Kosmetyki dla zwierząt – hit czy kit? Co naprawdę warto stosować, a czego lepiej unikać?

Półki w sklepach zoologicznych aż uginają się od różnorodnych kosmetyków dla zwierząt: szampony, odżywki, perfumy, chusteczki, spraye nabłyszczające... Można odnieść wrażenie, że pies czy kot wymaga codziennej, wielostopniowej rutyny beauty. Ale czy na pewno trzeba wydawać majątek na te wszystkie preparaty?
Po co zwierzętom kosmetyki?
Podstawowe produkty pielęgnacyjne, takie jak szampony czy środki do czyszczenia uszu, mają swoje uzasadnienie. Utrzymanie prawidłowej higieny skóry pomaga zapobiegać infekcjom, pasożytom czy nieprzyjemnemu zapachowi. Kosmetyki dla zwierząt są więc potrzebne, ale pod warunkiem, że są odpowiednio dobrane i stosowane z umiarem.
Dobrej jakości szampon przeznaczony to podstawa, którą naprawdę warto mieć. Szczególnie polecamy specyfiki: dla skóry wrażliwej i alergicznej, dla ras o konkretnej strukturze sierści (np. szorstkowłosej), weterynaryjne – często niezbędne przy problemach skórnych. Uwaga: nigdy nie myj czworonoga szamponem dla ludzi – ma inne pH i może podrażnić delikatną skórę twojego pupila.
Ochrona skóry
W przypadku ras długowłosych (np. shih tzu, maltańczyk, pers) przydadzą się kosmetyki do rozczesywania sierści – zapobiegają tworzeniu się kołtunów, chronią włos przed łamaniem i ułatwiają codzienną pielęgnację. Podobnie jest z preparatami do czyszczenia uszu i oczu, które pomagają utrzymać higienę w newralgicznych miejscach i zapobiegają infekcjom. Jeśli twojemu psu ropieją oczy, koniecznie przeczytaj ten artykuł.
Zimą, ale również latem, warto zainwestować w kremy na opuszki palców oraz balsamy do nosa. Mogą okazać się pomocne, jeśli skóra zwierzęcia stanie się sucha, spękana lub podrażniona. Jeszcze ważniejsze są preparaty chroniące przed promieniami UV z wysoką ochroną SPF. Zabezpieczają wrażliwą skórę naszych pupili (szczególnie tych bezwłosych) przed szkodliwymi i bolesnymi poparzeniami słonecznymi.

Których kosmetyków nie warto kupować?
Psu czy kotu zupełnie niepotrzebne są perfumy i mgiełki. Choć kuszą pięknym zapachem, to po prostu zbędny gadżet. Zwierzęta mają bardzo czuły węch i intensywne wonie mogą być dla nich drażniące. Na dodatek niektóre perfumy zawierają alkohol, który może podrażniać skórę. Efekt? Więcej szkody niż pożytku.
Niewarte zainteresowania są również produkty z brokatem lub kolorowymi barwnikami. Farbowanie sierści to ludzka fanaberia – zwierzę nie czerpie z niego żadnych korzyści. Więcej na ten temat przeczytasz tu. Co gorsza, tego typu preparaty mogą zawierać drażniące lub toksyczne składniki. Pamiętaj, dobre kosmetyki często mają oznaczenie, że zostały przetestowane dermatologicznie lub zaakceptowane przez lekarzy weterynarii.