Kiedy kot macha ogonem, lepiej się do niego nie zbliżaj

Wielu miłośników zwierząt wychowanych z psami może popełniać błędy w interpretowaniu zachowań kotów. Szczególnie mylący może być ogon – u psów machanie nim często (choć nie zawsze!) oznacza radość, entuzjazm i przyjacielskie nastawienie. Tymczasem u kotów... wręcz przeciwnie. Jeśli więc widzisz kota energicznie machającego ogonem, nie wyciągaj pochopnych wniosków. Zanim spróbujesz go pogłaskać, przeczytaj, co naprawdę chce ci powiedzieć.
Subtelna mowa ciała
Koty uchodzą za zwierzęta skryte i tajemnicze. Jednak dzięki uważnej obserwacji poszczególnych części ich ciał człowiek jest w stanie odczytać ich nastrój. Po pierwsze warto zwrócić uwagę na uszy: skierowane do przodu oznaczają ciekawość, cofnięte świadczą o strachu lub agresji.
Po drugie oczy: powolne mruganie utożsamiamy z relaksem i zaufaniem. Rozszerzone źrenice z kolei pokazują, że czworonóg jest wystraszony albo pobudzony. Po trzecie postawa: zjeżona sierść, wygięte w łuk plecy pojawiają się wtedy, kiedy mruczek próbuje nas wystraszyć. Przemieszczanie się na przykurczonych nogach, z brzuchem przy ziemi świadczy o tym, że czworonóg się boi.
Patrz na ogon
Doskonałym barometrem kociego nastroju jest ogon. Wiele osób błędnie interpretuje jego ruchy. Kot, który macha ogonem na boki, nie jest przyjaźnie nastawiony i nie prosi o głaskanie. Tego rodzaju zachowanie jest oznaką frustracji, niezadowolenia lub nadmiernego pobudzenia. O przyczynach kociej agresji przeczytasz tu.
Może być to reakcja na bodziec ze środowiska w postaci innego kota, człowieka, hałas, czy nawet próbę zabawy w złym momencie. Im bardziej energiczne i szybkie ruchy ogona, tym większe napięcie. Często koty, które początkowo pozwalały się głaskać, zaczynają po chwili nerwowo uderzać ogonem – to subtelne ostrzeżenie: „już wystarczy”. Jeśli je zignorujesz, możesz szybko zostać „nagrodzony” pazurem.
Różnice językowe
Psy i koty mają inny język ciała. Oba gatunki wyewoluowały z zupełnie innych środowisk. Psy, jako zwierzęta stadne, wykształciły bardzo ekspresyjne i otwarte formy komunikacji. Więcej o psiej mowie ciała przeczytasz tu. Koty są dużo bardziej powściągliwe. Oznacza to, że czasem trzeba poświęcić nieco więcej czasu, aby naprawdę je zrozumieć.
A zrozumienie pozwala uniknąć często bolesnych nieporozumień. Na przykład złej interpretacji gestu "odsłaniania brzucha". Kot, który kładzie się na boku, wcale nie próbuje okazać uległości. To raczej oznaka gotowości odparcia spodziewanego ataku. Zwierzę leżące na boku ma do dyspozycji 4 zaopatrzone w ostre pazury łapy oraz zęby. Pozycja siedząca jest pod tym kątem dużo bardziej ograniczona.
