Kot regularnie wywraca kosz na śmieci? Ma w tym swój niezrozumiały cel

Budzisz się rano, wchodzisz do kuchni, a tam... pobojowisko. Kosz na śmieci leży na podłodze, wokół rozsypane fusy po kawie, zużyte chusteczki i resztki jedzenia, wśród których kręci się kot. Myślisz: Złośliwa bestia robi mi na złość! Stop. W psychologii kotów nie istnieje pojęcie „złośliwości” czy „zemsty”. Kiedy kot podejmuje takie destrukcyjne działania, sygnalizuje, że jego podstawowe potrzeby nie są zaspokojone.
Syndrom głodu
Jeśli adoptowałeś zwierzę, które do tej pory żyło w trudnych warunkach (np. na ulicy), może ono cierpieć na tzw. “syndrom głodu”. “Jest to rodzaj zaburzenia powstającego w kociej psychice, które zazwyczaj dotyka zwierząt doświadczających potwornego, przejmującego głodu. Tak ogromnego, że realnie zagrażał ich przetrwaniu. Nie ma znaczenia czy te doświadczenia dotyczyły kociaka czy też pojawiły się już w wieku dorosłym – związana z nimi konieczność walki o życie (dosłownie!) wywołuje niesamowicie silne ślady w kociej głowie, a reakcje z nimi związane nie podlegają racjonalnej ocenie. Kot cały czas zachowuje się dosłownie tak, jakby kolejnego posiłku miało nie być. A co gorsza – on w to głęboko wierzy…” – informuje M. Biegańska-Hendryk na stronie kocibehawioryzm.pl.
Osobnik cierpiący na “syndrom głodu” zachowuje się tak, jakby nie potrafił się najeść. Nie tylko w błyskawicznym tempie pochłania to, co ma w misce, ale również nieustannie szuka jedzenia: na blacie kuchennym, w szafkach, albo właśnie w śmietniku. To zwierzę wciąż walczy o przetrwanie, bo nie rozumie, że już nie musi. Rozwiązaniem tego problemu jest cierpliwość i konsekwentne podawanie wielu niewielkich posiłków w ciągu dnia.
Zbyt mała ilość pokarmu
Chyba każdy producent karmy zamieszcza na opakowaniach swoich produktów sugerowane porcje. Informuje na przykład, że mało aktywny kot o wadze 5 kg powinien zjadać X gramów danego pokarmu. Dla właścicieli to spore ułatwienie. Zamiast zastanawiać się nad indywidualnym zapotrzebowaniem kalorycznym swojego mruczka – kierują się tabelką na etykiecie.
Tymczasem sugestie producenta są… tylko sugestiami. Uśrednionymi tak, by pasowały do "przeciętnego kota", niekoniecznie do czworonoga o konkretnych wymaganiach. Może się więc zdarzyć, że opiekun, który się nimi posługuje tak naprawdę pupila… głodzi. Grzebanie w odpadkach często potwierdza tę teorię. Jeśli zastanawiasz się, czy Twoje zwierzę otrzymuje odpowiednią ilość jedzenia – zgłoś się do zoodietetyka . Więcej o jego pracy przeczytasz tu.
Nuda
Koty to wyjątkowo ciekawskie, małe drapieżniki, o dużych potrzebach w zakresie aktywności. Jeśli w domu nie mają możliwości realizowania potrzeby łowieckiej (poprzez zabawę w polowanie) oraz eksploracji otoczenia, szukają „zastępników”. Kosz na śmieci jest idealnym celem: wypełniają go ciekawe zapachy i tekstury, a przy okazji można coś przekąsić (czytaj – upolować).
Co z tym zrobić? Zapewnić zwierzęciu rozrywkę. 2–3 pięciominutowe sesje polowania na wędkę z piórkami lub inną zabawkę dziennie to absolutne minimum. Do tego należy dołożyć gadżety do samodzielnej aktywności, takie jak układanki na przysmaki oraz wzbogacenie środowiska. Kot potrzebuje wysokiego drapaka oraz pólek do skakania, żeby realizować naturalne potrzeby gatunkowe.
