Uciekał z pumą do lasu, dziś usłyszał wyrok. Co dalej z Nubią?

10 marca zapadł wyrok w głośnej sprawie pumy trzymanej w nieodpowiednich warunkach przez mieszkańca Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Właściciel zwierzęcia został skazany. Zamierza odwołać się od wyroku. Twierdzi, że ze zwierzęciem łączyła go szczególna więź.
Z tego artykułu dowiesz się:
Nieszczęśliwa gwiazda
Kilka lat temu losem Nubii żyła cała Polska. Samica pumy mieszkała wraz ze swoim opiekunem Kamilem Stankiem weteranem z Afganistanu w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Mężczyzna legalnie zakupił zwierzę z czeskiej hodowli. Aby móc się nim zgodnie z prawem opiekować, zarejestrował działalność cyrkową.
Nubia zamieszkała na posesji wraz z innymi zwierzętami. Miała do dyspozycji dom oraz wolierę. Z czasem stała się popularna. Kamil Stanek założył jej profil na Facebooku, udostępniał zwierzę do sesji zdjęciowych, pokazów, warsztatów, zabierał w miejsca publiczne. O innym wyjątkowym dzikim kocie przeczytasz tu.
Na ratunek pumie
Losem czworonoga zainteresowały się organizacje prozwierzęce oraz ogród zoologiczny w Poznaniu. Podnoszono, że Nubia jest trzymana w nieodpowiednich warunkach i nie może realizować potrzeb gatunkowych. Na mocy wyroku Sądu Rejonowego w Zawierciu dziki kot miał trafić do poznańskiego zoo.
Właściciel nie chciał go jednak oddać. 10 lipca 2020 r. pracownicy ogrodu w towarzystwie mediów pojawili się na posesji Kamila Stanka, aby samodzielnie przejąć zwierzę. Akcja zakończyła się ucieczką weterana, który wraz z Nubią przez dwa dni ukrywał się w lesie. W pościg za zbiegiem wysłano m.in. antyterrorystów.
Skazany zapowiedział apelację
Ostatecznie Stanek dobrowolnie oddał pumę do zoo, a sam zgłosił się na policję. Prokuratura postawiła mu szereg zarzutów, w tym znęcania się poprzez trzymanie czworonoga w niewłaściwych warunkach. 10 marca mężczyzna został uznany za winnego i skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Kamil Stanek ma również zapłacić 2 tys. zł nawiązki Fundacji Viva, która pełniła w sprawie funkcję oskarżyciela posiłkowego oraz po 300 zł nawiązki innym poszkodowanym. Oskarżony zapowiedział apelację.
„Mamy nadzieję, że wyrok w sprawie znęcania się nad pumą Nubią, choć jeszcze nieprawomocny, zatrzyma modę na posiadanie zwierząt nieudomowionych w prywatnych domach” – powiedziała Anna Plaszczyk z Vivy, cytowana przez OKO. press. „Zwierzęta nieudomowione mają potrzeby gatunkowe, których nie sposób zaspokoić w warunkach domowych. A kiedy nie mogą ich realizować – cierpią. Tak było w tej sprawie, co potwierdził właśnie Sąd Rejonowy w Zawierciu. Puma żyła warunkach uwłaczających jej dzikiej naturze. Dzieliła zagraconą przestrzeń z psem, kotem i ludźmi. Nieustannie miała kontakt z obcymi ludźmi, była wożona na festyny, pokazy mody, plany filmowe. Nie tak powinno wyglądać życie dzikiego drapieżnika”. Historię innych ciekawych dzikich kotów przeczytasz tu.
