Czy można wychować psa „po ludzku”? Behawiorysta stawia sprawę jasno

Uczłowieczanie zwierząt domowych, zwłaszcza psów, to coraz częstsze zjawisko w świecie, w którym traktujemy pupili jak pełnoprawnych członków rodziny. Psy śpią w naszych łóżkach, noszą ubranka, a ich zachowanie interpretujemy przez pryzmat naszych własnych emocji. Choć bliska więź z czworonogiem jest czymś pięknym, to wychowywanie go „po ludzku” może prowadzić do poważnych problemów.
Dlaczego uczłowieczanie szkodzi?
Uczłowieczanie psa może skutkować niezrozumieniem jego prawdziwych potrzeb i granic. Zwierzę, które traktowane jest jak dziecko, często nie ma jasno określonych zasad i ram, co kończy się stresem, lękami lub agresją. Brak konsekwencji i struktury to dla psa źródło frustracji.
Problem pojawia się też wtedy, gdy właściciele tłumaczą niewłaściwe zachowania psa „jego charakterem” lub „humorami”. Zamiast szukać przyczyny w nieodpowiednim szkoleniu, braku stymulacji umysłowej lub niezaspokojonych potrzebach, opiekunowie próbują „rozmawiać” z psem jak z człowiekiem. To droga donikąd – zwierzę nie zrozumie naszych intencji, odbierze jedynie emocje i nie będzie wiedziało co z nimi zrobić.
Jak mądrze wychowywać psa?
Zamiast traktować psa jak człowieka, warto nauczyć się rozumieć go jako psa – przedstawiciela gatunku posiadającego określone instynkty, strukturę społeczną i ograniczenia. Kluczowe znaczenie mają tu nowoczesne metody szkoleniowe oparte na pozytywnym wzmocnieniu. Przykładem jest trening klikerowy, o którym więcej przeczytasz tu.
Zamiast karać pupila za błędy, nagradzamy pożądane zachowania, dzięki czemu pies chętniej je powtarza. To nie tylko najskuteczniejsza droga do osiągnięcia celów treningowych, ale również sposób na budowanie więzi. "Rozmawiamy" z czworonogiem w jego języku, zamiast narzucać mu konieczność spełniania ludzkich standardów.
Pozwól psu być psem
Doskonałą alternatywą dla „ludzkiego wychowania” są zajęcia z trenerem. Specjalista uczy poprawnego odczytywania sygnałów wysyłanych przez zwierzę, a także pracy z emocjami. Tłumaczy, jak budować codzienną rutynę dostosowaną do indywidualnych potrzeb zwierzęcia.
Dobrym rozwiązaniem są również aktywności stymulujące psi umysł, takie jak nosework, tropienie, czy różne formy aktywnego spaceru. Więcej na ten temat znajdziesz tu. Takie działania pozwalają psu na bycie psem, a nie dzieckiem, obciążonym koniecznością spełniania nierealnych oczekiwań.
