Myślisz, że Twój kot bawi się w chowanego? Prawda o tym zachowaniu zaskakuje!

Wydaje Ci się, że kot bawi się z Tobą w chowanego, kiedy nieruchomo siedzi za firanką? To urocze zachowanie można nazwać “treningiem przetrwania”. W głębi duszy domowy mruczek wciąż jest drapieżnikiem, a obserwacja z ukrycia to kluczowy element jego strategii łowieckiej i obronnej.
Prawo dżungli w Twoim salonie
Zachowania łowieckie kota są wrodzone i dziedziczone po dzikich przodkach. Składają się z powtarzalnych czynności, a obserwacja z ukrycia stanowi ich fundament. Kot musi najpierw zlokalizować potencjalną „ofiarę” (w warunkach domowych zabawkę). Chowanie się za firanką, meblem czy w kartonie pozwala mu na analizę sytuacji bez ryzyka, że sam zostanie zauważony.
Kiedy ofiara zostanie namierzona, drapieżnik rozpoczyna etapu podkradania. Porusza się bardzo powoli, nisko przy ziemi, chowając się za przeszkodami. Firanka doskonale symuluje gęstwinę krzewów, maskując kontur ciała. Ukryty za nią kot sądzi, że jest absolutnie niewidzialny, dzięki czemu może podejść bliżej, zanim rozpocznie atak. Ten następuje na samym końcu, kiedy ofiara znajduje się na wyciągnięcie łapki.
Zarządzanie stresem
Koty chowają się nie tylko w czasie polowania. Kryjówki są im potrzebne do radzenia sobie ze stresem. Więcej na ten temat przeczytasz tu. Siedząc za firanką, kot czuje, że ma otoczenie pod kontrolą. Może obserwować wszystko, co dzieje się na danej przestrzeni samemu będąc “niewidzialnym”. Wiele mruczków z tego właśnie powodu ucieka na parapet, kiedy słyszy dzwonek do drzwi.
W izolacji łatwiej jest poradzić sobie z trudnymi emocjami spowodowanymi nieprzyjemnymi bodźcami z zewnątrz, takimi jak hałas. Ale uwaga, jeśli mruczek spędza za firanką całe dnie, to oznacza, że nie czuje się bezpiecznie w swoim środowisku. W takim wypadku warto zgłosić się do kociego behawiorysty.
Jak wspierać kocie instynkty?
Ukrywając się za firanką, kot realizuje jedną ze swoich kluczowych potrzeb. Dobrze byłoby jednak, żeby parapet nie był jedyną bezpieczną kryjówką. Zapewnij mruczkowi kilka schronień w różnych miejscach domu. Upewnij się też, że ma dostęp do wysokich punktów obserwacyjnych. Więcej na ten temat przeczytasz tu.
Nigdy nie wyciągaj czworonoga z kryjówki na siłę. To jego azyl. Kiedy mruczek poczuje, że jest znów gotowy do interakcji ze światem, sam opuści bezpieczną przestrzeń. Pamiętaj, że kot, który czuje się pewnie i może realizować swoje pierwotne instynkty, jest kotem szczęśliwym i zrównoważonym.
