Larwa owada w ciele człowieka. To pierwszy taki przypadek w tym kraju

Mała mucha - wielki problem. Przypominające kształtem śrubę larwy much z gatunku Cochliomyia hominivorax żerują na tkankach zwierząt ciepłokrwistych. Dostają się do nich przez otwarte rany, pępki lub uszy. Mogą zaatakować również człowieka, powodując nieprzyjemne dolegliwości.
Z tego artykułu dowiesz się:
Pasożytniczy owad
Mucha śrubowa, inaczej Cochliomyia hominivorax, to niebezpieczne stworzenie. Z wyglądu przypomina zwykłą muchę, tylko jest od niej 3 razy większa. Lubi subtropikalny klimat, występuje na wybranych obszarach obu Ameryk. Do rozmnażania się wykorzystuje… ciała ciepłokrwistych istot.
Mucha wypatruje rannego zwierzęcia i składa jaja w uszkodzonych tkankach. Po tygodniu z jaj wylęgają się centymetrowej długości larwy, które żywią się ciałem swojego “gospodarza”. Dosłownie go zjadają. Ich działanie powoduje powstawanie rozległych ubytków, a w skrajnych przypadkach nawet śmierć. Po kilku dniach larwa przenosi się na ziemię, aby tam przekształcić się w dorosłego owada.
Kobieta zainfekowana larwami trafiła do szpitala
Mucha śrubowa może składać jaja również w ranach obecnych na ciele człowieka. Pierwszy taki przypadek w historii Meksyku ogłoszono 18 kwietnia 2025 r. Meksykańskie Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że pacjentką, która stała się żywicielką pasożyta, jest 77-letnia kobieta, mieszkanka miasta Acacoyagua.
Kobieta trafiła do szpitala Ciudad Salud w mieście Tapachula, gdzie otrzymała niezbędne leczenie w postaci antybiotykoterapii. Jej stan jest stabilny. Postępowanie w takich przypadkach zazwyczaj obejmuje usunięcie larw i podawanie leków zwalczających infekcje. O tym, czy można zarazić się chorobą od kota, przeczytasz tu.
Pierwszy przypadek śmiertelny
Dwa miesiące temu Meksyk przekazał Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (WOAH) informację o inwazji Cochliomyia hominivorax na farmę bydła w stanie Tabasco. WOAH potwierdziła ten przypadek. W listopadzie 2024 r. Stany Zjednoczone wprowadziły tymczasowy zakaz importu meksykańskiego bydła. Było to spowodowane odnalezieniem pasożytów na krowie pochodzącej z graniczącego z Gwatemalą meksykańskiego stanu Chiapas.
Ale to jeszcze nie koniec. Jak podaje Zielony Onet, w czerwcu ubiegłego roku amerykańska ambasada wystosowała ostrzegawczy komunikat po tym, kiedy w Kostaryce stwierdzono pierwszy od dłuższego czasu śmiertelny przypadek zarażenia larwami much u człowieka. O chorobie, która zagraża fermom drobiu, przeczytasz tu.
