Czy Twój kot naprawdę się na Ciebie mści? Naukowcy rozwiewają mit!

Ludzie stworzyli na temat kotów wiele mitów, które czasem bywają zabawne, a czasem krzywdzące. Jednym z najczęściej powtarzanych jest twierdzenie, że koty potrafią się „mścić”. Dowodem na jego potwierdzenie są te wszystkie zasikane kapcie i podrapane kanapy. Ale czy naprawdę mamy tu do czynienia z mściwym zachowaniem? Co na ten temat mówi nauka?
Ludzkie emocje, zwierzęce zachowania
Kiedy mówimy o mściwości, mamy na myśli świadome działanie skierowane przeciwko komuś w odwecie za wyrządzoną krzywdę. Taka emocja wymaga nie tylko pamięci o zdarzeniu, ale też zdolności do moralnej oceny sytuacji i chęci ukarania drugiej strony. To bardzo złożony proces, który trudno przypisać zwierzętom.
Z punktu widzenia nauki nie ma dowodów na to, że koty są zdolne do „mściwości” w ludzkim rozumieniu tego słowa. To, co często interpretujemy jako zemstę, jest najczęściej reakcją na stres, frustrację, niezaspokojone potrzeby lub zmianę otoczenia. Symptomy kociego stresu znajdziesz tu.
Zachowania, które mylimy z zemstą
Kiedy kot drapie meble, załatwia się poza kuwetą albo niszczy przedmioty, zazwyczaj ma ku temu poważny powód. Takie zachowania to forma komunikatu: „Coś jest nie tak”. Zwierzę może odczuwać stres związany na przykład ze zmianą codziennej rutyny, pojawieniem się nowego zwierzęcia lub członka rodziny, a nawet głośnym remontem za ścianą. Kot nie chce nas "ukarać", a usiłuje jedynie poradzić sobie z napięciem emocjonalnym lub zasygnalizować dyskomfort.
Załatwianie się poza kuwetą jest jednym z najczęściej przytaczanych przykładów „zemsty mruczka". Tymczasem w większości przypadków jest to wynik choroby lub braku poczucia bezpieczeństwa. Kot może też unikać kuwety, jeśli jest ona brudna, źle ustawiona albo kojarzy mu się z czymś nieprzyjemnym.
Czy kot pamięta „krzywdy”?
Koty mają dobrą pamięć, zwłaszcza jeśli chodzi o wydarzenia, które budzą silne emocje – pozytywne lub negatywne. Zapamiętują osoby, zapachy, miejsca i sytuacje. Jeśli więc kojarzą konkretną osobę z czymś nieprzyjemnym – np. hałasem, stresem czy bólem – mogą zachowywać się wobec niej z rezerwą lub unikać kontaktu. Ale to nadal nie jest zemsta, tylko naturalny mechanizm unikania dyskomfortu.
Specjaliści od zachowań zwierząt są zgodni – przypisywanie kotom ludzkich motywacji prowadzi do nieporozumień i może utrudniać nawiązanie poprawnej relacji. Behawioryści podkreślają, że zamiast doszukiwać się złej woli, warto przyjrzeć się kontekstowi, w jakim dochodzi do niepożądanych zachowań. Czy kot ma zapewnioną odpowiednią ilość stymulacji? Czy czuje się bezpiecznie? Czy jego potrzeby są zaspokojone? Odpowiedzi na te pytania często wyjaśniają więcej niż próba „czytania w myślach”. Więcej na temat pracy kociego behawiorysty przeczytasz tu.
