Roślinne akwarium holenderskie

Możemy przyjąć, że akwarium roślinne to takie, w którym zależy nam na odpowiedniej ekspozycji roślin. Wydaje się to banalne, ale gdy mamy stwierdzić, czy zbiornik biotopowy może być roślinnym, sprawa zaczyna się komplikować. Zakładanie jakiegokolwiek zbiornika jest całkiem łatwe, ale gdy chcemy rośliny trawnikowe lub czerwone, wiedza jak wyklarować wodę w akwarium może nie wystarczyć.

Właściwie nie ma znaczenia, czy posadzimy w nim rośliny wymagające, czy szybko rosnące i niepotrzebujące dodatkowego dwutlenku węgla, nawozów, czy podłoży aktywnych. Skoro mowa o roślinach, to wybór gatunków jest bardziej uzależniony od sposobu prowadzenia zbiornika niż naszych preferencji w aranżacji.

Często kunszt akwarium holenderskiego czy nature aquarium możemy ocenić właśnie po doborze roślin. Jeżeli jedna wymaga niskiego pH, inna wysokiego, a jeszcze inna wyższej temperatury, a tu wszystkie rosną. To znak, że ten, kto takie akwarium holenderskie prowadzi, zna się na rzeczy. Ryby zawsze są w takim zbiorniku traktowane jako delikatna ozdoba. Na pewno nie nadaje się tam pielęgnica nikaraguańska czy pyszczak.

Akwarystyka roślinna od podstaw

Wystawowe akwarium roślinne

Po pierwsze nie należy popadać w rozpacz, kiedy patrzymy na zbiorniki na zdjęciach konkursowych lub różnych forach. To zbiorniki aranżacyjne, których celem jest wystawić akwaria na pokaz w odpowiednim czasie i utrzymywać relatywnie krótko. To zupełnie inna forma akwarystyki niż ta, gdzie zakładamy akwaria, żeby odpowiedni wystrój panował w nim na długo.

Przygotowanie zbiornika do sesji to zupełnie inna kwestia i nie wygląda tak, że ktoś robi zdjęcia byle jakim telefonem. Gdy widzimy zbiornik na żywo, to wygląda zupełnie inaczej niż na zdjęciu robionym pod odpowiednim kątem i na wybranej wysokości. Zakładanie takiego akwarium jest przemyślane od samego początku.

Każda odpowiednio przygotowana aranżacja zbiornika uwzględnia punkt, w którym akwarium ma najlepiej wyglądać. Kiedy spojrzymy na nie z boku, efekt będzie zupełnie inny. Do ekspozycji roślin ogromnie ważne jest światło. To, przy którym rosną, ale też to, które stosowane jest do zdjęć. To dwie zupełnie odmienne sprawy. Jak widać, nie wystarczy wiedzieć jak wyklarować wodę w akwarium.

Zakładanie łatwego akwarium

Kiedy zaczynamy z akwarystyką roślinną od podstaw, nie czytajmy opinii ekspertów. Niczego się z nich nie dowiemy, dopóki nie spróbujemy sami. Zacznijmy od najłatwiejszych gatunków roślin, żwirku, korzenia, kamienia i podstawowego światła. Zestaw akwariowy będzie dostateczny. Przygotujmy się na drobne ryby ławicowe, a nie wielkie kolorowe gatunki, jak pielęgnica nikaraguańska.

Spróbujmy uprawy microsorum, nurzańca, żabienicy, moczarki i wielu innych łatwo i szybko rosnących roślin. Sprawdźmy, jak wyglądają, gdy mają słabe światło, brak nawozów lub brudną wodę. Wszystko, czego potrzebują te rośliny, będą sobie same brały od ryb (najniższa cena nawozu, jaka istnieje!). Nie potrzebne jest podłoże aktywne, czy rośliny takie, jak pogostemon erectus.

Róbmy testy na NO3, NO2, PO4, K i obserwujmy, jak poszczególne gatunki reagują na nadmiary i braki. Ewentualne zmiany wprowadzamy przez podmianę wody. Kolejnym krokiem jest dodanie dwutlenku węgla. Dozujmy go przy wodzie kranowej i sprawdźmy, jak zmieni się pH, jak zareagują rośliny i które gatunki ile potrzebują. Sprawdź także ten artykuł z poradami, jak urządzić akwarium krok po kroku.

Polecane akwaria i akcesoria - ceny internetowe!

Podłoże aktywne a akwarystyka roślinna

Dodajemy trochę światła i wprowadzamy czerwone gatunki. Zacznijmy od Ludwigii, bo jak jej będzie światło pasowało, to zrobi się czerwona, a gdy go będzie mniej, pozostanie zielona. Podobnie reaguje rotala rotundifolia. To doskonałe czujniki poziomu i jakości światła.

Następnym krokiem jest próba z dodawaniem wody demineralizowanej do kranowej. Dodajemy coraz więcej i więcej, i patrzymy, jak rośliny reagują na tę zmianę. Kiedy już dojdziemy do pułapu pół na pół, zaobserwujemy pojawienie się nowych rodzajów glonów i zaniknięcie tych, które lubią twardą wodę. Spróbujmy sobie z nimi poradzić, bo przyszła pora na nawozy. Tu już powoli tworzymy zbiornik dla takich gatunków, jak pogostemon erectus i altenrantera.

Najpierw spróbujmy nawozy pewniaki. Już zbilansowane pakiety, gdzie zaczynamy od mikro i carbo (kontrola glonów). Cena często jest wykładnikiem jakości, ale najlepiej wybrać środkową półkę. Na makro przyjdzie czas, jednak zobaczmy, jak rośliny zareagują na dodatkową porcję jedzenia. Nawozy makro są kolejnym krokiem i jednym z ostatnich. Oczywiście poszczególne kroki można połączyć i założyć od razu akwarium na podłożu aktywnym, ale warto zachować podaną kolejność.

Trudne i łatwe akwaria

Gdy te wszystkie etapy przejdziemy pomyślnie, zakładamy zbiornik na podłożu aktywnym, bo znamy nasze rośliny. Wiemy, kiedy brakuje im światła, a kiedy nawozu. Na wodzie demineralizowanej nawozy będą się ładnie wchłaniały, a regulacja przy podmianach stanie się łatwiejsza. Tu już takie ryby, jak pielęgnica nikaraguańska nie mają prawa bytu, bo zmielą nam w ciągu tygodnia podłoże w pył, a rośliny wykopią.

Każdy chce być autorytetem. Jednak jedynym autorytetem, który ma wpływ na akwarium, jest jego właściciel. Nikt inny nie zna go tak dobrze i nie przewidzi wielu zmiennych, które mogą wpływać na taki, czy inny wzrost roślin. Praktyka czyni mistrza i na tym zawsze możemy polegać.

Czy możemy zacząć od dwutlenku, soila i mnóstwa światła? Oczywiście, że tak i nawet z początku pójdzie jak z płatka, jednak wówczas musimy się uczyć na błędach w tempie tak ekspresowym, że możemy nie nadążyć za zamianami w zbiorniku. Na pewno jest to metoda szybka i dość kosztowna (cena sprzętów jest wysoka), ale pogostemon erectus urośnie od ręki.

ikona podziel się Przekaż dalej