat nie ma dla nich granic. Zamieszkują różne głębokości zbiorników słodkowodnych i morskich. Nawet meduza taka jak Craspedacusta sowerbii występuje w małych zbiornikach słodkiej wody. Środowisko życia parzydełkowców może być więc tak zróżnicowane, jak one same.

Niektórzy przedstawiciele parzydełkowców występują tylko w postaci polipów – jak koralowce, a inne mają różne formy, mogą rozmnażać się płciowo lub bezpłciowo po prostu dzieląc się na dwa osobniki. Niektóre przetrwają większe zanieczyszczenia, a dla innych nawet delikatna zmiana parametrów wody oznacza śmierć.

Cały typ to zwierzęta drapieżne. Nawet te, które wyposażone są w zooksantelle, pobierają dodatkowy pokarm, polując na większe (w akwarium ryby) lub mniejsze (w akwarium artemia - słonaczek) organizmy wodne. Także ich sposoby polowania są różne w zależności od specyfiki danego rodzaju zwierzęcia. Niektóre wypuszczają zatrute strzałki w stronę ofiary, a inne bardziej biernie czekają cierpliwie, aż coś podpłynie pod ich otwór gębowy. 

Porites i jego rurówki

Jeżeli chcemy trzymać parzydełkowce w akwarium, to wybór odpowiedniego stworzenia powinien być poprzedzony dokładnym sprawdzeniem, jakie to stworzenie. Szczególnie w środowisku morskim relacje między drapieżnikami mogą mieć bardzo zróżnicowane formy.

Może niektóre wyglądają bardziej jak rośliny niż zwierzęta, ale niech przykład koralów ognistych będzie nauczką, że nigdy nie są bezbronne, czy to wobec ryb, czy bezkręgowców. Także przykład relacji między koralem twardym porites i rurówkami, które w nim mieszkają, jest dowodem na to, że środowisko morskie jest bardzo skomplikowane.

Dzięki ogromnemu postępowi techniki w akwarystyce aktualnie utrzymanie wielu parzydełkowców jest o wiele łatwiejsze niż nawet 20 lat temu. Automatyka wychodzi naprzeciw potrzebom i wystarczy wiedzieć, czego potrzebujemy, a osiągnięcie tego nie będzie takie trudne. Bardziej kosztowne, ale nie aż tak trudne.

(1) Munro, Catriona, et al. "Morphology and development of the Portuguese man of war, Physalia physalis." Scientific reports 9.1 (2019): 1-12.

(2) Radwan, Faisal FY, and Hosney M. Aboul-Dahab. "Milleporin-1, a new phospholipase A2 active protein from the fire coral Millepora platyphylla nematocysts." Comparative Biochemistry and Physiology Part C: Toxicology & Pharmacology 139.4 (2004): 267-272.

(3) B Wolska Neja, W Piasecki K Mazurkiewicz Zapałowicz, M Wolska, Hydrozoologia: Bezkręgowce, Akademia Rolnicza w Szczecinie, Szczecin 2006

(4) Båmstedt, Ulf, Haruto Ishii, and Monica B. Martlnussen. "Is the scyphomedusa Cyanea capillata (L.) dependent on gelatinous prey for its early development?." Sarsia 82.3 (1997): 269-273.

ikona podziel się Przekaż dalej