Przez to błędne przekonanie tysiące domowych kotów umiera każdego roku. Kotów, które nie wychodzą

Wielu opiekunów kotów uważa, że skoro ich pupil spędza całe życie w czterech ścianach, to nie ma sensu go szczepić. Przecież kot „niewychodzący” nie ma kontaktu z innymi zwierzętami, więc ryzyko zarażenia jest minimalne. Ale czy na pewno?
- Zagrożenia nie czyhają wyłącznie na zewnątrz
- Szczepienia podstawowe i dodatkowe
- Mity związane ze szczepieniami
Zagrożenia nie czyhają wyłącznie na zewnątrz
Chociaż trzymanie kota wyłącznie w domu, bez kontaktu z innymi zwierzętami na pewno zmniejsza ryzyko infekcji, to jednak nie eliminuje go całkowicie. Zagrożenie może trafić pod Twój dach w mało oczekiwany sposób. Najczęstszym nośnikiem chorób są sami opiekunowie, którzy nieświadomie przenoszą różne patogeny na butach, ubraniu, torbie czy dłoniach.
Co więcej, niektóre choroby mogą przenosić się międzygatunkowo. Zatem jeśli masz psa, z którym wychodzisz na spacery, to Twój kot automatycznie jest zagrożony. Ponadto trzeba brać pod uwagę inne nieprzewidziane okoliczności, takie jak na przykład przypadkowa ucieczka. O tym, jak znaleźć mruczka, który się zgubił, przeczytasz tu. Kot, który np. wyślizgnie się na zewnątrz przez otwarte okno, bez szczepień jest zupełnie bezbronny wobec różnego rodzaju wirusów i bakterii.
Szczepienia podstawowe i dodatkowe
Koty, niezależnie od tego, czy wychodzą, czy nie, powinny być szczepione. Pierwsze dawki podaje się już w kocięctwie , a potem regularnie powtarza. Kalendarz kocich szczepień znajdziesz tu. Szczepienie podstawowe chroni przed kocim katarem, chorobą wywoływaną przez herpeswirusa i kaliciwirusa, prowadzącą do poważnych infekcji górnych dróg oddechowych oraz panleukopenią kotów, zwaną inaczej kocim tyfusem.
Wśród dodatkowych szczepień wymienia się szczepienia przeciwko wirusowi białaczki kotów (FeLV), Bordetelli i chlamydiozie. Białaczka upośledza odporność, może również powodować nowotwory. “Bordetella bronchiseptica to bakteria wywołująca choroby układu oddechowego, takie jak zapalenie oskrzeli czy płuc” – informuje portal vetcaretorun.pl. Podobne zagrożenie niesie ze sobą chlamydia .
Mity związane ze szczepieniami
Wokół szczepień narosło wiele niepokojących mitów. Jeden z nich głosi, że szczepienia niepotrzebnie obciążają koci organizm. Tymczasem nowoczesne szczepionki są bezpieczne i dobrze tolerowane przez większość kotów. Ryzyko działań niepożądanych jest nieporównywalnie mniejsze niż ryzyko zachorowania na choroby, przed którymi chronią.
Na koniec warto wspomnieć o szczepieniu przeciwko wściekliźnie. Kota niewychodzącego również warto na nią uodpornić. “Immunizacja nie tylko chroni kota, ale również domowników i inne zwierzęta w jego otoczeniu. W Polsce wścieklizna jest chorobą podlegającą obowiązkowi zgłaszania i w niektórych przypadkach szczepienie może być nawet wymagane przez prawo, np. przy podróżach zagranicznych” – przestrzega portal vetcaretorun.pl.
