Co łączy człowieka z labradorem? Wspólny gen, który odpowiada za problem zdrowotny

DENND1B - taką nazwę nosi gen, który wraz z kilkoma innymi współwystępującymi genami odpowiada za otyłość u psów rasy labrador retriever. Osobniki wyposażone w wariant tego genu zwiększający ryzyko przybierania na wadze miały przeciętnie 8% więcej tłuszczu niż ich koledzy. Były również bardziej łase na jedzenie.
Z tego artykułu dowiesz się:
Problem wagi ciężkiej
Szacuje się, że około 28% psów żyjących w Polsce ma nadwagę, a 9% cierpi z powodu otyłości. Podobnie niepokojące statystyki dotyczą ludzi. Według badań około 30,3% Polaków i 25,9% Polek powyżej 20 roku życia będzie się zmagać ze zbyt dużą masą ciała. Psy i ludzie mają więc wspólny problem.
Co ciekawe, w niektórych przypadkach może on wynikać z tej samej przyczyny. Jak informuje czasopismo “Science” badacze z University of Cambridge ustalili, że gen, który predysponuje psy rasy labrador do rozwinięcia otyłości, działa w podobny sposób w przypadku gatunku homo sapiens. Ukrywa się on pod tajemniczą nazwą DENND1B.
Kłopotliwy gen
W badaniu wzięło udział 250 labradorów. Więcej o tej rasie przeczytasz tu. Osobniki posiadające wariant genu DENND1B odpowiedzialny za otyłość miały zwykle o 8% więcej tkanki tłuszczowej niż ich koledzy. Gen ten występuje w towarzystwie czterech mniej silnych genów. Można go znaleźć również u ludzi, w których ma taki sam skutek - zwiększa ryzyko zbyt wysokiej wagi.
Ale to nie wszystko. „Odkryliśmy, że psy o wysokim genetycznym ryzyku otyłości wykazywały większe zainteresowanie jedzeniem” – powiedziała współautorka badania Natalie Wallis, cytowana przez PAP. „Zmierzyliśmy, jak często psy naprzykrzały się swoim właścicielom, prosząc o jedzenie, oraz jak bardzo były wybredne w kwestii wyboru pożywienia. Psy o wysokim genetycznym ryzyku otyłości wykazywały oznaki większego apetytu, podobnie jak ma to miejsce u ludzi z wysokim genetycznym ryzykiem otyłości” – dodała.

Dieta i ruch
DENND1B występuje w towarzystwie czterech innych genów, których działanie jest jednak słabsze. Mogłoby się wydawać, że stąd już tylko krok do opracowania skutecznego lekarstwa na otyłość. Niestety, badacze podkreślają, że w geny te nie należy ingerować lekarstwami, ponieważ regulują one również inne ważne procesy zachodzące w ludzkim organizmie.
Nie oznacza to jednak, że posiadacz takiego kompletu genów jest wobec nich zupełnie bezradny. Naukowcy podkreślają, że skrupulatne kontrolowanie diety oraz odpowiednia dawka wysiłku fizycznego skutkowało utrzymaniem niskiej masy ciała nawet u genetycznie obciążonych osobników.
„Badanie na psach wskazało nam coś naprawdę ważnego: właściciele szczupłych zwierząt nie są moralnie lepsi. To samo dotyczy szczupłych ludzi. Jeśli ktoś ma wysokie genetyczne ryzyko otyłości, to kiedy ma dostęp do dużej ilości jedzenia, łatwiej jest mu się przejeść i przytyć, chyba że włoży ogromny wysiłek w to, aby tego nie zrobić” – oznajmiła dr Eleanor Raffan z Wydziału Fizjologii, Rozwoju i Neurologii Uniwersytetu Cambridge, główna badaczka projektu. Jeśli chcesz wiedzieć, jak dobrze karmić psa, przeczytaj ten artykuł.
