Ten pies odmienił życie sparaliżowanego żołnierza – wzruszająca historia!

Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Potrafi rozśmieszyć, pocieszyć, zmotywować do działania. Niezwykłe umiejętności szczekających czworonogów już dawno temu zyskały uznanie terapeutów, którzy zaangażowali je do profesjonalnej pomocy osobom potrzebującym.
Na pomoc weteranowi
Podpułkownik piechoty morskiej Ty Edwards miał 39 lat, kiedy został trafiony pociskiem, wystrzelonym przez afgańskiego snajpera. W wyniku postrzału mężczyzna został całkowicie sparaliżowany i stracił umiejętność mówienia. Jego życie w ułamku sekundy zmieniło się nie do poznania.
Podpułkownik jednak nie zamierzał składać broni. Poddał się wyczerpującej rehabilitacji, która trwała kilka lat. Cały czas u jego boku stał wierny przyjaciel – pies terapeutyczny imieniem Cody Bear. Czworonóg pomagał opiekunowi w codziennych czynnościach: otwierał szafki, włączał światło, podnosił słuchawkę telefonu. Wykonywał niezliczone drobne zadania, dzięki którym Ty odzyskał niezależność.
Psem i uśmiechem
Podobnymi sukcesami mogą się poszczycić polskie organizacje angażujące psy do pomocy ludziom. “W 2017 roku Mars Polska wspólnie z Fundacją Dr Clown zainicjował ogólnopolski program dogoterapii połączonej z ,,terapią śmiechem” dla dzieci i młodzieży w szpitalach. Od 2021 roku objął on także seniorów w Domach Pomocy Społecznej, a w 2023 został rozszerzony na oddziały rehabilitacji w szpitalach dziecięcych. Program dynamicznie się rozwija i daje wymierne efekty. Tylko w 2024 roku z zajęć z udziałem certyfikowanych dogoterapeutów i wyszkolonych psów skorzystało 8957 osób – 8309 małych pacjentów w 27 szpitalach dziecięcych i 648 seniorów w 15 Domach Pomocy Społecznej” – informuje oohmagazine.pl.
“Do zajęć w szpitalu, w których brała udział grupa przedszkolaków, dołączył nastolatek. Pani pielęgniarka powiedziała, że dobrze mu zrobi jak oderwie się na chwilę od telefonu. Paweł nie był tym zachwycony, ale od razu zauważyliśmy, że na widok psa podniosły się mu kąciku ust do góry. Chłopak wziął udział w prostych zabawach, ale również pomagał młodszym dzieciom. Na koniec spotkania, zapytał czy może chwilę posiedzieć Bellą. Prowadząca nie miała nic przeciwko, poprosiła żeby uzupełnił psu miskę z wodą, dał mu trochę smaczków, a ona akurat się spakuje. Paweł chętnie wszystko zrobił, a potem usiadł obok Belii i zaczął opowiadać o sobie: co lubi robić, kim chciałby zostać i dlaczego jest mu czasami smutno. - Psy są mega fajne. Bella mnie wysłuchała, patrzyła tymi swoimi mądrymi oczami i wcale mnie nie oceniała. - powiedział Paweł na koniec do prowadzącej” – czytamy na stronie drclown.pl. O tym, jaki pies jest najlepszy dla dziecka, przeczytasz tu.
Pokonać depresję
Psy pomagają nie tylko w czasie rehabilitacji czysto fizycznej, ale również w dochodzeniu do zdrowia psychicznego. Udowadnia to historia Jona Rottenberga, człowieka, który przez bardzo długi czas zmagał się z depresją. Mężczyzna próbował poradzić sobie z chorobą na wszelkie dostępne sposoby, ale nigdy do końca nie mógł się uwolnić od przygniatającego smutku.
“Wtedy znalazłem nową tajną broń przeciwko depresji. Był to mały, kudłaty pies o imieniu Ollie. Nie miałem pojęcia, że śmiesznie wyglądające zwierzę może mieć takie supermoce. Ale to właśnie Ollie pomógł mi pokonać tę ostatnią milę do pełnego wyzdrowienia” – czytamy na stronie teva.pl. – “Ollie był moim ostatecznym kołem ratunkowym, kiedy wszystko wydawało się zupełnie beznadziejne. Samo głaskanie jego głowy i słuchanie jak oddycha sprawiało, że czułem się trochę lepiej”. Więcej na temat wpływu psów na osoby z depresją przeczytasz w tym artykule.
