Tej choroby od lat w Europie nie widziano, ale wróciła. Wprowadzono środki ostrożności

Zagrożona jest populacja zwierząt racicowych, takich jak krowy, świnie, kozy czy owce. Polskie władze wprowadziły stosowne obostrzenia. Ogrody zoologiczne apelują do zwiedzających m.in. o niedotykanie oglądanych czworonogów i przestrzeganie obowiązku dezynfekcji
Z tego artykułu dowiesz się:
Choroba niewidziana w Europie od ponad 30 lat
Zaraza pyska i racic, afoza , albo inaczej po prostu pryszczyca, to wysoce zaraźliwa i groźna choroba wirusowa, która może zaatakować zwierzęta racicowe mieszkające na wolności, lub hodowane przez człowieka. W całej Unii Europejskiej zwalcza się ją z urzędu i to w sposób drastyczny.
Jak przypomina portal Farmer.pl, w roku 1992 r. Stary Kontynent uznano za wolny od zarazy. W związku z tym władze UE zakazały profilaktycznych szczepień. Tymczasem na początku 2025 r. pryszczyca pojawiła się w Niemczech, na Węgrzech oraz Słowacji. Nie wiadomo skąd się w tych krajach wzięła. O chorobach groźnych dla psa przeczytasz tu.
Ubój jako jedyne lekarstwo
Pryszczyca aktualnie jest uważana za jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób dotykających zwierzęta. Dzieli się na dwa rodzaje: łagodny i złośliwy. Jej pierwszym objawem jest gorączka. Późniejszy rozwój infekcji zależy od jej odmiany oraz gatunku, który zaatakowała.
Prawo zakazuje leczenia chorych osobników. Jedynym wyjściem w przypadku stwierdzenia pryszczycy jest ubój. Z uwagi na fakt, że choroba pojawiła się u naszych najbliższych sąsiadów, polskie władze rozpoczęły działania mające na celu ochronę rodzimych populacji przed niebezpieczeństwem.
Dezynfekcja obowiązkowa
Jak podaje Farmer.pl, 21 marca 2025 r. Ministerstwo Rolnictwa zakazało importu żywych zwierząt na mocy specjalnego rozporządzenia. “W kontekście prewencji kluczowe znaczenie ma ograniczenie ruchu ludzi i zwierząt a także uszczelnienie granic państwowych, ze szczególnym uwzględnieniem ryzyka niekontrolowanej wymiany handlowej w strefach przygranicznych. Istotnym czynnikiem ryzyka jest również bierne przenoszenie wirusa przez człowieka. Należy uwzględnić wpływ ruchu turystycznego oraz transportu kołowego, zarówno towarowego, jak i osobowego, z regionów dotkniętych chorobą, gdyż mogą one stanowić istotny wektor transmisji wirusa” - informują pracownicy Państwowego Instytutu Weterynaryjnego — Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach w rozmowie z dziennikarzami portalu.
Na własne działania zdecydowały się też polskie ogrody zoologiczne. “W związku ze stwierdzeniem ognisk zachorowań na pryszczycę w krajach Unii Europejskiej [...], wprowadzamy działania zapobiegawcze mające na celu ochronę zwierząt w ZOO przed wirusem pryszczycy. Prosimy wszystkich zwiedzających o: obowiązkowe przejście przez maty dezynfekcyjne przy wejściu do ZOO, niewchodzenie na tereny ogrodzone, nienawiązywanie kontaktu fizycznego ze zwierzętami (np. głaskanie), niekarmienie zwierząt, przestrzeganie wskazówek pracowników ZOO oraz znaków informacyjnych” - czytamy na profilu warszawskiego zoo. Lubisz czytać o ciekawostkach z ogrodów zoologicznych? Zajrzyj tu.
