Dlaczego koty wolą łazienkę niż własne legowisko? Odpowiedź wcale nie jest oczywista

Jeśli masz kota, prawdopodobnie nie raz znalazłeś go siedzącego w łazience — na pralce, umywalce, a nawet w… wannie. Wiele osób zastanawia się, dlaczego właśnie to pomieszczenie tak przyciąga mruczki. To proste! Spełnia kilka ich kluczowych potrzeb.
Komfort termiczny
Płytki, wanna czy metalowe elementy armatury są przyjemnie chłodne. Niosą ulgę w upalne dni, kiedy w reszcie mieszkania panuje klimat jak na Saharze. Dlatego, jeśli w Twoim mieszkaniu nie ma klimatyzacji, nigdy nie zamykaj drzwi do łazienki. Mruczek instynktownie uda się do niej, by wyregulować temperaturę ciała i nie dopuścić do przegrzania.
Analogicznie sytuacja wygląda zimą. Wtedy w łazience panuje z reguły przyjemne ciepło bijące od grzejnika lub… systemu ogrzewania podłogowego. Ten ostatni koty wręcz uwielbiają! Nie ma nic lepszego niż wylegiwanie się na ciepłych płytkach. Żadne legowisko nie może się z tym równać.
Idealna kryjówka
Łazienka z natury oferuje idealne warunki dla kotów lękliwych i niepewnych siebie, a także takich, które dopiero przeprowadziły się do danego mieszkania. Mniejsze pomieszczenie jest łatwiejsze do kontrolowania. W łazience kot może szybko ocenić, czy jest bezpieczny.
Wanna, umywalka i inne sprzęty stanowią świetne schronienia. Przestrzeń za toaletą, pod szafką lub nawet ciasny przesmyk między pralką a ścianą to strategiczne kryjówki, które zapewniają zwierzęciu komfort psychiczny. Kot, który może się ukryć przed światem, jest mniej zestresowany. Więcej na temat kociego stresu przeczytasz tu.
Czy pozwolić kotu siedzieć w łazience?
Ogólna odpowiedź na to pytanie brzmi tak, ale pod warunkiem, że łazienka jest bezpieczna dla mruczka. Oznacza to, że zwierzę nie będzie miało możliwości na przykład zaklinowania się w dziurze pod wanną czy pod innym elementem wyposażenia, nie zrobi sobie również krzywdy, przegryzając kabel od prostownicy, albo liżąc trujące chemikalia. Więcej na temat bezpieczeństwa w domu przeczytasz tu.
Łazienka dostarcza kotu nie tylko schronienia i komfortu termicznego, ale również rozrywki. Płynąca z kranu woda, wirująca pralka czy kapiące z prysznica krople bywają fascynującymi zjawiskami dla ciekawskiego z natury zwierzęcia. Nie musimy mu tego wszystkiego zakazywać, o ile mamy mruczka cały czas pod kontrolą.
