Dlaczego kot wpatruje się w jeden punkt przez godzinę?

Kocie zachowania potrafią wprawić w osłupienie nawet doświadczonych opiekunów. Miauczenie bez powodu o trzeciej w nocy, gonienie za gumką do włosów, czy… wpatrywanie się w jeden punkt na ścianie przez godzinę albo budzą śmiech, albo powodują ciarki na plecach. Dlaczego mruczki kontemplują białą powierzchnię? A może widzą coś, czego my nie dostrzegamy?
Kocie superzmysły
Kot patrzy się w ścianę, a Ty śmiejesz się pod nosem, myśląc, że coś z nim jest nie tak? Radzimy raczej powstrzymać się od żartów. Nie od dziś wiadomo, że kocie oczy to prawdziwe arcydzieło natury. Mają znacznie więcej pręcików niż oczy ludzkie, co sprawia, że reagują na ruch, którego my w ogóle nie jesteśmy w stanie dostrzec.
Gdy więc Twój kot przez długie kwadranse wpatruje się w ścianę, istnieje spora szansa, że naprawdę coś tam widzi – może drobny pyłek tańczący w promieniach słońca, a może mikroskopijnego pajączka przechadzającego się po suficie. Dla Ciebie to nic, dla kota – pełnometrażowy film akcji. Więcej tajemnic kociego wzroku znajdziesz tu.
Analiza potencjalnych zagrożeń
Koty są stworzeniami wyjątkowo czujnymi. Kiedy coś przyciągnie ich uwagę, potrafią obserwować to długo i uważnie, zanim podejmą jakąkolwiek decyzję. Wpatrywanie się w jeden punkt bywa więc formą analizy – mruczek stara się ustalić, czy to, co widzi, jest zagrożeniem, ofiarą, czy raczej zjawiskiem, które spokojnie można zignorować.
W jego głowie piętrzą się pytania w stylu: „Czy ten cień zawsze był w tym miejscu?”, „Czy człowiek znowu przestawił fotel o dwa centymetry w lewo?”, „Czy to wciąż ten sam dywan, czy może ktoś próbuje mnie oszukać?” Ty myślisz, że mruczek się zawiesił, a jego mózg w tym czasie wykonuje pracę superkomputera.
Czy przerywać kocią kontemplację?
Odpowiedź jest prosta: absolutnie nie. Kot prawdopodobnie świetnie się bawi i wcale nie potrzebuje Twojego towarzystwa. To, że Ty tego nie rozumiesz, nie ma najmniejszego znaczenia. Nie pozostaje Ci nic innego, jak tylko zaakceptować, że pewne kocie zachowania są poza zasięgiem ludzkiego zrozumienia. Kolejny przykład znajdziesz tu.
Poza tym siedzenie i gapienie się w jeden punkt może być dla nas niezłym przykładem. Zamiast ciągle gonić za rozrywkami, spróbujmy – jak nasz pupil – usiąść w spokoju i wyciszyć umysł. Może się okazać, że wewnętrznie też jesteśmy kotami, bo sprawi nam to przyjemność. A przy okazji zbliży emocjonalnie do ukochanego mruczka.
