To miał być uroczy ślub z kotem w roli ring bearera... wyszło zupełnie inaczej

W świecie ślubów nie ma już rzeczy niemożliwych — od uroczystości na wyspie lub w lesie po torty z brokatem i suknie w kolorze czerni. Najnowszy trend, który przybył do Europy prosto z USA, to kot jako ring bearer, czyli zwierzak niosący obrączki do ołtarza. Brzmi uroczo, prawda? Ale zanim zamówisz dla swojego mruczka miniaturową muszkę, zastanów się, czy to w ogóle dobry pomysł.
Skąd pomysł na kota na ślubie?
Pomysł pojawił się w Stanach Zjednoczonych wraz z modą na włączanie zwierząt domowych w uroczystości rodzinne. Pies jako ring bearer to już niemal klasyk — w wielu viralowych filmikach psy dumnie kroczą do ołtarza, budząc entuzjazm gości. Trudno się więc dziwić, że kociarze również zaczęli zadawać sobie pytanie: A może mój mruczek też mógłby to zrobić?
Na TikToku i Instagramie można znaleźć nagrania, w których koty (często na smyczy lub w transporterze) jadą wzdłuż alejki ślubnej, niosąc obrączki lub po prostu towarzysząc parze młodej. Wygląda to efektownie — ale jak zwykle w przypadku kotów, to, co wygląda dobrze na filmie, nie zawsze działa w prawdziwym życiu.
Co na to nauka?
Z punktu widzenia behawioru kota, ślubne zamieszanie to przepis na stres. Koty są zwierzętami terytorialnymi — źle znoszą zmianę otoczenia, hałas, nieznane zapachy i duże skupiska ludzi. Według badań koty wykazują wysoki poziom stresu w sytuacjach nowych i nieprzewidywalnych, zwłaszcza jeśli nie mają możliwości ucieczki. Więcej na temat kociego stresu znajdziesz tu. W praktyce oznacza to, że kot zabrany na wesele może:
- próbować uciec (nawet z transportera lub z rąk);
- przejawiać agresję ze strachu (syczenie, drapanie);
- wykazywać fizjologiczne objawy stresu (szybki oddech, rozszerzone źrenice, ślinienie się, bezwolne oddawanie moczu i kału);
- przez wiele dni po wydarzeniu być nadmiernie czujny lub unikać kontaktu.
Okoliczności towarzyszące weselom — głośna muzyka, obce osoby, zapachy potraw i alkoholu — to przeciwieństwo kociego komfortu. Dlatego z etologicznego punktu widzenia pomysł zatrudniania kota w charakterze ring bearera jest problematyczny.
Lepszze alternatywy
Z perspektywy dobrostanu, włączanie kota w tak stresujące wydarzenie budzi poważne zastrzeżenia. Organizacje prozwierzęce, takie jak RSPCA czy ASPCA, wielokrotnie apelowały o unikanie wykorzystywania zwierząt w imprezach rozrywkowych (nie chodziło tu konkretnie o śluby, ale można je do imprez rozrywkowych zaliczyć), jeśli nie są one do tego odpowiednio przygotowane i nie mają możliwości schronienia się.
Jeśli chcesz, by Twój kot był częścią ślubu, istnieją bezpieczniejsze sposoby niż powierzanie mu roli dostarczyciela obrączek, na przykład:
- zdjęcie lub grafika kota na zaproszeniach;
- figurka kota na torcie;
- stylizowana biżuteria (np. przypinka lub spinki do mankietów z motywem kota);
- zdjęcie kota w dekoracji sali lub wideo wyświetlane podczas wesela;
- mały gest symboliczny: np. fragment sierści w szkatułce z obrączkami (jeśli nie brzmi to zbyt ekscentrycznie).
W ten sposób kot „uczestniczy” w wydarzeniu — bez stresu, ryzyka i dyskomfortu.
