Czy żółw może zostać przyjacielem człowieka? Niektórzy twierdzą, że tak

Spongy to mały żółw, który trafił do weterynarza poważnie chory. Przed eutanazją uratowała go Jessica. Kobieta adoptowała zwierzaka i wyleczyła. Nawiązała z nim wyjątkową, przyjacielską więź.
Z tego artykułu dowiesz się:
Walka o życie
Spongy to mały żółw, który doświadczył dużego nieszzczęścia . Kiedy zachorował, jego właściciele zdecydowali, że najlepiej będzie zostawić zwierzę u weterynarza. Gdyby nie szybka pomoc Jessiki, która postanowiła go zaadoptować, żółw prawdopodobnie zostałby poddany eutanazji.
Na pierwszy rzut oka widać było, że coś jest z nim nie tak. Miał miękką skorupę i problemy z oczami. Przez pierwsze trzy tygodnie w nowym domu wymagał nieustannego podawania leków. Nowa opiekunka robiła mu zastrzyki i zakraplała oczy. Mimo to lekarze nie dawali pacjetnowi większych szans.
Zółw z charakterem
Kobieta zainwestowała w malucha tysiące dolarów i mnóstwo czasu. Na szczęście jej wysiłek nie poszedł na marne. Pewnego dnia czworonóg obudził się zadowolony i pełen energii. W końcu zaczął pokazywać swoją prawdziwą osobowość. Wspinanie się na różne obiekty wyraźnie sprawiało mu przyjemność, otrzymał więc własny miniaturowy tor przeszkód.
Szybko okazało się, że Spongy uwielbia się przytulać i spędzać czas w ciepłych miejscach, ale za to jest wyjątkowo wybredny, jeśli chodzi o jedzenie. Od czasu do czasu musiał być karmiony z ręki, ale tylko przez Jessikę , bo z nikim innym nie chciał współpracować. O innym uratowanym dzielnym pacjencie przeczytasz tu.
Niezwykła przyjaźń
Między kobietą a jej podopiecznym nawiązała się wyjątkowa więź. Jessica jest przekonana, że gady potrafią okazywać pozytywne uczucia dokładnie tak samo, jak koty czy psy. “Jeśli nie uciekają i nie chowają się przed tobą, za to dają się podnosić i dotykać, można to uznać za wyraz miłości ” - mówi. Jeśli chcesz wiedzieć, jak uczucia okazuje kot, zajrzyj tu.
Po dwóch latach pobytu w nowym domu zdrowie Spongy ’ego zaczęło się znów pogarszać. Zwierzak nie chciał jeść, musiał być więc odżywiany przez specjalną rurkę. Kuracja przyniosła efekt, ale nie na długo. Ostatecznie żółw umarł, ale Jessice pozostały radosne wspomnienia. Kobieta uważa, że spotkanie z tym nietuzinkowym stworzeniem było jej pisane.
