Czy warto zakładać GPS kotu? Rozważamy za i przeciw

W ostatnich latach coraz więcej opiekunów kotów decyduje się na zakup lokalizatora GPS, który pozwala śledzić miejsce pobytu pupila w czasie rzeczywistym. Pomysł wydaje się całkiem dobry, urządzenie w założeniu ma zwiększyć poczucie kontroli nad zwierzęciem spacerującym bez opieki. Jednak zanim kupimy ten gadżet, warto zadać sobie podstawowe pytanie: czy w ogóle powinniśmy wypuszczać pupila samopas na dwór?
Kot na dworze = kot w niebezpieczeństwie
Choć koty są znane ze swojej zwinności i sprytu oraz potrafią dawać sobie radę w różnych warunkach, to wypuszczane samopas na dwór są narażone na liczne zagrożenia, których nie rozwiąże nawet najlepszy lokalizator GPS. Oto tylko kilka przykładów:
- Ruch uliczny — potrącenia przez samochody są jedną z najczęstszych przyczyn śmierci kotów wychodzących.
- Dzikie zwierzęta i psy — w niektórych rejonach kot może paść ofiarą dzikich zwierząt, np. lisów, lub zostać zaatakowany przez psy.
- Ludzie — nie każdy człowiek darzy koty sympatią. Niestety, zdarzają się przypadki okrucieństwa wobec zwierząt oraz kradzieże.
- Choroby i pasożyty — kontakt z innymi kotami może prowadzić do zarażenia się groźnymi chorobami (np. FIV, FeLV), a także pasożytami.
Lokalizator GPS może pomóc zlokalizować kota po jego zaginięciu, ale nie ochroni go przed zagrożeniami, które w najgorszych przypadkach kończą się tragicznie.
Kot jako zagrożenie dla przyrody
Często zapomina się o tym, że kot nie jest tylko ofiarą, ale również drapieżnikiem, który potrafi siać spustoszenie w lokalnych ekosystemach. Badania pokazują, że koty domowe wypuszczane na zewnątrz zabijają ogromne ilości ptaków i małych ssaków rocznie na całym świecie, a także w Polsce.
Koty polują nawet wtedy, kiedy nie są do tego zmuszone przez warunki zewnętrzne. Nawet dobrze najedzony kot potrafi zabić ptaka, jaszczurkę czy gryzonia „dla zabawy”. A to ogromny cios dla bioróżnorodności, zwłaszcza w rejonach, gdzie występują rzadkie lub chronione gatunki. Więcej na ten temat przeczytasz w tym artykule. Zakładanie GPS-u nie powstrzyma kota przed polowaniem. Jedynym skutecznym sposobem, by ograniczyć negatywny wpływ kota na środowisko, jest niewypuszczanie go luzem na dwór.
Co jest lepsze niż GPS?
Zamiast inwestować w lokalizator GPS, warto rozważyć inne, bezpieczniejsze i bardziej odpowiedzialne formy aktywności kota poza domem:
- Zabezpieczony (osiatkowany) balkon – pozwala zwierzęciu cieszyć się świeżym powietrzem nawet w środku miasta.
- Woliera, catio – ogrodzony wybieg w przydomowym ogrodzie, dzięki któremu kot będzie mógł wychodzić na dwór bez nadzoru, ale i bez ryzyka choroby lub śmierci.
- Smycz i szelki – to opcja dla cierpliwych opiekunów i ciekawskich kotów, które zaakceptują spacery pod kontrolą. Chcesz nauczyć kota chodzenia na smyczy? Zajrzyj tu.
- Bogate środowisko domowe – drapaki, zabawki, półki, tunele – wszystko to pozwala kotu zaspokajać naturalne potrzeby bez wychodzenia na zewnątrz.
Dbając o bezpieczeństwo swojego zwierzęcia i jednocześnie chroniąc lokalną przyrodę, pokazujesz, że jesteś świadomym i troskliwym opiekunem. A Twój mruczek? Jeśli odpowiednio się nim zajmiesz, będzie szczęśliwy nawet w czterech ścianach.
