Jeden szczegół w spacerze zmienia zachowanie psa o 180 stopni

Codzienne spacery z psem powinny być przyjemnością, a nie walką. Niestety, dla wielu właścicieli są źródłem frustracji. Szarpiący, ciągnący na smyczy czworonóg potrafi zmęczyć nawet najbardziej wyrozumiałego “psiarza”. Na szczęście chodzenie na luźnej smyczy to umiejętność, której każdy pupil może się nauczyć.
Dlaczego pies ciągnie na smyczy?
Zrozumienie przyczyny problemu to pierwszy krok do jego rozwiązania. Pies może ciągnąć, ponieważ jest podekscytowany. Świat oferuje mu mnóstwo ciekawych bodźców, które warto zbadać. Przepełnione radością zwierzę staje się niesubordynowane.
Innym powodem bywa fakt, że czworonóg od małego został przyzwyczajony do ciągnięcia człowieka podczas spacerów. Zachowanie to bywa nieświadomie wzmacniane przez człowieka, który czując napięcie smyczy, przyspiesza kroku. Zwierzę uznaje wtedy, że jego działanie przyniosło skutek i dlatego powtarza je przy każdej okazji. Czasami pies ciągnie… ze strachu, próbując uciec od bodźca, który wywołał w nim niepokój.
Podstawy treningu chodzenia na luźnej smyczy
Na początek warto się dowiedzieć, czego bezwzględnie należy unikać. Przede wszystkim nie szarp smyczy – to nie tylko nieskuteczne, ale też bardzo nieprzyjemne, a nawet bolesne dla psa. Nie używaj kolczatek ani dławików – “wychowanie” przez zadawanie bólu prowadzi przeważnie do problemów behawioralnych. Nie krzycz na psa – nerwy niczego nie uczą, a jedynie pogarszają relację z pupilem.
Skuteczna nauka opiera się na konsekwencji i pozytywnym wzmocnieniu. Psa należy nagradzać za właściwe zachowanie i przerywać takie, które jest niepożądane. Zaczynamy od spaceru w spokojnym miejscu, w którym zwierzęciu łatwiej się skupić. Zabieramy ze sobą dobrze dopasowane szelki typu guard albo klasyczną obrożę , smycz o długości 2–3 metrów ( nie automatyczną ), a także ulubione smakołyki lub zabawki dla psa. Polecane smaczki znajdziesz tu.

Przejdźmy do konkretów
Najprostsze ćwiczenie z chodzenia na luźnej smyczy wygląda następująco: ruszacie z pupilem w określonym kierunku. Kiedy zwierzę zaczyna ciągnąć, zatrzymujesz się i czekasz, aż samo się cofnie i poluzuje smycz. Wtedy kontynuujesz spacer. O tym, jak powinien wyglądać idealny spacer z psem, przeczytasz tu.
Ćwiczenie numer dwa również nie jest zbyt skomplikowane. “Idziemy z psem, normalnym tempem, prosto przed siebie. Gdy tylko pies napnie smycz mówimy jego imię, cmokamy, lub w inny sposób informujemy go o zmianie kierunku marszu i ruszamy w przeciwną stronę” – radzi behawiorystka Katarzyna na blogu piesologia.pl. Z czasem czworonóg zrozumie, że ciągnięcie smyczy oddala go od upragnionego celu i przestanie to robić.